Badanie PSA a hormonoterapia
#1
Chciałbym tu zadać pytanie, które od dłuższego czasu mnie nurtuje. A mianowicie podwyższone PSA jest pierwszym sygnałem że dzieje się coś złego, następnie każdy przez to przechodził badania, badania i jeszcze raz badania. Nagle jest RAK Prostaty (zwala z nóg) informacja. Następuje proces leczenia. Każdy indywidualnie przechodzi ten proces. I teraz zasadnicze pytanie, w moim przypadku leczenie jeszcze trwa (hormony-Zoladex) Po radioterapii zakończonej prawie rok temu trwa jeszcze hormonoterapia. Moje PSA ze stanu początkowego sukcesywnie spada w tej chwili tzn. 3 miesiące temu wynosiło 0,004. Zaraz będę robił kolejne bo zbliża się termin podania kolejnego zastrzyku. I dochodzimy do sedna, na ile wiarygodne jest badanie PSA które się wykonuje w trakcie hormonoterapii ?
Czy słowa lekarza że komuś ciągle spada PSA równoznaczne jest z tym że jest się wyleczonym. Jakie badanie jest w stanie dać powiedzmy 95% odpowiedź- tak wygrałem? Jakie w tej chwili można zrobić badania. Czy decydować się np. na scyntygrafię, czy PET ?
Jeśli pożywieniem raka  jest testosteron, który poprzez branie hormonów jest sztucznie zaniżany, to czy również PSA nie jest zaniżone.
Większość przypadków o których czytałem jest taka że po procesie leczenia zostaje profilaktyczne badanie np. co pół roku. Czy to jest wystarczające?
Odpowiedz
#2
Z tymi "hormonami" to sprawa jest jednocześnie i prosta i skomplikowana.
Oficjalna teoria brzmi tak:
1) Jeśli PSA nieoznaczalne, to choroba jest opanowana.
2) Aktualnie nieoznaczalne PSA wcale nie znaczy, że pacjent definitywnie wygrał z chorobą, bo "to zależy".
Tak się składa, że obie teorie ciebie dotyczą.

Z twojej historii wynika, że przy wysokim poziomie PSA otrzymałeś hormonoterapię, a następnie leczenie radykalne w postaci radioterapii. Po zakończeniu radioterapii hormonoterapia jest kontynuowana.

Tu uwaga: jeśli nie podejrzewa się przerzutów, to hormonoterapię kończy się razem z radioterapią, lub wkrótce po.


Skoro lekarz zaleca kontynuację hormonoterapii, to znaczy, że liczy się z tym, że choroba od początku była rozsiana, i na wszelki wypadek każe te hormony brać.

Czy przy nieoznaczalnym PSA możesz czuć się wyleczony?
Tego nikt nie może stwierdzić, ani żadne badanie potwierdzić.
Teoretycznie jest możliwe, że twój nowotwór był ograniczony do narządu, radioterapia go zniszczyła, jesteś zdrowy, a hormony bierzesz w zasadzie niepotrzebnie.
Tak samo prawdopodobne jest, że tylko hormony trzymają twojego rozsianego raka na uwięzi, zatem trzeba je stosować jeszcze bardzo długo, potem nimi "grać".

Żaden lekarz nie będzie umiał  ci powiedzieć, czy prawdziwa jest opcja pierwsza czy druga, żadne badanie teraz nie będzie dowodem, i nikt ci go nie zleci, bo nie miałoby to sensu  - za małe PSA.
Żaden poważny lekarz nie doradzi ci  zaspokojenia ciekawości  i odstawienia hormonów, by sprawdzić, czy jesteś wyleczony. Za duże ryzyko.

Tak czy owak, choroba jest opanowana. Masz długą remisję, a o to chodzi w chorobie nowotworowej.
Hormony bierze się kilka lat, minimum trzy. Przyjdzie czas, trzeba będzie je odstawić.
I wtedy powiesz:  "sprawdzam".

To tak w skrócie.
Odpowiedz
#3
Piotr nie kombinuj i nie szukaj sobie problemów tam, gdzie ich na razie nie ma.
Cieszę się, i Ty też się ciesz, że po RT masz PSA praktycznie nieoznaczone. 
Jednak musisz być czujny cały czas.
Ja niestety nie miałem takiego komfortu i jestem dziś tu, gdzie jestem.
Uzupełniając "trochę" Dunolkę.  
Słyszałem o teorii, że jeśli 5 lat (słownie: pięć lat) po leczeniu radykalnym (RP, RT) nic się nie dzieje (brak progresji choroby), to "teoretycznie" możesz czuć się wyleczony. 
Znam Twój przypadek i obecnie takiego sformułowania bym nie użył.
Musisz kontrolować na bieżąco PSA i nie kombinuj nic na własną rękę z HT. 
Lekarze wiedzą więcej i nie podejmą ryzyka.
W 2020 lub 2021 - pogadamy, zobaczymy, czy będziesz "symulantem" czy musisz walczyć o egzystencję - jak ja.
SCYN, MRI i PET/CT to szukanie na siłę przerzutów. 
Po co Ci to. 
Ciesz się, że RT jest skuteczna.
Rocznik 1967
moja historia
PSA wyjściowe XI 2012-30,48 ng/ml - HT; 
RT II-IV.2013; 
HT: (zoladex, bicalutamid, eligard) od VI 2013- nadal
Aktualnie (stan:31.12.2015): Próby klinicznie (enzalutamid)  
kontynuacja leczenia - dyskusja
Odpowiedz
#4
Tak, ale Piowoj chciałby wiedzieć, czy jego PSA jest nieoznaczalne  jedynie (lub w głównej mierze) z powodu hormonów, czy też z całkowitego  pozbycia się raka.
Ja zawsze powiadam, że lepiej nie wiedzieć, dlaczego jest dobrze, niż wiedzieć, dlaczego jest źle.
Odpowiedz
#5
(31.10.2016, 10:19:39)Dunolka napisał(a): Tak, ale Piowoj chciałby wiedzieć, czy jego PSA jest nieoznaczalne  jedynie (lub w głównej mierze) z powodu hormonów, czy też z całkowitego  pozbycia się raka.
Ja zawsze powiadam, że lepiej nie wiedzieć, dlaczego jest dobrze, niż wiedzieć, dlaczego jest źle.
Witam : ja miałem po Radioterapi  długo  0,002 . Po zawale i wylewach PSA Zaczęło sobie skakać ? może zmiana diety , lub leków / bo leki na raka nie są kompatybilne z lekami na Serce !Zaczęliśmy szukać w materiałach z pism Onkologów . Dno każdy co innego ? szukamy i pytamy , zobaczymy / koledzy  w Gliwicach maja zadanie pytać/ Pozdrawiam ! 
leszek12
Odpowiedz
#6
Dzięki za wyczerpujące informację. W piątek będę miał aktualne PSA. Mam nadzieję że poleci jeszcze w dół. zadowolenie, uśmiech
Odpowiedz
#7
Powoli piszę swoją historię, dzisiaj odebrałem wynik PSA- 0,003 Czyli na razie jeszcze spada, od ostatniego spadło o 0,001
Odpowiedz
#8
(03.11.2016, 18:39:45)piowoj napisał(a): Powoli piszę swoją historię, dzisiaj odebrałem wynik PSA- 0,003 Czyli na razie jeszcze spada, od ostatniego spadło o 0,001

Myślę, że dojechałeś z tym wynikiem do progu oznaczalności... i trzymajmy wszyscy kciuki aby ten wynik tam został zadowolenie, uśmiech
Brawo Piotrek! 
Będzie co świętować Big Grin

Pozdrawiam  
Armands
Rocznik 1961
PSA WYJŚCIOWE: 09.2013 13,31 ng/ml
BIOPSJA: 10.2013 Prostatic carcinoma GS 2+2=4
PROSTATEKTOMIA RADYKALNA (klasyczna): 03.2014 w CO Bydgoszcz. Operator dr. Jerzy Siekiera.
Badanie po RP: GS 3+3=6 pT2c N0
PSA po RP: po 3 mieś. 0,028 ng/ml, od 6 m. do 6 lat od RP <0,002 ng/ml.
W ostatnim badaniu (10 lat od RP) <0,006 ng/ml
Koniec kontroli u urologa w CO
Moja historia
Wątek poboczny 

Módl się o najlepsze, przygotuj się na najgorsze.
Odpowiedz
#9
(03.11.2016, 18:39:45)piowoj napisał(a): Powoli piszę swoją historię, dzisiaj odebrałem wynik PSA- 0,003 Czyli na razie jeszcze spada, od ostatniego spadło o 0,001

Spada, bo ciągle działa radioterapia.
Powoli komórki nowotworowe giną, jest to proces bardzo powolny, trwa ok. 2 lat.
Gdybyś nie miał hormonoterapiii, PSA spadałoby, aż zatrzymałoby się na nadirze ok. 0.20- 0.80.
Po radioterapii PSA nigdy nie spada tak znacznie, jak po prostatektomii, bo zawsze zostaje kawałek zdrowej prostaty, która wydziela PSA.

Ale masz hormonoterapię, więc i ona ma swój "lwi" udział w twoim spadku PSA.
Gdy po kilku latach lekarz każe ci odstawić hormony, będziesz miał PSA na czysto, tzn. takie, jakie byłoby,
gdybyś nie miał hormonoterapii.
Od razu ci piszę, żebyś się wtedy nie denerwował, bo PSA ci zacznie rosnąć, od obecnych wartości nieoznaczalnych,
do owego 0.20-0.80, max 1.
I na tym powinno się zatrzymać.
Oby!
Będzie to  znaczyło, że zostałeś wyleczony.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości