RAK PROSTATY POMOC - Forum
Mój mąż ma raka prostaty z przerzutami do kości - Wersja do druku

+- RAK PROSTATY POMOC - Forum (https://rakprostatypomoc.pl)
+-- Dział: Rak Prostaty – i co dalej? (https://rakprostatypomoc.pl/forumdisplay.php?fid=3)
+--- Dział: Przed i po diagnozie - Przebieg i efekty leczenia (https://rakprostatypomoc.pl/forumdisplay.php?fid=5)
+--- Wątek: Mój mąż ma raka prostaty z przerzutami do kości (/showthread.php?tid=94)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11


RE: Mój mąż ma raka prostaty z przerzutami do kości - Dunolka - 10.10.2017

Rozmawiałam dziś z Iwoną,  mówi, że samopoczucie męża się  poprawiło.
Wychodzi na krótkie spacery, karmi swoje psy, dziś spędził przedpołudnie w garażu, coś tam pewnie majsterkując...
Ma apetyt, brzuch w porządku, tylko schudł bardzo.
Czekają na wyniki PET.

Ale walka o każdy dobry dzień bardzo wyczerpuje,  Iwona walczy z jakąś przewlekłą infekcją,
dostała kolejny antybiotyk.
Trzymamy kciuki za oboje.


RE: Mój mąż ma raka prostaty z przerzutami do kości - Kris - 10.10.2017

Jola!
Serdeczne dzięki za info. o tym co się dzieje u Iwony i jej męża.
To lepsze samopoczucie i nam dodaje uśmiechu na twarzy.
Pozdrowienia
   Kris.


RE: Mój mąż ma raka prostaty z przerzutami do kości - Pitos7 - 03.11.2017

(10.10.2017, 22:49:01)Kris napisał(a): Jola!
Serdeczne dzięki za info. o tym co się dzieje u Iwony i jej męża.
To lepsze samopoczucie i nam dodaje uśmiechu na twarzy.
Pozdrowienia
   Kris.

Nie mam dobrych wiadomości, nie mogą już poddać męża chemioterapii. Zaprzestanie leczenia jest czasami lepszym lekiem, tak powiedziała lekarka. Moja chudzinka jest za słaba. Bóle krążą po nim ale idzie sobie do garażu coś tam naprawia, ostatnio zainstalował lampy zewnętrzne na pniach drzew. Jest coraz wolniejszy, bardziej nerwowy. Zmienia mu się głos. W PET wyszły trzy guzy 9 cm, 2 po 3 cm. naciekanie okolic ucha, klatki piersiowej, zmiany rozrostowe w brzuchu. 7.11 jedziemy do Otwocka i pewnie lekarka odstawi Zytigę. Jak wygląda moje życie teraz kiedy już wiem, że nic nie mogę zrobić? To koszmar trudny do opisania.
Byłam dzisiaj u kardiologa, stwierdził, że mam płyn w płucach, stąd mój pienisty kaszel, głównie w nocy, dał coś na odwodnienie, namawia mnie na koronarografię. Ale teraz nie mogę zostawić męża na 5 dni. Co ma być to będzie.
BARDZO DZIĘKUJĘ za wszystko, za troskę i dobrze wiedzieć, że jest ktoś kogo interesuje nasz los, to wspaniała sprawa.
Pozdrawiamy z całego serca
Iwona i Dzidek


RE: Mój mąż ma raka prostaty z przerzutami do kości - Edward - 03.11.2017

(03.11.2017, 03:13:47)Pitos7 napisał(a):
(10.10.2017, 22:49:01)Kris napisał(a): Jola!
Serdeczne dzięki za info. o tym co się dzieje u Iwony i jej męża.
To lepsze samopoczucie i nam dodaje uśmiechu na twarzy.
Pozdrowienia
   Kris.

Nie mam dobrych wiadomości, nie mogą już poddać męża chemioterapii. Zaprzestanie leczenia jest czasami lepszym lekiem, tak powiedziała lekarka.

Iwonko,
bardzo trudno jest odpowiadać na Twoje posty. Trudno, bo chciałoby się napisać coś pozytywnego, coś, co da Wam chociaż niedużą dawkę optymizmu i nadziei. Tylko jak to zrobić?

W rodzinie był przypadek 64 letniej kobiety regularnie kontrolującej stan swojego zdrowia, u której nagle, po USG, stwierdzono guz na jajniku. Wykonano MRI, które wykazało, że to jest przerzut z trzustki. Za moją namową najbliżsi pojechali do Katowic, do profesora Lampe, najlepszego w Polsce i jednego z najlepszych w Europie specjalistów od tego narządu. Profesor powiedział, że gdyby to była jego siostra, to on nic by nie robił. Najbliżsi byli źli na profesora (pośrednio za ten kontakt też chyba na mnie) i podjęli walkę w warszawskim szpitalu. Tam zoperowano kobietę, ale pierwszej chemii nie przeżyła.

To dramatyczna sytuacja, kiedy lekarz mówi, że nic już nie jest w stanie zrobić.
Iwonko, myślami często jestem z Wami.
Edward


RE: Mój mąż ma raka prostaty z przerzutami do kości - Pitos7 - 15.11.2017

Teraz usiądę sobie i ze swoich wspomnień wielki stos ułożę i powiem WARTO BYŁO.
Wczoraj o 6,30 zgasło moje Słoneczko
Iwona


RE: Mój mąż ma raka prostaty z przerzutami do kości - Edward - 15.11.2017

Iwonko,
chciałbym coś pocieszającego napisać, ale nie potrafię. Taką tragedię przeżyjemy kiedyś my wszyscy, a Tobie już teraz kazano jej doświadczać. Usiądź, wypłacz się i zbuduj swój stos wspomnień, ale taki cały - od początku Waszej znajomości. Heroiczna walka, jaką stoczyłaś, a którą my mogliśmy jedynie wspierać dobrym słowem i modlitwą, będzie jego zwieńczeniem.
Przytulam ciągle pamiętając, że jesienią 2012, kiedy z powodu OZT cieniutko ze mną było, zatelefonowałaś na OIOM. Potrzebowałem wtedy psychicznego wsparcia i Ty mi je dałaś.
Edward


RE: Mój mąż ma raka prostaty z przerzutami do kości - Dunolka - 15.11.2017

Niby spodziewaliśmy się, a jednak  - nagle, z zaskoczenia.
Smutek.
Kilkadziesiąt wspólnych lat minęło, jest samotność.
Ale niech przebiją się przezeń te  piękne słowa  - WARTO BYŁO.
Życie jest trudne, pełne cierpienia, przychodzi śmierć, a przecież warto żyć, warto kochać, warto walczyć.
Iwona  - przytulamy.

O Dzidku będziemy pamiętać, jako o tym, któremu najlepiej było w swoim domu, przy swojej żonie, gdzie jest swój ogród, swój garaż, swoje psy.

Niech odpoczywa w pokoju!


RE: Mój mąż ma raka prostaty z przerzutami do kości - ankama1982 - 15.11.2017

Iwonko, przyjmij wyrazy współczucia


RE: Mój mąż ma raka prostaty z przerzutami do kości - Kris - 15.11.2017

Iwonko. Przyjmij proszę wyrazy współczucia i żalu z powodu śmierci męża.
Tak wiele zrobiłaś przez te lata jego choroby. Odszedł niespodziewanie chociaż walczyliście do końca.
Niech odpoczywa w pokoju.
 
    Kris.


RE: Mój mąż ma raka prostaty z przerzutami do kości - bogdan - 15.11.2017

Iwono przyjmij wyrazy współczucia.

 Jesteśmy pełni podziwu dla Ciebie z jaką troską i delikatnością
zajmowałaś się mężem.

Pamiętam ja Włodek z Australii jak był w Polsce w chyba w 2013r,
wybierał się do Was moim samochodem.
Mieliśmy pragnienie poznać Was, ale Włodek delikatnie zasugerował, że lepiej będzie
jak pojedzie do Was sam.

Iwonko PAMIĘTAJ NIE JESTEŚ SAMA.
Już zapraszamy Ciebie serdecznie na nasze najbliższe spotkanie we Włocławku, które odbędzie się prawdopodobnie w lutym.

Ciepło przytulamy Bogdan i Beatka


RE: Mój mąż ma raka prostaty z przerzutami do kości - Jędrek - 15.11.2017

Iwonko
Nasze wyrazy współczucia.
Jędrek i Beata

[Obrazek: th?id=OIP.JD7Ur_n1Ut95T2Kvq5otrQEsDh&w=2...=4&pid=1.7]


RE: Mój mąż ma raka prostaty z przerzutami do kości - Armands - 15.11.2017

Iwonko przyjmij wyrazy współczucia.

Przyłącze się do zaproszenia, które skierował do Ciebie Bogdan.
Armands


RE: Mój mąż ma raka prostaty z przerzutami do kości - Mariusz55 - 15.11.2017

Iwonko
Wyrazy współczucia z powodu śmierci męża.
PAMIĘTAJ NIE JESTEŚ SAMA.
Mariusz i Lidka


RE: Mój mąż ma raka prostaty z przerzutami do kości - latarnik - 15.11.2017

Proszę o przyjęcie wyrazów współczucia.
Irenka i Paweł


RE: Mój mąż ma raka prostaty z przerzutami do kości - canaletto - 16.11.2017

Iwona,
ogromny żal i smutek .
Długa mąż walczył z tą straszliwą chorobą. Tu jest bardzo dużo twojej zasługi. Twoja pomoc , opieka , wsparcie było bezcenne.

Niech spoczywa w spokoju.
Andrzej


RE: Mój mąż ma raka prostaty z przerzutami do kości - Nanna - 16.11.2017

Iwonko, przyjmij wyrazy współczucia.
Razem walczyliście i dla mnie jesteście wspaniałym przykładem wsparcia i miłości.


RE: Mój mąż ma raka prostaty z przerzutami do kości - piowoj - 16.11.2017

Wyrazy współczucia, Trzymaj się (razem z nami) R.I.P


RE: Mój mąż ma raka prostaty z przerzutami do kości - Krzyy50 - 16.11.2017

Wyrazy współczucia
Krzysztof


RE: Mój mąż ma raka prostaty z przerzutami do kości - dago - 16.11.2017

Iwonko, przyjmij wyrazy głębokiego współczucia z powodu śmierci Męża.
Byłaś bardzo troskliwą Żoną, dzięki Twojej waleczności nie jeden raz stawiałaś Męża na nogi. I przychodzi taki moment ,że już nic nie można pomóc. Takie jest życie. Trudno to zaakceptować. Iwonko, jesteśmy myślami z Tobą, serdecznie i ciepło Ciebie przytulamy
danka i włodek


RE: Mój mąż ma raka prostaty z przerzutami do kości - jesien 2015 - 16.11.2017

Kochana,

To nie znicz zalobny, to promyk nadziei, ze spotakcie sie po drugiej stronie, gdzie nie ma chorob ani cierpien.


[Obrazek: B9BHK9YIcAA_siq.jpg]

Jesli potrzeba Ci rozmowy z kims obcym- bo moze latwiej, napisz na priv. Bede dla Ciebie o kazdej porze.
Przytulamy, sciskamy
Elz z mezem.