Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej
Relacja Józka z wizyty u doktora Siekiery.

Zaraz na początku dałem mu wydrukowaną, zredagowaną w skondensowanej formie, historię mojej walki z [i]carcinoma prostatae (CP). Gdy doczytał do końca,  powiedziałem, że celem mojej wizyty jest uzyskanie jego opinii odnośnie  możliwości dalszego postępowania z tym moim CP: [/i]
- czy pozostała mi tylko hormonoterapia,
- czy może jednak widziałby możliwość jeszcze jednej operacji (i radykalnego usunięcia zaraczonego węzła przy naczyniach biodrowych lewych wspólnych).

Pierwsza jego reakcja: W tej sytuacji czeka pana hormonoterapia, zastrzyk raz na kwartał etc…
Ja mu na to: A czy mógłby być bikalutamid?
- Jak najbardziej, skoro pan dobrze na niego reagował.
No i nie ma przykrych skutków ubocznych, jak przy klasycznej hormonoterapii.

- Ale …- jakby zawahał się - to tylko jeden węzeł, gdyby go usunąć …

Ja: A czy nie jest przeszkodą to, że już była w tym miejscu jedna operacja, i stereotaksja?
- Trzeba by zrobić MR, i zobaczyć jaka jest sytuacja.
Ja: A nie PET?
Wymienił jakieś przewagi MR nad PET, i dodał:
- A poza tym MR jest znacznie tańszy.

Podsumowując, powiedział że są dwie możliwości:
● hormonoterapia (może być bikalutamid),
● operacja (lub „gliwicka” radioterapia), o ile z MR będzie wynikała taka możliwość.
Wybór należy do pana, gdy zrobi pan MR, zapraszam ponownie.
 
W międzyczasie  - spoglądając na duże PSA (>7) -  powiedział, że przy takiej wartości PSA, PET też by dobrze wyszedł !
Poza tym wyraził niezadowolenie z faktu, że badania miałem robione w różnych ośrodkach:
- Powinien pan być przypisany do JEDNEGO  ośrodka onkologicznego, a mamy ich w Polsce cztery: W-wa, Bydgoszcz, Gliwice i Kielce [i].[/i]

Pojutrze mamy rezonans, w przyszłym tygodniu konsultację w Gliwicach, a pod koniec sierpnia ponowna wizyta u doktora Siekiery.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej - przez Dunolka - 06.08.2018, 21:23:01

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 19 gości