Tata 59 lat, 470 ng/ml, Gleason 4+3
#1
Dzień Dobry!

Mój tata trafił do szpitala ok. 16 lipca, powodem była ostra niewydolność nerek. Po założeniu cewnika okazało się, że nerki pracują prawidłowo a problemem jest przerośnięta prostata. PSA było mierzone zaraz trafieniu do szpitala i lekarz powiedział, że tak wysokie (470ng/ml) może być spowodowane chwilową niewydolnością nerek. 

Trzy dni temu dostaliśmy wyniki biopsji, które kompletnie zwaliły mnie z nóg. Rak prostaty ze wskaźnikiem Gleasona = 7 (4+3). Tata od razu dostał terapię hormonalną - tabletki Apoflutam + zastrzyki co 3 miesiące. 

Tatę bolą plecy. Nie jest to potężny ból, aczkolwiek widać że utrudnia mu życie. Strasznie się boję ewentualnych przerzutów do kości. Tata będzie miał scyntygrafię kości 26.08. Czy zalecacie jakieś dodatkowe badania na wykrycie ewentualnych dodatkowych problemów ? Wiecie może czy można jakoś przyśpieszyć termin scyntygrafii (możemy udać się prywatnie w dowolnym mieście).

Tata przyjmuje dodatkowo Iscador (wyciągi z jemioły) u doktora Roberta Skawińskiego. Polecił mu go jego przyjaciel i chciał spróbować wzmocnić odporność.

Ogólnie tata wygląda i czuję się dobrze, po rozpoczęciu hormonoterapii trochę spadł mu humor (co podobno jest normalne).

Szukamy obecnie dobrego urologa/onkologa w okolicach Poznania lub Wrocławia. Czy macie kogoś kogo polecacie ?

Czy macie jakąś ścieżkę leczenia, którą możecie zarekomendować w naszym wypadku ? Jestem przerażony całą sytuacją. Chciałbym jak najszybciej i najlepiej pomóc tacie (Jestem w stanie wygospodarować środki na dowolną formę leczenia).

Dziękuje za każdą pomoc i samą możliwość napisania na forum, uczucie że nie jesteś sam trochę dodaje odwagi w całej sytuacji.
Odpowiedz
#2
Matek, witaj na naszym Forum.
Sytuacja twojego taty jest poważna, ale nie beznadziejna. Gleason nie jest z gatunku tych najgorzej rokujących, ale PSA jest wysokie. Może to być skutkiem przerostu gruczołu+ procesem nowotworowym.
Dobrze, że tata jest już po pierwszym zastrzyku androgenowym. Teraz trzeba poczekać na reakcję organizmu.
Pożądany jest kastracyjny poziom testosteronu. 
Nie wspominasz, czy takie badanie było wykonane. Jeśli nie, to zróbcie to prywatnie, bo warto wiedzieć z jakiego poziomu startujecie. 
Scyntygrafia też nam coś powie, bo te bóle niestety mogą mieć związek z rakiem prostaty. U wielu mężczyzn ból pleców, czy ogólnie kostny, skłania do wizyty u lekarza i wcześniej, czy później lekarz trafia z diagnozą - "może to coś z prostatą, to zróbmy PSA, czy nawet badanie per rectum, czy  USG miednicy mniejszej".
Pytasz się o inne badania, to oczywiście jest wskazany rezonans magnetyczny. Myślę, że skierowanie na MRI powinniście dostać, ale takie badanie po biopsji prostaty ma sens dopiero po 6-8 tygodniach potrzebnych na zaleczenie ranek po igle biopsyjnej.
Rezonans powinien dać obraz stanu zaawansowania procesu nowotworowego. Czy i jak daleko wyszedł poza gruczoł. Czy węzły chłonne wyglądają na zmienione procesem chorobowym. Czy są, i jak rozległe nacieki na organy sąsiadujące ze sterczem.
W wypadku scyntygrafi nie ma takiego warunku wygojenia prostaty i jedynie warto przypomnieć sobie wszystkie incydenty związane z układem kostnym, typu złamania, zwichnięcia itp. bo to wszystko wyjdzie na skanie i może utrudniać interpretację lekarzowi opisującemu badanie.

To tyle tak na początek. Gdybyś miał więcej pytań, wątpliwości to śmiało.

Pozdrawiam
Armands

PS. Post pisany w warunkach polowych z użyciem smartfona i ewentualne błędy proszę mi wybaczyć mruganie, puszczanie oczka
Rocznik 1961
PSA WYJŚCIOWE: 09.2013 13,31 ng/ml
BIOPSJA: 10.2013 Prostatic carcinoma GS 2+2=4
PROSTATEKTOMIA RADYKALNA (klasyczna): 03.2014 w CO Bydgoszcz. Operator dr. Jerzy Siekiera.
Badanie po RP: GS 3+3=6 pT2c N0
PSA po RP: po 3 mieś. 0,028 ng/ml, od 6 m. do 6 lat od RP <0,002 ng/ml.
W ostatnim badaniu (10 lat od RP) <0,006 ng/ml
Koniec kontroli u urologa w CO
Moja historia
Wątek poboczny 

Módl się o najlepsze, przygotuj się na najgorsze.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości