11.12.2020, 14:51:17
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 11.12.2020, 15:05:54 przez Armands.
Powód edycji: Dopisek admina
)
Dunolko dziękuję za informacje.
Jestem nieogarnięta informatycznie i skopiowałam Twoją odpowiedź jako swoją własną. Pierwszy raz korzystam z forum internetowego i muszę je poznać żeby uniknąć takich sytuacji i pisania wszystkiego po 5 razy, bo ciągle gdzieś mi się coś zawierusza.
Niepotrzebny post z cytatem dyskretnie usunąłem
Razem damy radę... i w informatyce.
Armands
Wracając do tematu:
RTG było tylko dla płuc, ale w poprzednich latach mąż miał robione RTG dla praktycznie całego kręgosłupa, oraz MR dla odcinka szyjnego. Badania te wykazywały zmiany zwyrodnieniowe dla podobnych w scyntygrafii kości. (Łudzę się bardzo, że to właśnie to). Poza tym w TK opisano "zmiany osteolityczne w obrębie masy bocznej prawej kości krzyżowej, talerza kości biodrowej, gałęzi górnej kości łonowej prawej, gałęzi dolnej kości łonowej lewej." Nastraja mnie to optymizmem, że to nie przeżuty tylko zwyrodnienia, ale może powinnam ściągnąć różowe okulary.
Oczywiście to była linia pachowa, a nie pachwinowa jak napisałam (mój błąd).
Z tym oddawaniem moczu będzie problem, bo mąż ma wyłonioną cystostomię nadłonową i w styczniu idzie na wymianę tego co ma i założenie "balonika" - tak lekarz powiedział mężowi, a ja nie mam pojęcia co to znaczy. Wychodzi na to, że tak szybko efektów zmniejszania guza nie zobaczymy.
San ogólny męża jest dobry. Ma obniżoną hemoglobinę, ale od lat tak ma, mimo podawania żelaza parę lat temu, hemoglobina się nie zwiększyła, bo podobno taka natura męża (teraz ma takie wyniki hemoglobina 12,40 przy normie 14,00-18,00) i tak to od lat wygląda. Nie choruje na nic poza prostatą i zmianami zwyrodnieniowymi pleców (na te ostatnie z 8 lat).
Leczymy się w Gorzowie Wlkp., (szpitalna poradnia urologiczna), bo tutaj mieszkamy. Gorzowscy lekarze robili biopsję i jej opis, czy do nich mam się zwrócić o dokładniejsze dane czy przeprowadzić ta biopsję jeszcze raz w innym szpitalu, np. w Szczecinie (słyszałam, że dr Adam Gołąb jest dobrym specjalistą)?
O chemii wspomniała jedna z lekarek w poradni urologicznej, ale nic w zasadzie nie proponowali tylko powiedzieli, że ma dostać zastrzyk, zgłosić się na kolejny za 3 miesiące i wtedy się zobaczy. Takie jest info od lekarzy.
Pozdrawiam gorąco
Jestem nieogarnięta informatycznie i skopiowałam Twoją odpowiedź jako swoją własną. Pierwszy raz korzystam z forum internetowego i muszę je poznać żeby uniknąć takich sytuacji i pisania wszystkiego po 5 razy, bo ciągle gdzieś mi się coś zawierusza.
Niepotrzebny post z cytatem dyskretnie usunąłem
Razem damy radę... i w informatyce.
Armands
Wracając do tematu:
RTG było tylko dla płuc, ale w poprzednich latach mąż miał robione RTG dla praktycznie całego kręgosłupa, oraz MR dla odcinka szyjnego. Badania te wykazywały zmiany zwyrodnieniowe dla podobnych w scyntygrafii kości. (Łudzę się bardzo, że to właśnie to). Poza tym w TK opisano "zmiany osteolityczne w obrębie masy bocznej prawej kości krzyżowej, talerza kości biodrowej, gałęzi górnej kości łonowej prawej, gałęzi dolnej kości łonowej lewej." Nastraja mnie to optymizmem, że to nie przeżuty tylko zwyrodnienia, ale może powinnam ściągnąć różowe okulary.
Oczywiście to była linia pachowa, a nie pachwinowa jak napisałam (mój błąd).
Z tym oddawaniem moczu będzie problem, bo mąż ma wyłonioną cystostomię nadłonową i w styczniu idzie na wymianę tego co ma i założenie "balonika" - tak lekarz powiedział mężowi, a ja nie mam pojęcia co to znaczy. Wychodzi na to, że tak szybko efektów zmniejszania guza nie zobaczymy.
San ogólny męża jest dobry. Ma obniżoną hemoglobinę, ale od lat tak ma, mimo podawania żelaza parę lat temu, hemoglobina się nie zwiększyła, bo podobno taka natura męża (teraz ma takie wyniki hemoglobina 12,40 przy normie 14,00-18,00) i tak to od lat wygląda. Nie choruje na nic poza prostatą i zmianami zwyrodnieniowymi pleców (na te ostatnie z 8 lat).
Leczymy się w Gorzowie Wlkp., (szpitalna poradnia urologiczna), bo tutaj mieszkamy. Gorzowscy lekarze robili biopsję i jej opis, czy do nich mam się zwrócić o dokładniejsze dane czy przeprowadzić ta biopsję jeszcze raz w innym szpitalu, np. w Szczecinie (słyszałam, że dr Adam Gołąb jest dobrym specjalistą)?
O chemii wspomniała jedna z lekarek w poradni urologicznej, ale nic w zasadzie nie proponowali tylko powiedzieli, że ma dostać zastrzyk, zgłosić się na kolejny za 3 miesiące i wtedy się zobaczy. Takie jest info od lekarzy.
Pozdrawiam gorąco