Tata 69 lat... od diagnozy do radioterapii
#21
Decyzja konsylium, że pacjentowi proponuje się operację, ma pozytywne znaczenie, bo znaczy, że rak jest do całkowitego wyleczenia. Czyli należy być z tej propozycji zadowolonym.

Metodę leczenia wybiera pacjent.

Uważa się, że wyniki operacji i radioterapii są "porównywalne", przykre skutki uboczne też są porównywalne, tylko inaczej rozkładają się w czasie.
Pacjenci pewniej czują się po operacji, zaś skutki uboczne radioterapii uważają za lżejsze.
Zawsze jest coś za coś.
 
Pacjenci zwykle dobrze znoszą radioterapię, rzadko skarżą się na osłabienie. Pod koniec naświetlań niektórym dokuczają biegunki, nawet krwawe, ale ustępujące po lekach.
Inne skutki uboczne mogą wystąpić dopiero po kilku latach.
Mój mąż  w  czasie radioterapii normalnie pracował, na naświetlania sam dojeżdżał (to samo miasto).
Mąż koleżanki dojeżdżał na radioterapię do ośrodka odległego o ponad 100 km korzystając z taxi (załatwił to za niewielkie w sumie pieniądze).
Można też korzystać z hotelu dla pacjentów zamiejscowych, albo po prostu być przez te kilka tygodni w szpitalu.

Czy tacie proponują hormonoterapię towarzyszącą ? Osłabione "hormonami" komórki rakowe łatwiej giną.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Proszę o interpretację wyników Taty 69 lat - przez Dunolka - 30.11.2018, 22:22:01

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości