01.11.2019, 21:53:28
Ja akurat pisałam o sobie, bo wszak odczucia to sprawa indywidualna.
Naprawdę, w pierwszych dniach nie byłam w stanie powiedzieć "odpoczywaj w pokoju".
Bo Kris był postacią tak dynamiczną, że do wielu z nas nie docierało, że nagle zamiast niego jest nicość i cisza.
Ponoć często zdarza się, że "nie pozwalamy" odejść naszym zmarłym.
Tak było, gdy odeszła moja mama. Dopiero po wielu miesiącach mogłam jej szczerze powiedzieć
"wieczny odpoczynek".
Naprawdę, w pierwszych dniach nie byłam w stanie powiedzieć "odpoczywaj w pokoju".
Bo Kris był postacią tak dynamiczną, że do wielu z nas nie docierało, że nagle zamiast niego jest nicość i cisza.
Ponoć często zdarza się, że "nie pozwalamy" odejść naszym zmarłym.
Tak było, gdy odeszła moja mama. Dopiero po wielu miesiącach mogłam jej szczerze powiedzieć
"wieczny odpoczynek".