16.12.2020, 23:11:33
DDzień dobry
Prawie miesiąc temu spadła na nas koszmarna diagnoza, a właściwie na tatę. PSA 348 co nie pozostawia złudzeń. Tata jest po tk, rezonansie miednicy i biopsji. Czekamy na wyniki. Dostał zastrzyk Firmagon. Z opisywanych przez niego dolegliwości możemy sadzić ze niestety ma przerzutu do kości. Jestem załamana i przerażona, nie wiem gdzie się leczyć, jak leczyć. Chciałabym walczyć o każda godzinę jego życia. Czy w Warszawie jesteście w stanie coś polecić/ kogoś doradzić?
Prawie miesiąc temu spadła na nas koszmarna diagnoza, a właściwie na tatę. PSA 348 co nie pozostawia złudzeń. Tata jest po tk, rezonansie miednicy i biopsji. Czekamy na wyniki. Dostał zastrzyk Firmagon. Z opisywanych przez niego dolegliwości możemy sadzić ze niestety ma przerzutu do kości. Jestem załamana i przerażona, nie wiem gdzie się leczyć, jak leczyć. Chciałabym walczyć o każda godzinę jego życia. Czy w Warszawie jesteście w stanie coś polecić/ kogoś doradzić?