RAK PROSTATY POMOC - Forum
Oczekiwanie na wznowę - Wersja do druku

+- RAK PROSTATY POMOC - Forum (https://rakprostatypomoc.pl)
+-- Dział: Rak Prostaty – i co dalej? (https://rakprostatypomoc.pl/forumdisplay.php?fid=3)
+--- Dział: Przed i po diagnozie - Przebieg i efekty leczenia (https://rakprostatypomoc.pl/forumdisplay.php?fid=5)
+--- Wątek: Oczekiwanie na wznowę (/showthread.php?tid=143)

Strony: 1 2


Oczekiwanie na wznowę - mrakad - 26.06.2016

Ur. I-1953.

VIII.2007 PSA 29.65, IX.2007 biopsja - Adenocarcinoma prostatae, G3, Gleason 7 (3+4) cT3aNxM0,  Apo-Flutam i Diphereline.
scyntygrafia - czysto
II 2008 RTRT fotony x 15 MV, dawka 5460 cGy/g/21 fr w ciągu 29 dni. Zoladex  10.8  co trzy miesiące.

PSA:

IV-2008 0.11,
VII-2008 0.1,  zdiagnozowana przeszkoda podpęcherzowa. Urolog zalecił operację, onkolog poparł wstrzymanie się.
X-2008 0.08
I-2009 0.04
IV-2009 0.03
VII-2009 0.02
X-2009 0.01
XII-2009 0.02
III-2010 0.02
VI-2010 0.01
X-2010 0.01
I-2011 0.01  HT zakończona! Kolejne kontrole co pół roku.
VII-2011 0.036,
XII.2011 0.029,
VI.2012 0.26,
IX.2012 0.15
III.2013 1.4   wznowa biochemiczna  HT wznowiona!
VI-2013 0.064
IX-2013 0.16,
I-2014 0.18, 
III-2014 0.078,
VI-2014 0.036 przerzut do kości krzyżowej i kręgów piersiowych (3 ogniska)
IX-2014 0.041,
I-2015 0.036,
IV-2015 0.033,
VII-2015 0.041, scyntygrafia, ognisko w kości krzyżowej zmalało
XI-2015 0.032,
II-2016 0.037,
V-2016 0.038,


RE: Oczekiwanie na wznowę - Dunolka - 19.07.2016

Andrzej, jak zapewne zauważyłeś, dokonałam zamiany twoich postów: poprzedni z tego wątku, opisujący twoje zmagania z chorobą, umieściłam w Naszych Historiach, gdyż spełnia wszelkie "warunki" historii walki z rakiem, mamy  podane i  fakty
i emocje im towarzyszące. Samo życie.
Kolejne rozdziały dopisywać mógł będziesz tylko ty sam, albo ja "wytnę" z bieżącego wątku najważniejsze informacje o twoim samopoczuciu i o leczeniu, i umieszczę je Twojej Historii.

W tym natomiast wątku został post z najważniejszymi danymi z historii twojej terapii  - do komentowania i dyskusji.

Domyślam się, dlaczego rozpocząłeś dyskusję o dynamice wzrostu guza, który to problem widzisz jako niezależny od wzrostu PSA.
Masz w tym trochę racji. To znaczy  - najczęściej, szczególnie w pierwszym okresie choroby,  tempo wzrostu PSA odpowiada tempu wzrostu guza, ale prawdą jest też, że bywa różnie.
To znaczy  - zdarzają się (bardzo rzadko) takie komórki raka prostaty, które nie wydzielają PSA, lub wydzielają go bardzo mało.
Po drugie  - zwykłe komórki raka prostaty mutują, zmieniają się, z czasem zaczynają zachowywać się hm, dziwnie.

Obserwując swój organizm, zastanawiasz się pewnie, jak przy tak niskich mianach PSA mogło dojść do rozwinięcia się przerzutów w kościach, aż stały się widoczne w scyntygrafii. Bo w pierwszych dwu scyntygrafiach ich nie było. Nie było widać.
PSA wzrosło w bardzo niewielkim stopniu, a scyntygrafia świeci.
Czyli guz rósł szybciej.
Wniosek pesymistyczny jest taki, że pewnie chodzi o komórki mało zależne od testosteronu, i wydzielające mało PSA.
Te zwyczajne komórki są cały czas trzymane w szachu przez hormonoterapię.
Ale drugi wniosek jest optymistyczny. (O ile można być optymistą w onkologii).
Otóż ten "guz" sobie rośnie nieprzerwanie od co najmniej 9 lat,  i przecież tak strasznie nie urósł!
Na razie nie ma potrzeby walczyć ze skutkami zmian w kościach, typu złamania patologiczne.
Może i dalej będzie rósł tak samo wolno? Kolejne 10 lat? Oby.
A czy nie pomyślałeś, by walczyć i z tymi zmutowanymi komórkami? Na przykład dołożyć do zastrzyków bikalutamid?
Czekanie na Godota, tj. na wznowę, można wszak urozmaicić...


RE: Oczekiwanie na wznowę - leszek12 - 20.07.2016

Witam : to jest w twoim zasięgu , Jola ma rację !  Onkolog jak mu Podpowiesz to Ci za ordynuje ? 
leszek12


RE: Oczekiwanie na wznowę - jesien 2015 - 21.07.2016

Witaj,

Czy rozważałeś/ dyskutowałeś z lekarzem możliwość naświetlnia stereotaktycznego ognisk w kościach? Wydaje mi się, ze 3 ogniska są granica do której można stosować tego typu naświetlenie jako radykalne, a nie tylko paliatywne, likwidujące bóle kostne. Możesz sprawdzić. W Danii warunkiem są:


1. WHO PS 0-2 ( PS 0 means normal activity, PS 1 means some symptoms, but still near fully ambulatory, PS 2 means less than 50%, and PS 3 means more than 50% of daytime in bed, while PS 4 means completely bedridden)
2: Pacjenci w trakcie leczenia paliatywnego bądź po leczeniu radykalnym, gdzie oczekiwane przeżycie jest wiesze niz 12 miesięcy.
3: Pacjenci, którzy będą współpracować zarówno w leczeniu jak i w dalszych kontrolach ambulatoryjnych (trochę pokrywa się z PS 0-2)
Konieczne badania:
4: MRI nie starsze niz 4 tygodnie
6:Ewentualnie PET by wykluczyć inne przerzuty.

Leczenie
Naświetlenie  30 Gy/3 frakcje po 10Gy jednorazowo z jednodniowym odstępem.

Pozdrawiam
Ela




RE: Oczekiwanie na wznowę - mrakad - 22.07.2016

(21.07.2016, 06:56:22)jesien 2015 napisał(a): Witaj,

Czy rozważałeś/ dyskutowałeś z lekarzem możliwość naświetlnia stereotaktycznego ognisk w kościach? Wydaje mi się, ze 3 ogniska są granica do której można stosować tego typu naświetlenie jako radykalne, a nie tylko paliatywne, likwidujące bóle kostne. Możesz sprawdzić. W Danii warunkiem są:
Rozmawiałem o tym z moją panią onkolog już dawno temu. Tłumaczyła mi, że szkoda amunicji. Naświetlania to bardzo silna armata ale w danym miejscu można zastosować tylko jeden raz. Nie naświetla się też płuc ze względów raczej oczywistych. Zatem przerzuty do kręgów śródpiersiowych są poza zasięgiem tej metody. Główna zaleta naświetlań to czasowa likwidacja bóli kostnych. Na pewnych etapach choroby robi się to bardzo ważne.

Dzięki za troskę. nieśmiały


RE: Oczekiwanie na wznowę - mrakad - 24.08.2016

W poniedziałek idę na kontrolę do CO. Próbuję przygotować się na dwa warianty rozwoju wypadków.

1) Wynik PSA będzie nieznacznie oscylował wokół ostatniego wyniku. Wtedy nie robię nic. W właściwie biorę Zoladex lub Roseligo (jeśli ten drugi okaże się dostępny i lekarz potwierdzi, że różnią się jedynie ceną). Nic ciekawego, problem odkładam na półkę na trzy miesiące.

2) Wynik PSA okaże się znacząco wyższy a testosteron dalej na poziomie kastracyjnym. Co wtedy warto przedyskutować z lekarzem?

Zmieniać analog chyba nie warto, skoro spełnia swoje zadanie. Dodamy jakiś antyandrogen. Czy ma znaczenie jaki? Czy któryś jest wyraźnie lepszy od Biculatamidu? Czy warto już teraz zabiegać o wdrożnie ADT3 i dodać jeszcze Finasteryd/Avodart?

Na świecie kombinują by docetaxelem zadziałać od razu z hormonoterapią. Na tym etapie nie mam jeszcze chęci podjęcia się roli królika doświadczalnego, zatem jeszcze się nie zgodzę.

Generalnie mam problem czy bardziej agresywne terapie przy okazji przedłużania czasu do progresji nie przyśpieszają rozwoju bardziej opornych wariantów raka. Tego chyba jeszcze nikt nie wie.

Ciekaw jestem waszych opinii i sugestii.


RE: Oczekiwanie na wznowę - Dunolka - 24.08.2016

Najprościej byłoby napisać, że  "jak będzie problem, będziesz się martwił".
Na razie nie masz problemu znacznego wzrostu PSA,  a po co antycypować?

Ale wiemy, o co ci chodzi:
Przy najbliższej wizycie u onkologa może się okazać, że wzrost jest, i pan/pani  doktor
zaproponuje ci jakieś leczenie, albo brak leczenia, a ty musisz jakoś się do tego odnieść.

Może ci zaproponować czekanie na następny wzrost za 3 miesiące.
Nie wiem, jak bym na to zareagowała, gdyby mnie to dotyczyło.

Może zaproponować zmianę zastrzyku, bo w blokadzie niekoniecznie chodzi tylko o kastracyjny poziom testosteronu.
Na to radziłabym się zgodzić.

Może dołożyć bikalutamid.
Na to też warto się zgodzić.

Finasterydu/avodartu raczej nie zaproponuje, w Polsce się tego nie stosuje, nie wiem, dlaczego.

Innych drastycznych rozwiązań typu chemia czy estrogeny na tym etapie nikt ci raczej nie zaproponuje.
Eksperymenty z zw. wczesną chemia dotyczą naprawdę wczesnej chemii, czyli na początku leczenia pacjentów ze stwierdzonymi przerzutami.

Cytat:Generalnie mam problem czy bardziej agresywne terapie przy okazji przedłużania czasu do progresji nie przyśpieszają rozwoju bardziej opornych wariantów raka. Tego chyba jeszcze nikt nie wie.  

Agresywne terapie typu chemia, radioterapia, niszczą wszystkie rodzaje raka.
Poza tym to chyba, niestety,  wszystko jedno, który rodzaj gada człowieka pokona, tzn. nie warto oszczędzać dżumy w obawie przed cholerą.


RE: Oczekiwanie na wznowę - Armands - 25.08.2016

Cytat:Właściwie biorę Zoladex lub Roseligo (jeśli ten drugi okaże się dostępny i lekarz potwierdzi, że różnią się jedynie ceną).

Co do dostępności, to osobiście nie sprawdzałem, ale masz informację (dość już starą, ale myślę, że jeśli coś sie zmieniło, to na lepiej) samego producenta Roseligo 
http://www.alvogen.com/newsroom/read/alvogen-polska-reseligo i mam nadzieję, że to nie pobożne życzenie.

Też mam nadzieję, że zatrzymasz się na punkcie nr. 1

Pozdrawiam
Armands


RE: Oczekiwanie na wznowę - Dunolka - 03.09.2016

mrakad napisał(a):2016-08-29

PSA 0.036 czyli dalej oscyluje w bezpiecznych granicach (tym razem trochę spadło!). 
Zmieniam Zoladex na Eligard 6-cio miesięczny. Zmiana nie wynika ze względów medycznych a praktycznych. Pani doktor nie uznaje w leczeniu raka generykówi i takowych nie przepisuje. Z jej informacji wynika że AstraZeneca nie dogadało się MZ i Zoladex z polskiego rynku zniknie. A że po 1 września dalej będzie drogi to i zmiana. Receptę mam wykupić po tej dacie. Trochę mnie niepokoi, że kolejną wizytę ustaliła też za pół roku.

No i super! zadowolenie, uśmiech  Oby tak dalej.
Sprawdza się dewiza mojego męża, że nie warto się na zapas zamartwiać.


Mrakad - Jędrek - 30.05.2017

.
.
.
No i zazdroszczę canaletto tytułu pierwszego symulanta i chcę go zdetronizować ...

P.S.
Zapomniałem dodać, że mam skutki uboczne istnienia/leczenia raka.

Mam zdiagnozowaną depresję lękową i przyjmuję psychotropy. To się zaczęło po diagnozie.
Mam zdiagnozowaną osteoporozę a aktualnie osteopenia i poddaję się odpowiedniej kuracji.

2016-08-29

PSA 0.036 czyli dalej oscyluje w bezpiecznych granicach (tym razem trochę spadło!).
Zmieniam Zoladex na Eligard 6-cio miesięczny. Zmiana nie wynika ze względów medycznych a praktycznych. Pani doktor nie uznaje w leczeniu raka generykówi i takowych nie przepisuje. Z jej informacji wynika że AstraZeneca nie dogadało się MZ i Zoladex z polskiego rynku zniknie. A że po 1 września dalej będzie drogi to i zmiana. Receptę mam wykupić po tej dacie. Trochę mnie niepokoi, że kolejną wizytę ustaliła też za pół roku. Mrakad  [Obrazek: m0746.gif]

.....................................................................................................................................................................................................

Rozmawiałem dzisiaj z Andrzejem.
Jest obecnie na urlopie.

Andrzej jest w trakcie terapii, ale czuje się lepiej.
Dużo lepiej Big Grin .
Andrzeju wspieramy i czekamy.

Jędrek


RE: Oczekiwanie na wznowę - Dunolka - 06.12.2018

Często bywa tak, że boimy się czegoś, czekamy na coś  - jak Mrakad na tytułową wznowę  - a spotyka nas zupełnie co innego.

Wznowy nie ma, nowotwór prostaty ciągle pod kontrolą, tymczasem Andrzej musi walczyć z innym nowotworem  - rakiem przełyku. Od kilku tygodni przebywa w szpitalu, aktualnie przechodzi radioterapię  przełyku. Ma nadzieję, że wyniki będą na tyle dobre, że lekarze zdecydują o leczeniu radykalnym  - o chemii i  operacji.
Oby!

Moi drodzy  - przekażmy Andrzejowi  swoje dobre myśli, najlepsze życzenia.
Najpierw takie skromne  - żeby na święta mógł być w domu, i żeby mógł cokolwiek zjeść.

Kiedyś, w bardzo trudnej dla mnie chwili, Andrzej przesłał mi zdjęcie swoich zaciśniętych kciuków.
Pomogło.
Andrzej  - teraz wszystkie kciuki dla ciebie!


RE: Oczekiwanie na wznowę - jesien 2015 - 07.12.2018

Oczywiscie! Kciuki trzymane. Andrzeju nie daj sie! Myslimy o Tobie i zyczymy Swiat spedzonych w domu.

Ela z mezem.


RE: Oczekiwanie na wznowę - Jędrek - 07.12.2018

(06.12.2018, 23:59:07)Dunolka napisał(a): Moi drodzy  - przekażmy Andrzejowi  swoje dobre myśli, najlepsze życzenia.
Najpierw takie skromne  - żeby na święta mógł być w domu, i żeby mógł cokolwiek zjeść.

Andrzeju walcz bo dasz radę.
Jesteśmy Twoją tarczą.
..................................
W andrzejki zadzwoniłem do Mrakada z życzeniami.
Po życzeniach i opowieściach jak jest i o przewidywanym leczeniu Andrzej pełen optymizmu rzekł..
-Jeść nie mogę a tęsknię za zwykłym gryzieniem i połykaniem.
Ale co ważne mogę pić , to dobry prognostyk Big Grin .
Dzisiaj Andrzeja na sali jest trzech imienników a nikt flaszki nie przyniósł smutny .
...............
Andrzeju masz nasze wsparcie.

Jędrek


RE: Oczekiwanie na wznowę - Kris - 07.12.2018

Jędrek napisał(a):[Mrakad]-Jeść nie mogę a tęsknię za zwykłym gryzieniem i połykaniem.
W rozmowie z Andrzejem 30.XI. dodał do tego co cytuje Jędrek:
..." że na końcu języka czuję smak świeżuteńkiej goloneczki i zazdroszczę tym którzy mogą ... Confused ".
Powiedziałem mu, że na wiosnę w Michelinie zasiądziemy wszyscy razem do tej smakowitej goloneczki, co mu się bardzo spodobało.
Andrzeju trzymaj się. Mam nadzieję, że RT bardzo Ci pomoże i pozbędziesz się "tego drugiego cholernego skorupiaka", który Cię tak dopadł znienacka.
Życzę powodzenia w leczeniu i oczywiście Świąt Bożego Narodzenia spędzonych w domu w gronie rodzinnym.

Kris.


RE: Oczekiwanie na wznowę - Armands - 07.12.2018

(07.12.2018, 10:43:33)Kris napisał(a):
Jędrek napisał(a):[Mrakad]-Jeść nie mogę a tęsknię za zwykłym gryzieniem i połykaniem.
W rozmowie z Andrzejem 30.XI. dodał do tego co cytuje Jędrek:
..." że na końcu języka czuję smak świeżuteńkiej goloneczki i zazdroszczę tym którzy mogą ... Confused ".
Powiedziałem mu, że na wiosnę w Michelinie zasiądziemy wszyscy razem do tej smakowitej goloneczki, co mu się bardzo spodobało.
Andrzeju trzymaj się. Mam nadzieję, że RT bardzo Ci pomoże i pozbędziesz się "tego drugiego cholernego skorupiaka", który Cię tak dopadł znienacka.
Życzę powodzenia w leczeniu i oczywiście Świąt Bożego Narodzenia spędzonych w domu w gronie rodzinnym.

Kris.

Tak, to bardzo dobre życzenia i plan.
Tylko przyklasnąć i TRZYMAJ SIĘ ANDRZEJU!!!

Armands


RE: Oczekiwanie na wznowę - Maggie - 07.12.2018

Ja też mocno trzymam kciuki  za pomyślność leczenia!


RE: Oczekiwanie na wznowę - dago - 09.12.2018

Andrzeju, głowa do góry! Dasz sobie radę z tymi niedogodnościami jakie towarzyszą podczas leczenia. Kiedy będzie Tobie bardzo ciężko wspomnij historię choroby pana Jerzego Stuhra , który wyszedł z niej obronną ręką. Jednocześnie pamiętaj, że wszyscy "Michalińscy" są z Tobą , trzymamy kciuki za pomyślność leczenia. Życzymy dużo sił, cierpliwości i pozytywnego nastawienia. A Tobie Ewo życzymy dużo spokoju, nadziei, że Święta i Twoje imieniny spędzicie wspólnie w domu. Serdecznie Was pozdrawiamy - dago z mężem


RE: Oczekiwanie na wznowę - marek - 09.12.2018

Andrzej trzymaj się ,kciuki oczywiście zaciśnięte


RE: Oczekiwanie na wznowę - Niki - 09.12.2018

Andrzeju jesteśmy z Tobą. Trzymamy kciuki za pomyślność leczenia. Wiemy że dasz radę. L i M


RE: Oczekiwanie na wznowę - Dunolka - 15.12.2018

Andrzej daje radę.
Od wczorajszego popołudnia jest już w domu. W przyszłym tygodniu zacznie chemioterapię.
Po Nowym Roku przejdzie badania, które ocenią, czy radioterapia i chemia coś pomogła,
i czy  podejrzane miejsca w kościach i płucach to realne przerzuty, czy jakieś zmiany pozapalne albo coś innego.
Ciągle jest nadzieja na terapię radykalną, czyli operację.
Oby się udało!
Oby się udało!
Oby się udało!

Tymczasem wyniknął inny problem, zupełnie niespodziewany, nielogiczny.
Andrzej od kilku tygodni, od momentu przyjęcia do szpitala, żywiony jest wyłącznie sposobem wprost do jelit.
Logiczne jest, że przy wypisie ze szpitala  pacjent powinien być przekazany odpowiedniej jednostce, organizującej takie żywienie w domu.

Zapisano pacjenta  - termin za dwa tygodnie (sic!).
Przecież przez ten czas człowiek może dosłownie umrzeć z głodu!
Coś się zacięło w systemie, który jeszcze dwa, trzy lata temu dość dobrze działał.
Wiem, bo wtedy takie żywienie zorganizowano szwagierce chorej na SLA dosłownie w ciągu kilku godzin.

Rodzina i przyjaciele na pewno coś wymyślą.