Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej
Ela, dzięki za przypomnienie o tym napoju z imbiru!
(Pamiętam, że taki eliksir można było w Danii gotowy kupić).
Od razu rano popędziłam, kupiłam wszystkie ingrediencje, czyli imbir, miód lipowy i cytryny,
i popijamy. Nie wiem, czy pomaga, ale rozgrzewa i jest bardzo smaczny.

Na razie nie wezwiemy fizykoterapeuty, gdyż nie chcemy nikogo narażać na wirusy, za to sama próbuję
"neuro - mobilizować" mężowską prawicę  - i jest lepiej!
Może faktycznie samo przejdzie?

Rower wszelkiego typu jest chyba prostatowcom zabroniony, a szkoda, bo bardzo lubiliśmy wspólne wycieczki rowerowe.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej - przez Dunolka - 30.01.2019, 21:09:01

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 18 gości