16.12.2016, 10:06:22
Jolu, pies wie, ze nie na niego.. wiesz, ja tak cicho, przez zęby.
A już poważnie: zabieg nie jest łatwy, bo ta część cewki, która przechodziła przez prostatę nie istnieje - to jest blizna zrośnięta z otoczeniem! Nie ma wiec możliwości znalezienia jej światła i tego się Franek bal. Czul, ze za moment stworzy fałszywą drogę. Nie wiem co mu pokazał TK. Reszta dyskusji w ambulatorium i decyzja męża czy teraz chce kogoś szukać prywatnie czy czeka. Franek powiedział nam, ze widział to po IRE, po HIFU, cryoablacji, rowniez po brachyterapii i częściowo po wypadkach drogowych i ze jest to ogromne wyzwanie dla chirurga. Tych pacjentów będzie przybywać. W związku z tym i kompetencje chirurgów wzrosną nawet w ciągu mężowego oczekiwania na operacje.
Maz na razie prosił byśmy nie rozmawiali o chorobach, wynikach i opcjach, jako ze sami niczego nie wymyślimy. Ma ochotę odpocząć od służby zdrowia. Byl bardzo rozczarowany, ale już ma się psychicznie bardzo dobrze. On jest niepoprawnym optymista i z wszelkich dołków natychmiast wychodzi. Fizycznie jest trochę obolały. Za parę dni wróci do wentylka zamiast worka na udzie. Dostał dość mocne leki p/ bólowe. Ma fajne wsparcie u swojego lekarza rodzinnego. Czekamy wiec na wizytę w ambulatorium i zobaczymy co dalej.
To co ja przezywam to moje.
A już poważnie: zabieg nie jest łatwy, bo ta część cewki, która przechodziła przez prostatę nie istnieje - to jest blizna zrośnięta z otoczeniem! Nie ma wiec możliwości znalezienia jej światła i tego się Franek bal. Czul, ze za moment stworzy fałszywą drogę. Nie wiem co mu pokazał TK. Reszta dyskusji w ambulatorium i decyzja męża czy teraz chce kogoś szukać prywatnie czy czeka. Franek powiedział nam, ze widział to po IRE, po HIFU, cryoablacji, rowniez po brachyterapii i częściowo po wypadkach drogowych i ze jest to ogromne wyzwanie dla chirurga. Tych pacjentów będzie przybywać. W związku z tym i kompetencje chirurgów wzrosną nawet w ciągu mężowego oczekiwania na operacje.
Maz na razie prosił byśmy nie rozmawiali o chorobach, wynikach i opcjach, jako ze sami niczego nie wymyślimy. Ma ochotę odpocząć od służby zdrowia. Byl bardzo rozczarowany, ale już ma się psychicznie bardzo dobrze. On jest niepoprawnym optymista i z wszelkich dołków natychmiast wychodzi. Fizycznie jest trochę obolały. Za parę dni wróci do wentylka zamiast worka na udzie. Dostał dość mocne leki p/ bólowe. Ma fajne wsparcie u swojego lekarza rodzinnego. Czekamy wiec na wizytę w ambulatorium i zobaczymy co dalej.
To co ja przezywam to moje.
Maz 1952.
2015: X: PSA 20, Gleason 7 (3+4)
mpMRI, PET/CT: PIRADS 5, bez przejścia poza torebkę, węzły chłonne ok, ognisko meta? do kości.
2.XII Bicalutamide 50 mg. Triptorelin (pamorelin) przez 6 miesięcy.
2016.02.09 Nanoknife. 100% trzymania moczu.
2016.03 PSA 0,08 ng/ml. Testosteron < 0,1nmol/L.
2016.06. T 0,03 nmol/l, PSA < 0,06 ng/ml. HT stop.
2016.07 T 1,2 nmol/l PSA nieoznaczalne
Od lipca 2016 PSA nieoznaczlne.
2015: X: PSA 20, Gleason 7 (3+4)
mpMRI, PET/CT: PIRADS 5, bez przejścia poza torebkę, węzły chłonne ok, ognisko meta? do kości.
2.XII Bicalutamide 50 mg. Triptorelin (pamorelin) przez 6 miesięcy.
2016.02.09 Nanoknife. 100% trzymania moczu.
2016.03 PSA 0,08 ng/ml. Testosteron < 0,1nmol/L.
2016.06. T 0,03 nmol/l, PSA < 0,06 ng/ml. HT stop.
2016.07 T 1,2 nmol/l PSA nieoznaczalne
Od lipca 2016 PSA nieoznaczlne.