Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej
U nas lepiej, to znaczy:
1. Prawie wyszliśmy z infekcji, w każdym razie małż od kilku dni już pracuje.
2. Z ręką dużo lepiej, faktycznie "samo przechodzi". Tak naprawdę to wcale nie samo,
tylko wskutek różnych zabiegów, masaży i ćwiczeń, ale jest już ponad 80% poprzedniej sprawności.
Torba do szpitala rozpakowana.
3. Z nogą też dużo lepiej, wskutek masaży, ćwiczeń i "pończochy" uciskowej.
Gdy dołoży się do tego ruch, powinno być całkiem dobrze.
Tak, że z obrzękiem limfatycznym można wygrać.

A ruchu na razie mało, bo duńscy wnukowie już dziadka, jak kiedyś, nie "przeganiają", preferując  wspólną lekturę.
To znaczy dziadek czyta polską książkę, oni słuchają.
Jeszcze tak niedawno obaj czytali po polsku, teraz preferują książki po duńsku, i - o dziwo  - po angielsku.
Zdumiewa mnie, jak szybko duńskie dzieci łapią język angielski, nawet gdy uczą się tego języka tylko w szkole.
A szkoła bez stresu, bez stopni, bez prac domowych, bez korepetycji.
Niespełna dziewięciolatek już ogląda i rozumie angielskie filmy. I nie jest w klasie wyjątkiem.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej - przez Dunolka - 12.02.2019, 23:37:27

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 26 gości