To jest najnowszy post dago przeniesiony z działu https://rakprostatypomoc.pl/forumdisplay.php?fid=29
Przeniosłem go do autorskich wątków, bo tu komentujemy, radzimy, wspieramy... itd.
Admin
Poniżej komentarze Andrzeja i Dunolki
Przeniosłem go do autorskich wątków, bo tu komentujemy, radzimy, wspieramy... itd.
Admin
Cytat:Minął kolejny rok .... Poza regularnie wzrastającym PSA nic się zasadniczo nie zmieniło. Kolejne badanie PET nie daje odpowiedzi. Mąż wykonał jak zwykle szereg badań laboratoryjnych z krwi - hemoglobina - OK, fostafaza zasadowa - OK, poziom elektrolitów - sód, potas - OK, poziom wapna- OK , CRP,OB - OK, markery CA 19-9, CEA, AFP - OK. Tylko to wysokie PSA.
Przypomnę , mąż jest 11 lat po operacji RP ( Gl 3+3, marginesy ujemne - najniższe PSA po operacji to 0,984 ).Z uwagi, że PSA wzrastało, przy wyniki 1,29 podjęto decyzję o radioterapii, tj po 6 miesiącach od operacji. Radioterapię zlecono na miednicę, choć nic nie wskazywało by było to miejsce podejrzane.
Po zakończeniu radioterapii PSA ani na moment się nie zmniejszyło, wzrastało i wzrasta nadal. Mąż nie przyjmuje hormonów. Czuje się dobrze jak na swój Pesel. Łamie go w kościach od czasu do czasu. ale są to zmiany zwyrodnieniowe. Ma apetyt, sporo się ruszamy. Nauczyliśmy się żyć z tą sytuacją. Mąż cały czas jest monitorowany przez lekarza.
Na dzień dzisiejszy PSA wynosi 944.
Poprzednie badanie przyniosło wynik 813 ( styczeń 2022). Różnica - 131, czyli wzrost przez 8 miesięcy to 16%. Gdyby wsiąść dane z lipca 2021, gdzie PSA było na poziomie 588, to mamy do dnia dzisiejszego przyrost o 356, czyli w ciągu całego roku PSA wzrosło o 60%. Liczby bezwzględne szokują, procenty już mniej.
Rozpisałam się, ale chciałam pokazać na przykładzie męża, że nic w tej chorobie nie jest oczywiste.
Poniżej komentarze Andrzeja i Dunolki
Cytat:Danusiu,
Dzięki za informacje. Życzymy dobrego samopoczucia i sił na kolejne lata.
Pozdrawiam AParsley
Cytat:Ano właśnie.
W przypadku Włodka najtęższe onkologiczne umysły czują się bezradne.
Jak to wytłumaczyć?!
Gdzie ten nowotwór?!
Skąd to gigantyczne PSA?
Ja często powtarzam, że z punktu widzenia pacjenta lepiej jest, żeby było dobrze
nie wiadomo, dlaczego, niż źle, ze znanych powodów.