06.02.2019, 13:53:52
(06.02.2019, 11:05:16)żArmands napisał(a): Muszę się pochwalić, że wczoraj z Elą, nawiedziliśmy naszego rekonwalescenta Jędrusia i jego najbliższe Panie.
Zademonstrował wszystkie możliwości wypożyczonego łóżka... i na najwyższym poziomie mógłby malować sufit, ale łóżko na pilota jeździć nie potrafi.
Jędrek w domu naprawdę odżył. Mimo bólu, skutków ubocznych leków myśli o nas wszystkich i o każdym indywidualnie.
Tyle serdeczności i ciepła , przyjacielskiego wsparcia i braterskiego współczucia i kocham Cię Jędrek ,ze wspaniale że już jesteś...chwile o których nigdy się nie zapomni a ile dają nie do opisania.
Kochani jesteście lekiem na całe zło i drogą .
Przy gościnnym stole wytrzymywałem tak około kwadransa. Moje mięśnie grzbietowe potrzebowały ruchu.
-Jarek idę na spacer pięciominutowy przepraszam, a druch ze mną i obok mnie. Pogaduchy muszą trwać nieprzerwanie.
Wzajemnie stęsknieni nie mogliśmy się rozstać po trzech godzinach.
Wypaliłem ze trzy fajki ,truptanie z chodzikiem.
W godzinach 9.00 12.00 15.00 18.00 układam się na łożu stojącym obok i rozciągam się , ćwiczę z żółtą piłeczką.
Przyjmowanie gości na leżąco nie jest moją domeną ale powiem wam że to wygodne towarzysko.
Jeszcze raz dziękuję
Jędrek