04.06.2023, 20:27:24
Witam niestety i ja dołączam do waszej grupy.
Nie miałem szczęścia do lekarzy niestety, pierwszy mimo USG przez odbyt stwierdził przerost i jakieś zwapnienia leczył mnie antybiotykiem, drugi bardziej znany i doświadczony podobnie , po 2,5 miesiąca leczenia bez skutku antybiotykami pasa z początkowego 14 podskoczyło do 35 wtedy trzeci niby bardzo dobry (choć starszy i już zrezygnował z leczenia prywatnego) skierował mnie na biopsje.
Blisko 2 miesiące czekania na wynik przyniósł tą informację najgorszą jaka można usłyszeć, rak prostaty nieoperacyjny z przerzutami. kolejni lekarze i nadal nic po za przykrą informacją. W końcu trafiłem na 4 lekarza c ciut większa empatią, który mi wyjaśnił, ze w swojej karierze nie spotkał tak złośliwej odmiany tego raka i zapisał na razie hormonoterapię - obecnie tabletki za 2 tygodnie implant. co dalej? Cisza i czekanie... Sam wykupiłem PET w Bydgoszczy aby zobaczyć jakie spustoszenie zrobił już w organizmie,
na początku maja wsadzili mi cewnik bo rak zablokował odpływ moczu, nikt mi go nie chce wyjąć każdy się boi... przesrane jak pies na łańcuchu przy budzie bo gdzie chodzić z tym worem.
Szybko kończą się marzenia i wolność.
A to tylko niewinny ból pod koniec grudnia i ... właśnie PSA 52 G 4+5= 9, gruczolak G3
Sorry tak musiałem się "wypłakać" bo nie wiem czy bardziej jestem wkurzony czy załamany agresywnością tego gnoja i beznadzieją.
Nie miałem szczęścia do lekarzy niestety, pierwszy mimo USG przez odbyt stwierdził przerost i jakieś zwapnienia leczył mnie antybiotykiem, drugi bardziej znany i doświadczony podobnie , po 2,5 miesiąca leczenia bez skutku antybiotykami pasa z początkowego 14 podskoczyło do 35 wtedy trzeci niby bardzo dobry (choć starszy i już zrezygnował z leczenia prywatnego) skierował mnie na biopsje.
Blisko 2 miesiące czekania na wynik przyniósł tą informację najgorszą jaka można usłyszeć, rak prostaty nieoperacyjny z przerzutami. kolejni lekarze i nadal nic po za przykrą informacją. W końcu trafiłem na 4 lekarza c ciut większa empatią, który mi wyjaśnił, ze w swojej karierze nie spotkał tak złośliwej odmiany tego raka i zapisał na razie hormonoterapię - obecnie tabletki za 2 tygodnie implant. co dalej? Cisza i czekanie... Sam wykupiłem PET w Bydgoszczy aby zobaczyć jakie spustoszenie zrobił już w organizmie,
na początku maja wsadzili mi cewnik bo rak zablokował odpływ moczu, nikt mi go nie chce wyjąć każdy się boi... przesrane jak pies na łańcuchu przy budzie bo gdzie chodzić z tym worem.
Szybko kończą się marzenia i wolność.
A to tylko niewinny ból pod koniec grudnia i ... właśnie PSA 52 G 4+5= 9, gruczolak G3
Sorry tak musiałem się "wypłakać" bo nie wiem czy bardziej jestem wkurzony czy załamany agresywnością tego gnoja i beznadzieją.