Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej
Wiecie co, wczoraj w oczekiwaniu na sms od męża, już całkiem nie dawałam sobie rady.
Oboje liczyliśmy na kolejny spadek PSA.
Widmo hormonooporności straszy i paraliżuje.
Najgorsze, że nie mam żadnego pomysłu, żadnej wizji, co ewentualnie dalej.
Józek po swojemu powtarza, "że wtedy będziemy się martwić", a na razie dobrze jest, jak jest.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej - przez Dunolka - 09.10.2019, 09:40:12

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 22 gości