18.05.2016, 22:27:13
(18.05.2016, 18:46:23)jesien 2015 napisał(a): Jeżeli męża prostata pod wpływem hormonoterapii zmniejszyła się z 29 ml na 11, to ten mikro przerzut teoretycznie powinien zmniejszyć się tyle samo.
Większa część prostaty była zdrowa.
Pytanie do urologa-onkologa mogłoby brzmieć:
"Czy pod wpływem hormonoterapii zdrowa tkanka prostaty i tkanka nowotworowa kurczą się w tym samym tempie?"
Z tego, co wiemy, na tkankę nowotworową hormonoterapia działa w ten sposób, że najpierw przestaje wydzielać PSA, a dopiero potem zanika. Dwa miesiące to jest za mało, by cokolwiek trwale "złego" zdążyło spotkać nowotwór.
Jak mówi Myers - minimum 9 miesięcy.
Czy pisząc "mikro przerzut" masz na myśli przerzut ( a raczej jego podejrzenie) do kości biodrowej?
Jeśli tak, to ten drugi rezonans pokazuje tę zmianę i nazywa ja zwyrodnieniem. Skoro pokazuje, to znaczy, że jest widoczna, nie zmniejszyła się pod wpływem hormonoterapii. To jest optymistyczny wniosek, zgodnie z tym, co pisałam ci w poprzednich postach.
Cytat: A jednak MRI po dwóch miesiącach HT pokazał komórki rakowe po tej zdrowej stronie.
W historii choroby napisałaś, że PIERWSZY rezonans wykazał niewielki naciek w prawym płacie, którego nie stwierdzono w biopsji.
Jest to teoretycznie możliwe, gdyż igła biopsyjna mogła to niewielkie ognisko pominąć, nie trafić w nie.
W DRUGIM rezonansie nic nie ma o jakimkolwiek zwiększeniu czegokolwiek.
Cytat: Po wyniku w listopadzie 2015 nie myśleliśmy, ze w czerwcu 2016 będziemy planować wyjazdy.
Ela, z tą chorobą należy nauczyć się żyć, długo żyć. Zatem i planować wyjazdy.