08.08.2022, 14:30:20
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08.08.2022, 14:45:03 przez oleczka157.)
Witam wszystkim forumowiczom!
Piszę w imieniu mojego taty z prośbą o opinie, doradzenie, czy jest jeszcze jakakolwiek szansa na przedłużenie życia. Rak prostaty został rozpoznany w 2018 roku. Tata jest aktualnie w hospicjum stacjonarnym, został przeniesiony z oddziału onkologii, na którym przebywał 2 tygodnie. Ogólnie tata dobrze znosił leczenie, ale nagle stan nagle się pogorszył, przeszedł 5 wlewów chemii ( miał przejść 10), PSA spadało, aż nagle zaczął odczuwać silne bóle w pachwinach. Praktycznie przestał chodzić- tylko o chodziku do toalety, prawie nic nie jadł, słabł, do tego przewrócił się i prawa noga silnie spuchła. Udaliśmy się do onkolog z tata, która przyjęła tatę na oddział. U taty wykryto stan zapalny, który udało się unormować, jednak obrzęk nogi utrzymywał się. Zrobiono RTG, które nie wykazało złamania oraz USG. Załączam ostatni wypis ze szpitala, w epikryzie określono, że w nodze są zmiany o charakterze rozpadających się mas węzłowych nowotworowych... Przyznam szczerze, że mimo tego, iż jestem laikiem, to nigdy nie spotkałam się z takim określeniem...
Tata przed chemioterapią, którą rozpoczął w marcu b.r. miał robione badanie PET w styczniu. Wszystko jest w załączonym wypisie.
Proszę Państwa bardzo o opinie, doradzenie, czy jeszcze coś można zrobić, aby przedłużyć życie...
W załączeniu wypis
Pozdrawiam
Piszę w imieniu mojego taty z prośbą o opinie, doradzenie, czy jest jeszcze jakakolwiek szansa na przedłużenie życia. Rak prostaty został rozpoznany w 2018 roku. Tata jest aktualnie w hospicjum stacjonarnym, został przeniesiony z oddziału onkologii, na którym przebywał 2 tygodnie. Ogólnie tata dobrze znosił leczenie, ale nagle stan nagle się pogorszył, przeszedł 5 wlewów chemii ( miał przejść 10), PSA spadało, aż nagle zaczął odczuwać silne bóle w pachwinach. Praktycznie przestał chodzić- tylko o chodziku do toalety, prawie nic nie jadł, słabł, do tego przewrócił się i prawa noga silnie spuchła. Udaliśmy się do onkolog z tata, która przyjęła tatę na oddział. U taty wykryto stan zapalny, który udało się unormować, jednak obrzęk nogi utrzymywał się. Zrobiono RTG, które nie wykazało złamania oraz USG. Załączam ostatni wypis ze szpitala, w epikryzie określono, że w nodze są zmiany o charakterze rozpadających się mas węzłowych nowotworowych... Przyznam szczerze, że mimo tego, iż jestem laikiem, to nigdy nie spotkałam się z takim określeniem...
Tata przed chemioterapią, którą rozpoczął w marcu b.r. miał robione badanie PET w styczniu. Wszystko jest w załączonym wypisie.
Proszę Państwa bardzo o opinie, doradzenie, czy jeszcze coś można zrobić, aby przedłużyć życie...
W załączeniu wypis
Pozdrawiam