"Lepiej boso pasać gąski
Niźli męża mieć bez wiązki..."
Nie powiem, aby na forum raka prostaty ten dwuwiersz był ku pokrzepieniu męskich serc! No bo co pomyśli sobie bezwiązkowy mąż (partner) takiej gęsiarki? Ano pomyśli, że seks jest dla niej tak ważny, że by móc się nim cieszyć gotowa zdjąć buty i bosymi stopami zgarniać zimną poranną rosę z łąkowych traw, ostów, pokrzyw, jeżyn i innych ostropestów. I co zdołowany nieszczęśnik może w tej sytuacji zrobić oprócz oczywiście kupienia kaloszy czyli gumowców? Nic, zupełnie nic!
Sprawy nie rozwiązuje również taki tekst:
„Lepiej w butach pasać gąski
I mieć męża, co ma wiązki”
Wiadomo, że lepiej, ale bezwiązkowca to też nie ratuje. Być może dowartościuje go dopiero taka rymowanka:
„Co tam żmije i padalce
Grunt, ze mąż ma sprawne palce”
Albo taka, ze zmienionym rytmem:
„Nieważne, że puenta wiersza czasem mi umyka
Ważne, że mąż może mieć ją zawsze na końcu języka”
Kolorowych snów!
Niźli męża mieć bez wiązki..."
Nie powiem, aby na forum raka prostaty ten dwuwiersz był ku pokrzepieniu męskich serc! No bo co pomyśli sobie bezwiązkowy mąż (partner) takiej gęsiarki? Ano pomyśli, że seks jest dla niej tak ważny, że by móc się nim cieszyć gotowa zdjąć buty i bosymi stopami zgarniać zimną poranną rosę z łąkowych traw, ostów, pokrzyw, jeżyn i innych ostropestów. I co zdołowany nieszczęśnik może w tej sytuacji zrobić oprócz oczywiście kupienia kaloszy czyli gumowców? Nic, zupełnie nic!
Sprawy nie rozwiązuje również taki tekst:
„Lepiej w butach pasać gąski
I mieć męża, co ma wiązki”
Wiadomo, że lepiej, ale bezwiązkowca to też nie ratuje. Być może dowartościuje go dopiero taka rymowanka:
„Co tam żmije i padalce
Grunt, ze mąż ma sprawne palce”
Albo taka, ze zmienionym rytmem:
„Nieważne, że puenta wiersza czasem mi umyka
Ważne, że mąż może mieć ją zawsze na końcu języka”
Kolorowych snów!