Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej
Wstawanie kilka razy w nocy w przypadku Józka odpada, on bowiem musi być wyspany.
Ma taką pracę, że każda kreska źle postawiona, może spowodować,
że 110 kV zachowa się w sposób  zgoła nieprzewidywalny.
Tak, że faktycznie, coś za coś.

Wprawiam się w tym drenażu limfatycznym i zastanawiam się, czego się będę musiała w życiu jeszcze nauczyć.
Przypomnę, że umiem już dawać zastrzyki.

Poza tym dziwne nam się wydaje, że ten obrzęk wystąpił dopiero teraz, ponad dwa miesiące po operacji.
Teoretycznie powinien być od początku. A nie był.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej - przez Dunolka - 13.01.2019, 15:38:03

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 21 gości