14.08.2019, 09:25:59
Jarku, odejście Bogdana wpłynęło na nas wszystkich jakoś tak - depresyjnie.
Bo to nie tylko smutek z powodu śmierci przyjaciela, ale też - lęk.
Wiesz, o co mi chodzi.
Tak, w tej chorobie chodzi o to, by "zyskać jak najwięcej czasu".
Ciągle pozostaje pytanie, czy Bogdan zyskał max tego czasu, który mógł zyskać,
czy można było inaczej, lepiej, agresywniej, albo spokojniej.
Na te pytania nikt nam już nie odpowie.
Bo to nie tylko smutek z powodu śmierci przyjaciela, ale też - lęk.
Wiesz, o co mi chodzi.
Tak, w tej chorobie chodzi o to, by "zyskać jak najwięcej czasu".
Ciągle pozostaje pytanie, czy Bogdan zyskał max tego czasu, który mógł zyskać,
czy można było inaczej, lepiej, agresywniej, albo spokojniej.
Na te pytania nikt nam już nie odpowie.