Bo Jędrek patrzy na kalendarz z prawicowym odchyleniem, tzn. jako weekend widzi dwa dni z prawej.
A tu trzeba pewnego skoku w bok.
(Edku, błagam, bez skojarzeń ).
Pierwsza sprawa - wszyscy musimy czuć się na tyle dobrze, by dojechać.
Jędrka - w razie potrzeby - kilku chłopa doniesie, mam nadzieję.
Druga sprawa - program.
Tym razem ma być benefis... wiadomo kogo.
Trzeba się zastanowić nad formułą.
Zawsze tyle czasu poświęcamy "naukowym", medycznym dyskusjom,
że tym razem proponuję odwrócić proporcje, by było więcej przyjacielskiego, towarzyskiego spotkania,
a nie tylko naukowej konferencji.
Niechże Lidka zrealizuje swój program o Dniu Matki, na który rok temu zabrakło czasu.
Tak samo Ewa Parsley'owa niech dokończy konkurs, który się fajnie zaczął,
ale szybko wybiła północ, i musieliśmy uciekać z sali, niby Kopciuszki.
Niechże znajdzie się czas i na nastrojowe nutki przy kominku.
Liczymy też, że Edek zorganizuje nam wieczór literacki, gdzie będzie można nabyć jego nową powieść
po promocyjnej cenie, ze specjalną dedykacją Autora.
A tu trzeba pewnego skoku w bok.
(Edku, błagam, bez skojarzeń ).
Pierwsza sprawa - wszyscy musimy czuć się na tyle dobrze, by dojechać.
Jędrka - w razie potrzeby - kilku chłopa doniesie, mam nadzieję.
Druga sprawa - program.
Tym razem ma być benefis... wiadomo kogo.
Trzeba się zastanowić nad formułą.
Zawsze tyle czasu poświęcamy "naukowym", medycznym dyskusjom,
że tym razem proponuję odwrócić proporcje, by było więcej przyjacielskiego, towarzyskiego spotkania,
a nie tylko naukowej konferencji.
Niechże Lidka zrealizuje swój program o Dniu Matki, na który rok temu zabrakło czasu.
Tak samo Ewa Parsley'owa niech dokończy konkurs, który się fajnie zaczął,
ale szybko wybiła północ, i musieliśmy uciekać z sali, niby Kopciuszki.
Niechże znajdzie się czas i na nastrojowe nutki przy kominku.
Liczymy też, że Edek zorganizuje nam wieczór literacki, gdzie będzie można nabyć jego nową powieść
po promocyjnej cenie, ze specjalną dedykacją Autora.