OK, rozumiem, że wybrałabyś pierwszego i bardzo się z tego cieszą!
Co do częstotliwości po 50. latach, to sprawa jest bardziej skomplikowana. Pomijając choroby, a zwłaszcza tę wokół której kręci się nasze forum - bo to prawdziwy dramat, to ile razy w roku (miesiącu?) na pewno zależy od obojga partnerów, może nawet bardziej od kobiety. Wyświechtane, ale prawdziwe, powiedzenie mówi, że facet zawsze chce, chociaż nie zawsze może , a kobieta odwrotnie.
Ten link niedawno podawałem, ale teraz dobrze obrazuje tę sytuację:
https://www.youtube.com/watch?v=w6avE3Lr71k
Kobiety, jak te kwiaty ...
A Jędrka o noworodki nie posądzaj! Wyraźnie napisał (cytuję duży fragment w oryginale):
" ... wchodzę do swojej sali a na moim łóżku ,kurde blondynka zgrabniutka i radosna.
A Pan to..
Ja do siebie do tego łóżka ..
Panie to ginekologia."
Pod nieobecność Jędrka, z nieznanych przyczyn personel szpitala przeniósł łóżko z blondynką z ginekologii na jego oddział. Jędrek ma wszystko pod kontrolą, to personel szpitala miesza!
Być może było tak, że personel pracował wcześniej w markecie i żonglowanie regałami/łóżkami ma już we krwi. Ale to tylko moje domysły.
Co do częstotliwości po 50. latach, to sprawa jest bardziej skomplikowana. Pomijając choroby, a zwłaszcza tę wokół której kręci się nasze forum - bo to prawdziwy dramat, to ile razy w roku (miesiącu?) na pewno zależy od obojga partnerów, może nawet bardziej od kobiety. Wyświechtane, ale prawdziwe, powiedzenie mówi, że facet zawsze chce, chociaż nie zawsze może , a kobieta odwrotnie.
Ten link niedawno podawałem, ale teraz dobrze obrazuje tę sytuację:
https://www.youtube.com/watch?v=w6avE3Lr71k
Kobiety, jak te kwiaty ...
A Jędrka o noworodki nie posądzaj! Wyraźnie napisał (cytuję duży fragment w oryginale):
" ... wchodzę do swojej sali a na moim łóżku ,kurde blondynka zgrabniutka i radosna.
A Pan to..
Ja do siebie do tego łóżka ..
Panie to ginekologia."
Pod nieobecność Jędrka, z nieznanych przyczyn personel szpitala przeniósł łóżko z blondynką z ginekologii na jego oddział. Jędrek ma wszystko pod kontrolą, to personel szpitala miesza!
Być może było tak, że personel pracował wcześniej w markecie i żonglowanie regałami/łóżkami ma już we krwi. Ale to tylko moje domysły.