Historia JBJ
#1
Na przełomie lat 80tych i 90tych, na skutek raka prostaty, zmarli obaj dziadkowie oraz brat mamy a tato przeszedł operację usunięcia raka.
Nie znam szczegółów tej operacji, samej prostaty - jak się niedawno dowiedziałem - nie usunięto. Tato (rocznik 41) leczy się hormonalnie.

W takich okolicznościach, będąc przed czterdziestką zostałem zakwalifikowany do grupy wysokiego ryzyka.
Co kilka lat badano prostatę (per rectum) i raz - dwa razy w roku kontrolowano PSA. Wyniki nie wskazywały na potrzebę dalszych analiz.

Moje PSA pod koniec 2020 osiągnęło 5,71 g/ml i skierowano mnie na biopsję. Wiosną 2021 pobrano 8 wycinków w których nie znaleziono komórek rakowych. Skierowano mnie na badania genetyczne, które dały wynik ujemny.

W lutym 2022 PSA wynosiło 4,9 ng/ml i zalecono kolejną biopsję. Tym razem pobrano 12 wycinków. W kilku z nich wykryto raka.
Po scyntygrafii zaproponowano usunięcie metodą laparoskopową. Wstrzymałem się z podjęciem decyzji.
Sprzedałem motocykl i zacząłem poszukiwać lekarzy i metod leczenia.
W wyniku jednej z konsultacji otrzymałem skierowanie na MRI. Podano mi jakiś środek, który miał "spowolnić ruch robaczkowe".
Piszę o tym ponieważ było to najlepsze badanie MRI jakie przeszedłem.
Przedstawiając wyniki lekarzowi kierującemu usłyszałem, że powinienem się zgłosić do niego jak PSA przekroczy 10 ng/ml.
Nie uspokoiło mnie to i poszukiwałem innych lekarzy.
Ostatni z nich porównał mój stan do samochodu, który zaczyna rdzewieć "i jeśli nic się nie zrobi to będzie coraz gorzej".
Poprosiłem o skierowanie na oddział.

Zabieg przeprowadzono 18 listopada 2022.
cdn...


Załączone pliki
.pdf   2022-11-24_Karta.pdf (Rozmiar: 36,52 KB / Pobrań: 17)
.pdf   2022-12-13_Histopat.pdf (Rozmiar: 107,23 KB / Pobrań: 22)
.pdf   2022-03-09_Biopsja.pdf (Rozmiar: 129,82 KB / Pobrań: 16)
Odpowiedz
#2
2023-02-13:
Trzy miesiące po zabiegu PSA<0,006ng/ml.
Zły oddech, który czułem obok siebie czuję teraz za plecami.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości