Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej
Józek już w domu, wygląda i czuje się dobrze, (wielka) rana praktycznie zagojona ("jak na psie"),.
Wrócili późno, a recepta na medykamenty długa.

Okazuje się, że Józek  jeszcze przez miesiąc ma brać zastrzyki przeciwzakrzepowe!
Szczęśliwie jedna z zaprzyjaźnionych sąsiadek jest emerytowaną pielęgniarką, bo mielibyśmy kłopot.
Pani w aptece zasugerowała, by pacjent  te zastrzyki aplikował sobie sam.
Pacjent nie ma nic na przeciw, to tylko mnie na samą myśl o tym robi się słabo.

Teraz tylko pełne napięcia oczekiwanie na wynik histopatologii.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej - przez Dunolka - 31.10.2018, 23:18:16

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 13 gości