(04.04.2018, 05:41:20)Jędrek napisał(a): JĘDRKU,
WYJAŚNIJ, BO NIE WIEM, CZY DOBRZE ZROZUMIAŁEM.
5.45
PRZYCHODZI PIELĘGNIARKA I PYTA:
Chce Pan?
JAK KAŻDY CHŁOP, NIEZALEŻNIE OD STANU ZDROWIA, MUSIAŁEŚ ODPOWIEDZIEĆ, ŻE TAK, BO NASTĘPNE JEJ PYTANIE DOTYCZYŁO STRONY ŁÓŻKA, NA KTÓREJ MA SIĘ POŁOŻYĆ:
z lewej czy prawej?
ZE WZGLĘDU NA ZABIEG, KTÓRY PRZESZEDŁEŚ, ODPOWIEDZIAŁEŚ:
Wybieram z lewej.
CO BYŁO PÓŹNIEJ, TO TAKTOWNIE PRZEMILCZAŁEŚ I JA TO ROZUMIEM.
CZAS SZYBKO UCIEKAŁ. PACJENCI, KTÓRZY CAŁY CZAS SPALI ZACZĘLI KRĘCIĆ SIĘ NA ŁÓŻKACH, A NAJBARDZIEJ DUŻY PIŁKARZ, KTÓREMU POMOGŁEŚ.
SYTUACJA STAWAŁA SIĘ NIEZRĘCZNA I PIELĘGNIARKA CICHUTKO WYSUNĘŁA SIĘ SPOD KOŁDRY WYGŁADZAJĄC POMIĘTY MINI FARTUSZEK
Dzień dobry panu.
POWIEDZIAŁA, CHCĄC SPRAWIĆ WRAŻENIE, ŻE DOPIERO PRZYSZŁA. PO CHWILI WYJĘŁA STRZYKAWKĘ, ALE TY WCALE SIĘ TYM NIE PRZEJĄŁEŚ I PEWNIE ODPOWIEDZIAŁEŚ:
Widzę ze dzień bez strzykawki to dzień stracony
PIELĘGNIARKA UŚMIECHNĘŁA SIĘ, NA TWOJEJ SZAFCE POŁOŻYŁA POJEMNIK NA MOCZ, A ZASTRZYK PRZEZNACZONY DLA CIEBIE ZROBIŁA PIŁKARZOWI, KTÓRY ZBYT KRÓTKĄ KOŁDRĘ NACIĄGNĄŁ NA GŁOWĘ ODSŁANIAJĄC NEWRALGICZNĄ CZĘŚĆ CIAŁA. PIELĘGNIARKA WYCHODZĄC Z SALI POSŁAŁA CI DŁONIĄ BUZIAKA, A JUŻ W DRZWIACH POWIEDZIAŁA:
I mocz proszę połoźyć na barku.
PO TAKIM POCZĄTKU DNIA, TWOJA ODPOWIEDŹ MOGŁA BYĆ TYLKO JEDNA:
Załatwione
NA FORUM NATOMIAST NAPISAŁEŚ
A tak czuję się lepiej.
Jędrek
Jeśli było tak, jak to zinterpretowałem, to pilnuj łóżka. Tyle mam chorób, że na pewno mnie przyjmą, a taki personel umarłego postawi na nogi!
A tak w ogóle, to cieszę się, że czujesz się lepiej. I tak trzymaj!
Edward