(13.09.2021, 11:29:24)Dunolka napisał(a): Dziwię się, że szwy wyciągały pielęgniarki. Przecież to rola chirurga.A nieprawda, że to rola chirurga!
Chyba, że to jakieś wysoce kompetentne pielęgniarki. Przy ostatnim pobycie w szpitalu zdziwiłam się, że teraz pielęgniarka musi mieć wyższe studia. Pewnie to konieczne.
Miałem kilka operacji:
LRP - zupełnie wielkości cięcia nie pamiętam, ale jakieś było, bo prostatę trzeba wyjąć
pęcherzyka (woreczka) żółciowego - cięcie 10 cm,
wątroby (35 cm)
przeszczepu wątroby (40 cm)
przepukliny w bliźnie pooperacyjnej (10 cm)
i w każdym przypadku robiły to pielęgniarki. Chirurg to oczywiście widział, ale szwy usuwały pielęgniarki.
I zapewniam Cię, że wyższe studia nie są do tego potrzebne. Ba, nawet podstawówka nie jest. Wystarczą jedynie sprawne ręce i dobry wzrok.
Jeśli kiedyś będziesz w sytuacji pacjentki, u której trzeba usunąć szwy (czego Ci oczywiście, zdecydowanie i absolutnie nie życzę), to zadzwoń. Przygotuj przybornik kosmetyczny (cążki i pęseta) oraz Octanisept, a przyjadę i zrobię to osobiście . Szybko przyjadę, w końcu nasze miasta łączy ekspresówka!
Edward