Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej
NFZ nierychliwy ale sprawiedliwy.
Dlatego niniejszym oddaję mu (tę)  sprawiedliwość. mruganie, puszczanie oczka 

Jak pisałam, w styczniu męża dopadły dwie dodatkowe dolegliwości  (jakby mu było mało tego co ma).
Najpierw spory obrzęk limfatyczny lewej nogi, przypuszczalnie skutek limfadenektomii.
Lekarka skierowała na rehabilitację.

No i sukces  - trzy dni temu mąż się doczekał, będzie rehabilitacja. Za miesiąc.
Ale obrzęk nie doczekał.
Obrzęk się przestraszył prywatnej fizjoterapeutki, która poinstruowała nas, jak robić odpowiedni masaż,
poleciła nosić odpowiednią "pończochę" uciskową, a syn Nanny doradził kupić roterek-rowerek.
I nie ma obrzęku.
Odstawić  wszystko, wyhodować nowy?

Potem męża dopadła ostra neuropatia nerwu promieniowego, lekarka skierowała do szpitala.
Nie było miejsca, zatem sami załatwiliśmy prywatne badanie ENG i poradę fizjoterapeutki.
Ta zleciła odpowiednią gimnastykę i neuromobilizację, czyli zwykłe masaże.
Pomogło, całkiem zapomnieliśmy o neuropatii, chociaż była "ostra".

A tu nagle przychodzi informacja, że mąż będzie przyjęty do szpitala  - w połowie sierpnia!
I co tu robić?
Jako, że nowej neuropatii tak łatwo wyhodować się nie da, mąż chciał od razu zadzwonić i zrezygnować,
ale ja doradziłam wstrzymanie się.
Kto wie, co się pojawi do sierpnia. Będzie, jak znalazł. mruganie, puszczanie oczka
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej - przez Dunolka - 07.04.2019, 20:57:14

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 18 gości