Rak prostaty
#81
(27.08.2023, 22:02:45)latarnik napisał(a): Cześć,
Gregor decyzja została przez Ciebie podjęta.
Nie widzę konieczności usprawiedliwiania tego wyboru.
Zagłębianie się w opisy wiadomych możliwych negatywnych skutków RT / i tych szybkich i tych odległych/ też jest zbędne.
Większość z nas preferowała inną drogę ale faktem jest, że ostatnimi czasy technika i technologia medyczna intensywnie się rozwijała i to szczególnie w obszarze radioterapii, więc może nadszedł czas aby zmienić dotychczasowe poglądy?
Twój przypadek a raczej Twoja decyzja wyboru ścieżki leczenia będzie świetnym materiałem do przemyśleń dla kolejnych "trafionych", którzy pojawią się na naszym forum! Zapewne i nasi eksperci wnikliwie pochylą się na wynikami Twojej terapii.
Ja ze swej strony życzę Ci aby Twój wybór był optymalnym, najlepszy z możliwych! I jak zawsze i każdemu - dużo, dużo szczęścia!
pozdro Latarnik

Cześć
Masz rację Latarnik . Trochę próbuję jakby znależć  poparcie wewnetrzne dla swojego wyboru. Jest to trudna decyzja i człowiek szuka argumentów, że dokonał dobrego wyboru.  Każda metoda ma plusy i minusy . Od poczatku  , gdy została postawiona diagnoza jakoś intuicja podpowiadała mi radioterapię .
Tego sie trzymam . Jak będzie zobaczymy.....
Dzięki za słowa wsparcia . Dobrze ze jest takie forum,  człowiek ma śwadomość, że nie jest sam.
Odpowiedz
#82
Gregor, czy jesteś już po RT? Z tego co kojarzę to chyba na dzisiaj miałeś ustalony termin operacji. Czy w końcu ją odwołałeś?
Odpowiedz
#83
(19.09.2023, 13:43:33)jaggernaught82 napisał(a): Gregor, czy jesteś już po RT? Z tego co kojarzę to chyba na dzisiaj miałeś ustalony termin operacji. Czy w końcu ją odwołałeś?
Cześć. Tak miałem na 19
09 termin operacji. Odwołałem.  Zdecydowałem  sięna  na Cyber Nóż w Gliwicach. Mam założone  znaczniki w prostacie . Jest ustalany plan naświetlania.  Lekko przesunął mi się termin ale wolałem poczekać  na powrót mojego lekarza prowadzącego z urlopu
Odpowiedz
#84
(05.07.2023, 05:19:09)Gregor napisał(a):
(05.07.2023, 04:54:19)Armands napisał(a): Brat czuje się raczej dobrze, ale on nie miał pełnej brachyterapii. To było krótkotrwałe działanie promieniowania za pomocą źródła wewnętrznego wprowadzonego w miejsce występowania komórek rakowych. Później była typowa radioterapia z pół zewnętrznych. Szczegółów ile dni i jaka wartość napromieniowania nie będę przytaczać.
Z przeciekaniem raczej nie ma problemu, ale w pierwszym okresie po zabiegach na wszelki wypadek był zabezpieczony.
Trawienie, wypróżnienia też raczej ok. Oczywiście podczas radioterapii dbał o odpowiednią dietę (lekkostrawną).
Bardziej odczuwa skutki uboczne leków hormonalnych, czyli potliwość i brak libido.
Myślę, że to jest czasowe i wróci do normy.

Pozdrawiam
Armands
Armands
Dziękuję za info.
Zaczynam  poważniej myśleć o brachyterapia.
Lekarz radioterapeuta powiedział że beda 2 sesje  w  odstępie dwóch tyg.  Każda sesja 3 dni  w szpitalu. 1 dzień  przygotowanie 2 dzień  naświetlenie 3 dzień wyjscie


(19.09.2023, 20:16:44)Gregor napisał(a):
(19.09.2023, 13:43:33)jaggernaught82 napisał(a): Gregor, czy jesteś już po RT? Z tego co kojarzę to chyba na dzisiaj miałeś ustalony termin operacji. Czy w końcu ją odwołałeś?
Cześć. Tak miałem na 19
09 termin operacji. Odwołałem.  Zdecydowałem  sięna  na Cyber Nóż w Gliwicach. Mam założone  znaczniki w prostacie . Jest ustalany plan naświetlania.  Lekko przesunął mi się termin ale wolałem poczekać  na powrót mojego lekarza prowadzącego z urlopu

Przepraszam, trochę mnie nie było tutaj, ale pochłonięty byłem przygotowaniem leczenia: założenie znaczników w prostacie, TK, RM,  wykonanie specjalnego materaca.

Mam zaplanowane 5 naświetleń Cyber Nożem . Rozpocząłem w ub środę.  Kolejne  jutro w piątek i ostatnie w poniedziałek. Mam nadzieję, że pokonam intruza?
Odpowiedz
#85
Jesteś pierwszym pacjentem na Forum, który ma Cyber knife.
Podziel się wrażeniami, napisz, jak to dokładnie się odbywa.
Odpowiedz
#86
(18.10.2023, 11:47:23)Dunolka napisał(a): Jesteś pierwszym pacjentem na Forum, który ma Cyber knife.
Podziel się wrażeniami, napisz, jak to dokładnie się odbywa.

Hej Dunolka
 Oczywiście  opiszę.  Zaraz   jadę do Gliwic na  trzecie  naświetlenie . Jadę trochę  wcześniej.  Będę miał chwilę jak  będę czekał to postaram się napisać
Odpowiedz
#87
(18.10.2023, 12:13:24)Gregor napisał(a):
(18.10.2023, 11:47:23)Dunolka napisał(a): Jesteś pierwszym pacjentem na Forum, który ma Cyber knife.
Podziel się wrażeniami, napisz, jak to dokładnie się odbywa.

Hej Dunolka
 Oczywiście  opiszę.  Zaraz   jadę do Gliwic na  trzecie  naświetlenie . Jadę trochę  wcześniej.  Będę miał chwilę jak  będę czekał to postaram się napisać
Hej.
Jestem w trakcie leczenia za pomocą  RT  Cyber Knife.
Serię naświetleń  poprzedza  czas tzw przygotowania  do leczenia, które  polega na:
Pomijam konsultacje  i wizyty u lekarza  prowadzącego.
Całość odbywa się  w CO w Gliwicach. Muszę przyznać,  że jest  to wszystko dobrze zorganizowane.

1. Zalozenie złotych znacznikow w prostacie.  3 znaczniki są  zakładane specjalna głowica  z usg przez odbyr. Prawie niebolesne. Czuć  tylko bardzo lekkie ukłucie 

2. Po upływie ok tygodnia po założeniu znacznikow, Wizyta w tzw Modelarni : przygotowanie  specjalnego  materaca  pod moją osobę. Ten materac będzie mi towarzyszył później  podczas RM TK I naświetleń 
.Materac jest dośc szybko wykonany ze specjalnej masy i w tym samym dniu miałem TK I RM  z wykorzystaniem specjalnego materaca  z zaznaczonymi pkt wg ktorych zawsze mam się tak samo ułożyć.
Po TKi RM  spotkanie z lekarzem prowadzącym , który  informuje że teraz przez ok 2 tyg będzie przygotowywany dla mnie  plan leczenia / naświetleń/. Ilość naświetleń,  parametry. 
3. Mam zaplanowane 5 naświetleń Po ok 20 min każde. Pierwsze miałem 11.10. Ostatnie mam 23.10. Naświetlenie są co 2 dni  z wyłączeniem weekendów.
  Przed maswietleniem trzeba pić wodę.  Zanim rozpocznie się naświetlanie  za pomocą usg mierzony jest poziom wypełnienia  pęcherza. Jeżeli jest nieodpowiednie  czekamy aż się odpowiednio wypełni.
Podczas naświetlania  leżę  w swoim materacu na stole , który współpracuje  z głowica / ramieniem /  Cyber Nóż 
Ramię cyber noża naświetla  z różnych pozycji celując w prostatę z dużą dokładnością  dzięki znacznikom.  
Dodatkowo stół na którym leżę  cały czas  pracuje lekko zmieniając pizycje  do naświetleń.  
Prostata  może nieznacznie inaczej się trochę ułożyć  dlatego  cyber nóż za ka,dym razem szuka prostaty  żeby trafnie naswietlic

Samopoczucie  Po naświetleniu ok. Wracam.samochodem. lekki dyskomfort  przy oddawaniu moczu. Nie jest to bol  czy pieczenie , ale jakoś tak trochę inaczej. Pani doktor powiedziała  że  tak może być  przez kilka dni po naświetlenie.
  Tak to wygląda..  po ostatnim naświetlenie mam spotkanie z lekarzem prowadzącym  i dalsze wytyczne
Odpowiedz
#88
O właśnie, Gregor, o to nam chodziło.
Dzięki.
Każdy boi się nieznanego. Po to są takie miejsca, jak fora internetowe, by dowiedzieć się,
że ktoś inny przeszedł dane leczenie, jak ono wygląda, czego się spodziewać, i że to jest do przeżycia.

Pamiętam pierwsze tygodnie  po diagnozie męża, gdy oboje czuliśmy się przerażeni i zagubieni,
bo nikt ze znajomych nie miał prostatektomii, więc jedynie w internecie mogliśmy szukać potrzebnych informacji.
I na jednym z forów znaleźliśmy relację jakiegoś pacjenta z pobytu w szpitalu z powodu prostatektomii, taki dość dokładny pamiętnik. Wprawdzie rzecz działa się w Australii, ale procedury i reakcje organizmu są chyba wszędzie takie same, zatem wiedzieliśmy już, czego mąż może się spodziewać. I tak właśnie było  - bardzo podobnie.

Gregor  - trzymamy kciuki, by udało ci się pokonać tego skorupiaka, jak go pieszczotliwie nazywał jeden z naszych przyjaciół. Ale bynajmniej nie warto się z nim  pieścić.
Odpowiedz
#89
(19.10.2023, 21:28:08)Dunolka napisał(a): O właśnie, Gregor, o to nam chodziło.
Dzięki.
Każdy boi się nieznanego. Po to są takie miejsca, jak fora internetowe, by dowiedzieć się,
że ktoś inny przeszedł dane leczenie, jak ono wygląda, czego się spodziewać, i  że to jest do przeżycia.

Pamiętam pierwsze tygodnie  po diagnozie męża, gdy oboje czuliśmy się przerażeni i zagubieni,
bo nikt ze znajomych nie miał prostatektomii, więc jedynie w internecie mogliśmy szukać potrzebnych informacji.
I na jednym z forów znaleźliśmy relację jakiegoś pacjenta z pobytu w szpitalu z powodu prostatektomii, taki dość dokładny pamiętnik. Wprawdzie rzecz działa się w Australii, ale procedury i reakcje organizmu są chyba wszędzie takie same, zatem wiedzieliśmy już, czego mąż może się spodziewać. I tak właśnie było  - bardzo podobnie.

Gregor  - trzymamy kciuki, by udało ci się pokonać tego skorupiaka, jak go pieszczotliwie nazywał jeden z naszych przyjaciół. Ale bynajmniej nie warto się z nim  pieścić.
Dziękuję  Dunolka 
W poniedziałek  po ostatnim naświetleniu mam  spotkanie z lekarzem prowadzącym. Będę wiedział dokładnie co dalej, jakie  badania  kontrolne poza PSA, itp.  Napisze
Odpowiedz
#90
(19.10.2023, 22:52:30)Gregor napisał(a):
(19.10.2023, 21:28:08)Dunolka napisał(a): O właśnie, Gregor, o to nam chodziło.
Dzięki.
Każdy boi się nieznanego. Po to są takie miejsca, jak fora internetowe, by dowiedzieć się,
że ktoś inny przeszedł dane leczenie, jak ono wygląda, czego się spodziewać, i  że to jest do przeżycia.

Pamiętam pierwsze tygodnie  po diagnozie męża, gdy oboje czuliśmy się przerażeni i zagubieni,
bo nikt ze znajomych nie miał prostatektomii, więc jedynie w internecie mogliśmy szukać potrzebnych informacji.
I na jednym z forów znaleźliśmy relację jakiegoś pacjenta z pobytu w szpitalu z powodu prostatektomii, taki dość dokładny pamiętnik. Wprawdzie rzecz działa się w Australii, ale procedury i reakcje organizmu są chyba wszędzie takie same, zatem wiedzieliśmy już, czego mąż może się spodziewać. I tak właśnie było  - bardzo podobnie.

Gregor  - trzymamy kciuki, by udało ci się pokonać tego skorupiaka, jak go pieszczotliwie nazywał jeden z naszych przyjaciół. Ale bynajmniej nie warto się z nim  pieścić.
Dziękuję  Dunolka 
W poniedziałek  po ostatnim naświetleniu mam  spotkanie z lekarzem prowadzącym. Będę wiedział dokładnie co dalej, jakie  badania  kontrolne poza PSA, itp.  Napisze

Hej. 
Wczoraj zakończyłem  cykl naświetleń.  Pierwsze miałem 11.10, ostatnie 23.10
24. 11 mam  wizytę kontrolna  , poziom  PSA.
Pani doktor prowadząca powiedziała,  że w moim przypadku może wolniej spadać PSA ponieważ  narazie  nie wdraża mi terapi  hormonalne/ ogólne osłabienie i spadek energii /. Zobaczymy jak będą wyniku. Ogólnie czuje się dobrze psychicznie i fizycznie. Lekko może przy oddawaniu moczu mały dyskomfort / czasem węższy strumień / Pani doktor przepisała mi lek na to . Taki stan  może  być  ok tygodnia, prostata po   naświetleniu  trochę czasem  puhnie. Nie czuje się wogole osłabiony, nie mam  mdłości, biegunek itp. Jest ok.
Odpowiedz
#91
Przez przypadek wykryłem raka prostaty,jestem po rezonansie przed biopsją,pracuje w Norwegii gdzie będzie lepiej  tym się zająć?Jestem teraz w dużym mieście w Pl.
Odpowiedz
#92
Jacku, aby na twoje pytanie sensownie odpowiedzieć, należałoby dobrze znać standardy leczenia raka prostaty w Norwegii, i porównać z tym, co mamy w Polsce. Liczyłam na to, że ktoś się odezwie, kiedyś był tu  pacjent, leczony w Norwegii. Ale wiesz, ci wyleczeni nie przesiadują na forum.

O ile wiem, w krajach skandynawskich, jeśli już ktoś jest naprawdę chory, to może liczyć na szybką i profesjonalną pomoc. Nie tylko na przysłowiowy już paracetamol.

Ale  - standard leczenia akurat raka prostaty w Polsce jest również wysoki, procedury w całym świecie są w zasadzie takie same, przynajmniej jeśli chodzi o "standardowego" raka, niskiego lub średniego ryzyka.
Niektórzy więc wolą wyleczyć się w domu i do pracy wrócić w dobrej już kondycji, inni  - wolą być blisko ośrodka, w którym się leczyli. Na wszelki wypadek.
Odpowiedz
#93
(24.10.2023, 08:39:57)Gregor napisał(a):
(19.10.2023, 22:52:30)Gregor napisał(a):
(19.10.2023, 21:28:08)Dunolka napisał(a): O właśnie, Gregor, o to nam chodziło.
Dzięki.
Każdy boi się nieznanego. Po to są takie miejsca, jak fora internetowe, by dowiedzieć się,
że ktoś inny przeszedł dane leczenie, jak ono wygląda, czego się spodziewać, i  że to jest do przeżycia.

Pamiętam pierwsze tygodnie  po diagnozie męża, gdy oboje czuliśmy się przerażeni i zagubieni,
bo nikt ze znajomych nie miał prostatektomii, więc jedynie w internecie mogliśmy szukać potrzebnych informacji.
I na jednym z forów znaleźliśmy relację jakiegoś pacjenta z pobytu w szpitalu z powodu prostatektomii, taki dość dokładny pamiętnik. Wprawdzie rzecz działa się w Australii, ale procedury i reakcje organizmu są chyba wszędzie takie same, zatem wiedzieliśmy już, czego mąż może się spodziewać. I tak właśnie było  - bardzo podobnie.

Gregor  - trzymamy kciuki, by udało ci się pokonać tego skorupiaka, jak go pieszczotliwie nazywał jeden z naszych przyjaciół. Ale bynajmniej nie warto się z nim  pieścić.
Dziękuję  Dunolka 
W poniedziałek  po ostatnim naświetleniu mam  spotkanie z lekarzem prowadzącym. Będę wiedział dokładnie co dalej, jakie  badania  kontrolne poza PSA, itp.  Napisze

Hej. 
Wczoraj zakończyłem  cykl naświetleń.  Pierwsze miałem 11.10, ostatnie 23.10
24. 11 mam  wizytę kontrolna  , poziom  PSA.
Pani doktor prowadząca powiedziała,  że w moim przypadku może wolniej spadać PSA ponieważ  narazie  nie wdraża mi terapi  hormonalne/ ogólne osłabienie i spadek energii /. Zobaczymy jak będą wyniku. Ogólnie czuje się dobrze psychicznie i fizycznie. Lekko może przy oddawaniu moczu mały dyskomfort / czasem węższy strumień / Pani doktor przepisała mi lek na to . Taki stan  może  być  ok tygodnia, prostata po   naświetleniu  trochę czasem  puhnie. Nie czuje się wogole osłabiony, nie mam  mdłości, biegunek itp. Jest ok.


===============



Cześć,
Jestem nowy na forum.
Trafiłem na ten wątek przeglądając internet w poszukiwaniu informacji o Brachyterapii. 
Jest to jedna z metod, którą lekarz rekomenduje mojemu Tacie.

Druga metoda to Cyberknife, czyli metoda na którą właśnie zdecydował się autor posta.
Mam prośbę, Gregor, czy mógłbyś proszę napisać coś więcej o skuteczności tej metody w Twoim przypadku?

Opowieść urwała się tuż po zabiegu, chciałbym dopytać jak to wygląda z perspektywy roku, czy zabieg się udał (mam nadzieję, że tak), czy polecasz tą metodę, jak wyglądało to u Ciebie jeśli chodzi o problemy z trzymaniem moczu (czy nie było ostatecznie żadnych problemów)?

Mój Tata ma 73 lata, zdiagnozowany rak prostaty to Gleason 6 (3+3). Szczęśliwie póki co bez przerzutów, czy większych objawów lub dyskomfortu. PSA było zawsze poniżej 10 (i nadal jest). Część lekarzy sugerowała, że gdyby nie kiepska lokalizacja zmiany, zalecaliby tylko obserwację.
Niestety zmiana jest na styku, z ryzykiem powodowania nacieków, zatem lekarz chirurg zalecał operację robotem (Mazovia, Dr. Szopiński, bardzo dobre opinie w sieci), natomiast lekarz radiolog (M. Dąbkowski, również sporo dobrych opinii) sugerował właśnie Brachyterpię jako "lepszą" alternatywę dla Cyberknife (z racji tego że źródło promieniowania podawane jest bezpośrednio do wewnątrz).
Co więcej, podobno leczenie tą metodą, nie zamyka drogi do metody operacyjnej (jednak utrudnia przeprowadzenie operacji w późniejszym czasie w przypadku niepowodzenia leczenia radiologicznego).
Pozostaje kwestia kwalifikacji do w/w metod i skuteczności leczenia  (co nie jest takie oczywiste z uwagi na lokalizację zmiany). Kwalifikacja do leczenia Brachyterapią odbędzie się w przyszłą środę.

Bardzo proszę o podzielnie się Waszymi opiniami / doświadczeniami związanymi w/w metodami.
Gregor, pytanie kieruje również do Ciebie.

Z góry dziękuję i pozdrawiam,
Rafał
Odpowiedz
#94
(30.08.2024, 15:11:02)Lortkak napisał(a):
(24.10.2023, 08:39:57)Gregor napisał(a):
(19.10.2023, 22:52:30)Gregor napisał(a):
(19.10.2023, 21:28:08)Dunolka napisał(a): O właśnie, Gregor, o to nam chodziło.
Dzięki.
Każdy boi się nieznanego. Po to są takie miejsca, jak fora internetowe, by dowiedzieć się,
że ktoś inny przeszedł dane leczenie, jak ono wygląda, czego się spodziewać, i  że to jest do przeżycia.

Pamiętam pierwsze tygodnie  po diagnozie męża, gdy oboje czuliśmy się przerażeni i zagubieni,
bo nikt ze znajomych nie miał prostatektomii, więc jedynie w internecie mogliśmy szukać potrzebnych informacji.
I na jednym z forów znaleźliśmy relację jakiegoś pacjenta z pobytu w szpitalu z powodu prostatektomii, taki dość dokładny pamiętnik. Wprawdzie rzecz działa się w Australii, ale procedury i reakcje organizmu są chyba wszędzie takie same, zatem wiedzieliśmy już, czego mąż może się spodziewać. I tak właśnie było  - bardzo podobnie.

Gregor  - trzymamy kciuki, by udało ci się pokonać tego skorupiaka, jak go pieszczotliwie nazywał jeden z naszych przyjaciół. Ale bynajmniej nie warto się z nim  pieścić.
Dziękuję  Dunolka 
W poniedziałek  po ostatnim naświetleniu mam  spotkanie z lekarzem prowadzącym. Będę wiedział dokładnie co dalej, jakie  badania  kontrolne poza PSA, itp.  Napisze

Hej. 
Wczoraj zakończyłem  cykl naświetleń.  Pierwsze miałem 11.10, ostatnie 23.10
24. 11 mam  wizytę kontrolna  , poziom  PSA.
Pani doktor prowadząca powiedziała,  że w moim przypadku może wolniej spadać PSA ponieważ  narazie  nie wdraża mi terapi  hormonalne/ ogólne osłabienie i spadek energii /. Zobaczymy jak będą wyniku. Ogólnie czuje się dobrze psychicznie i fizycznie. Lekko może przy oddawaniu moczu mały dyskomfort / czasem węższy strumień / Pani doktor przepisała mi lek na to . Taki stan  może  być  ok tygodnia, prostata po   naświetleniu  trochę czasem  puhnie. Nie czuje się wogole osłabiony, nie mam  mdłości, biegunek itp. Jest ok.


===============



Cześć,
Jestem nowy na forum.
Trafiłem na ten wątek przeglądając internet w poszukiwaniu informacji o Brachyterapii. 
Jest to jedna z metod, którą lekarz rekomenduje mojemu Tacie.

Druga metoda to Cyberknife, czyli metoda na którą właśnie zdecydował się autor posta.
Mam prośbę, Gregor, czy mógłbyś proszę napisać coś więcej o skuteczności tej metody w Twoim przypadku?

Opowieść urwała się tuż po zabiegu, chciałbym dopytać jak to wygląda z perspektywy roku, czy zabieg się udał (mam nadzieję, że tak), czy polecasz tą metodę, jak wyglądało to u Ciebie jeśli chodzi o problemy z trzymaniem moczu (czy nie było ostatecznie żadnych problemów)?

Mój Tata ma 73 lata, zdiagnozowany rak prostaty to Gleason 6 (3+3). Szczęśliwie póki co bez przerzutów, czy większych objawów lub dyskomfortu. PSA było zawsze poniżej 10 (i nadal jest). Część lekarzy sugerowała, że gdyby nie kiepska lokalizacja zmiany, zalecaliby tylko obserwację.
Niestety zmiana jest na styku, z ryzykiem powodowania nacieków, zatem lekarz chirurg zalecał operację robotem (Mazovia, Dr. Szopiński, bardzo dobre opinie w sieci), natomiast lekarz radiolog (M. Dąbkowski, również sporo dobrych opinii) sugerował właśnie Brachyterpię jako "lepszą" alternatywę dla Cyberknife (z racji tego że źródło promieniowania podawane jest bezpośrednio do wewnątrz).
Co więcej, podobno leczenie tą metodą, nie zamyka drogi do metody operacyjnej (jednak utrudnia przeprowadzenie operacji w późniejszym czasie w przypadku niepowodzenia leczenia radiologicznego).
Pozostaje kwestia kwalifikacji do w/w metod i skuteczności leczenia  (co nie jest takie oczywiste z uwagi na lokalizację zmiany). Kwalifikacja do leczenia Brachyterapią odbędzie się w przyszłą środę.

Bardzo proszę o podzielnie się Waszymi opiniami / doświadczeniami związanymi w/w metodami.
Gregor, pytanie kieruje również do Ciebie.

Z góry dziękuję i pozdrawiam,
Rafał
Cześć 
Tak jak wspomniałeś blisko rok jestem od naświetleń Cyberknife. Nie będę opisywał całego procesu , we wcześniejszych postach poruszyłem ten temat.
Jak to wygląda po:
1. Skutki uboczne. Nie zaobserwowałem. Z trzymaniem moczu nie mam problemu. Podrażnienie jelit  czy odbytu nie występuje.  Może trochę jest mały dyskomfort przy wytrysku, ale to nie przeszkadza zbytniio
2. PSA.  kontrola na początku 2 razy co trzy miesiące  teraz co pół roku
PSA po radioterapi spada stopniowo prze rok lub dłużej 
Ja przed naświetlaniem miałam  PSA prawie 14
Po  miesiącu  9.5.  Teraz mam  1.4. Następna kontrola  za pół roku
Pozdrawiam
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości