10.01.2019, 23:23:49
Czas leci, mąż czuje się dobrze, ale o operacji przypomina mu obrzęk limfatyczny lewej stopy, czyli tej, po której stronie były usunięte węzły chłonne.
"Narodziła się u nas nowa tradycja", codziennie wieczorem robię mu tzw. drenaż limfatyczny, czyli dość intensywnie masuję mu tę stopę, aż jej rozmiary są (prawie) takie same, jak stopy prawej . Trwa to kilka minut.
Po poprzedniej limfadenektomii też ponoć było podobnie, choć nie aż tak. Samo przeszło.
Może i teraz się uda. A jak nie, to trudno, będziemy masować.
U lekarza mąż jeszcze nie był, PSA nie badał, bierze bikalutamid 150 mg.
"Narodziła się u nas nowa tradycja", codziennie wieczorem robię mu tzw. drenaż limfatyczny, czyli dość intensywnie masuję mu tę stopę, aż jej rozmiary są (prawie) takie same, jak stopy prawej . Trwa to kilka minut.
Po poprzedniej limfadenektomii też ponoć było podobnie, choć nie aż tak. Samo przeszło.
Może i teraz się uda. A jak nie, to trudno, będziemy masować.
U lekarza mąż jeszcze nie był, PSA nie badał, bierze bikalutamid 150 mg.