20.02.2018, 21:54:35
No to oberwaliście od losu mocno i podwójnie!
Jak mówią - nieszczęścia chodzą parami.
Ale mówią też, że fortuna kołem się toczy.
Oby!
Wojtku, nie chciałbyś niczego zaniedbać, niczego "na tym etapie pominąć", dlatego pytasz o ewentualną przedoperacyjną hormonoterapię.
Jeszcze kilka lat temu zdarzało się, że lekarze zalecali takie rozwiązanie.
Ale widocznie nie przynosiło to żadnych korzyści, bo teraz już o tym nie słychać.
Twój lekarz jest - jak widać - umiarkowanym optymistą, skoro ustala termin operacji.
Boisz się, że przez te kilka tygodni do operacji komórki nowotworowe mogą sobie zbyt swobodnie wędrować.
Prawda jest taka, że jeśli miały wywędrować, to już to zrobiły.
Ale jeśli nie - to już raczej nie zdążą. Rak prostaty znany jest z tego, że rośnie bardzo powoli.
Załóżmy, że scyntygrafia będzie czysta.
Wariant najbardziej optymistyczny - jak najbardziej możliwy - to tylko operacja, a po operacji PSA nieoznaczalne.
Będzie to oznaczało, że jesteś wyleczony, i tego ci wszyscy życzymy.
Gdyby PSA nie było zerowe - dostaniesz hormony i adjuwantową radioterapię, może chemię.
Ciągle z szansą na wyleczenie.
Wojtku, weź też pod uwagę, że może ci zostać zaproponowany inny wariant leczenia,
mianowicie radioterapia ( z czasową hormonoterapią).
Operacja jest bardzo dobrym wyjściem, ale jednak okalecza mężczyznę, ciebie wszak nikt raczej "nie oszczędzi",
a ty jesteś bardzo młody. Jeśli zdecydujesz się jednak na operację, pamiętaj, by trafić w bardzo dobre ręce.
Zrób sobie teraz badanie testosteronu.
Wysoki poziom testosteronu przed operacją jest korzystnym czynnikiem predykcyjnym.
Jak mówią - nieszczęścia chodzą parami.
Ale mówią też, że fortuna kołem się toczy.
Oby!
Wojtku, nie chciałbyś niczego zaniedbać, niczego "na tym etapie pominąć", dlatego pytasz o ewentualną przedoperacyjną hormonoterapię.
Jeszcze kilka lat temu zdarzało się, że lekarze zalecali takie rozwiązanie.
Ale widocznie nie przynosiło to żadnych korzyści, bo teraz już o tym nie słychać.
Twój lekarz jest - jak widać - umiarkowanym optymistą, skoro ustala termin operacji.
Boisz się, że przez te kilka tygodni do operacji komórki nowotworowe mogą sobie zbyt swobodnie wędrować.
Prawda jest taka, że jeśli miały wywędrować, to już to zrobiły.
Ale jeśli nie - to już raczej nie zdążą. Rak prostaty znany jest z tego, że rośnie bardzo powoli.
Załóżmy, że scyntygrafia będzie czysta.
Wariant najbardziej optymistyczny - jak najbardziej możliwy - to tylko operacja, a po operacji PSA nieoznaczalne.
Będzie to oznaczało, że jesteś wyleczony, i tego ci wszyscy życzymy.
Gdyby PSA nie było zerowe - dostaniesz hormony i adjuwantową radioterapię, może chemię.
Ciągle z szansą na wyleczenie.
Wojtku, weź też pod uwagę, że może ci zostać zaproponowany inny wariant leczenia,
mianowicie radioterapia ( z czasową hormonoterapią).
Operacja jest bardzo dobrym wyjściem, ale jednak okalecza mężczyznę, ciebie wszak nikt raczej "nie oszczędzi",
a ty jesteś bardzo młody. Jeśli zdecydujesz się jednak na operację, pamiętaj, by trafić w bardzo dobre ręce.
Zrób sobie teraz badanie testosteronu.
Wysoki poziom testosteronu przed operacją jest korzystnym czynnikiem predykcyjnym.