Ciekawy przypadek…jest rak czy nierak?!?!
#10
W dalszym ciągu nie wiadomo na 100% jaki to rak, skąd przerzuty.

"Na oko" (choćby oko mikroskopu) nie widać, skąd jest ten rak, dlatego działa się na komórki różnymi odczynnikami,
by określić ich charakter.
Nawiasem mówiąc, ta procedura jest bardzo droga, ale pacjent jest młody, i warto poświęcić pieniądze, by uratować mu życie.

Lekarz prowadzący założył, że to jednak rak prostaty, i zaproponował nowoczesne leczenie  - czyli ADT (hormonoterapia), chemia na nowotwór prostaty i od razu lek hormonalny trzeciej generacji, czyli Abirateron.
Gdyby jeszcze udało się z Herceptyną!

Teraz pytanie, czy to się uda załatwić,  czy to jest tylko propozycja lekarza.
NFZ potrafi być bardzo biurokratyczny.

Decyzja o podaniu Firmagonu  to w zasadzie tzw. rozpoznanie walką.
Sam spadek PSA to jeszcze nie jeszcze nie sukces, chociaż gdyby to był naprawdę ten nowotwór, to by była podstawa do optymizmu, bo by znaczyło, że te komórki są hormonowrażliwe.

Jest jednak prawdziwy promyk nadziei!
Po kilku dniach zmniejszyły się bóle w okolicy lędźwiowej.
Bardzo duże prawdopodobieństwo, że ma to związek z podaniem Firmagonu.
Po prostu komórki nowotworowe się "skurczyły", i zmniejszył się ucisk na nerwy.
Gdyby to tak się stało, oznaczałoby to, że reakcja byłaby błyskawiczna.
Czyli jeśli nowotwór tak błyskawicznie urósł, to może i błyskawicznie "się skurczy"?

Tego pacjentowi życzymy. Ewelina, dawaj znać, jak się mąż czuje, czy zmniejszenie bólu jest trwałe.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Ciekawy przypadek…jest rak czy nierak?!?! - przez Dunolka - 11.09.2023, 20:26:15

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości