Wątek Mariana - LPR Gleason 9 (4+5) obecnie chemioterapia
#1
Dzień dobry.
Kilka zdań o sobie i mojej  historii choroby. Mam na imię Marian, mam 74 lata mieszkam w Krakowie i całe moje moje leczenie pod kątem raka odbywa się w Szpitalu Uniwersyteckim UJ w Krakowie.
Rok 2015 marzec - dowiaduję się że mam raka jelita grubego. Po stosownych badaniach dochodzi do operacji, czyli wycięcia części jelita grubego i kątnicy .
Lekarz prowadzący daje skierowanie do dalszego leczenia do Poradni Onkologicznej i tam moje leczenie polegało na kontroli CEA i badaniach TK, ale przez cały ten okres miałem podwyższone CEA 7- 10, ale w konkluzji lekarz radiolog stwierdza brak wznowy w chorobie zasadniczej.
W marcu 2021 wykonałem TK; w badaniu widoczne ogniskowe silne wzmocnienie pokontrastowe - konieczna weryfikacja w celu wykluczenia npl .prostaty
W kwietniu 2021 moje PSA to 15mg/ml    
Biopsja rak prostaty  Gleason 8 /4+4/.
Scyntygrafia + TK  pasmo sklerotyzacji w żebrze 7
Po konsultacjach onkologicznych dochodzi do operacji  
(27. 07.2021) r. prostatektomia radykalna stercza z rozszerzoną limfadenektomią metodą laparoskopową.
Wynik mikroskopowy pooperacyjny;
W 1 węźle chłonnym na 19 pobranych widoczny  jest przerzut raka / 1/19 /
Przerzut średnicy ok. 1,4 mm znajduje się na terenie węzła o średnicy ok. 17 mm. Naciek raka nie wychodzi poza obręb węzła /ENE-/
2. Stercz wraz z pęcherzykami nasiennymi.
Rak gruczołowy zrazikowy prostaty Gleason 9 /4+5/ grade group 5
Gleason 4 cribriform pattern ,Gleason 5 - cribriform pattern with comedonecrosis 
Utkanie raka widoczne jest głównie w obrębie płata lewego, na terenie płata prawego są pojedyncze drobne nacieki raka
w części przypodstawnej płata lewego z przodu i z tyłu naciek raka przechodzi rozlegle na tkanki otaczające, oraz na lewy pęcherzyk nasienny .
Prawy pęcherzyk i linie cięcia operacyjnego bez nacieku raka.

Widoczne są nasilone cechy angioinwazji oraz cechy neuroinwazji.
 pT3b N1 LV1 Pn1-RO  /AJCC 8ed 2017

Po usunięciu szwów  dostałem zastrzyk Reseligo 10,8 i zostałem ponownie skierowany do Poradni Onkologicznej.
21. 09.2021 podana pierwsza dawka chemii /Docetaksel/ PSA przed podaniem leku 2,940 ng/ml
12.10. 2021 podana druga dawka chemii  PSA przed podaniem 0,441 ng/ml 
26.10.2021 podana trzecia dawka  PSA  przed podaniem  0,049 ng/ml

1. Szanowni Państwo  nurtuje mnie sprawa tych żeber, czy podawać się ewentualnej radioterapii... a może poddać się operacji usunięcia ich chirurgicznie, może ktoś już tego doświadczył.
2. Mam pytanie do osób które mają usuniętą prostatę, jak radzicie sobie z trzymaniem moczu, bo u mnie jest fatalnie pomimo ćwiczeń .
           
Pozdrawiam Wszystkich Forumowiczów. 
Marian
Odpowiedz
#2
Marianie zgodnie z twoim życzeniem utworzyłem wątek gdzie jest opisana twoje historia leczenia i gdzie będziemy prowadzić dalszy dialog.

Przykre, że po przejściach z rakiem jelita grubego kolejny raz stanąłeś do walki z kolejnym nowotworem. Naprawdę współczuję, bo aktualna sytuacja jest poważna.
Wysoki Gleason, nacieki w loży pooperacyjnej, inwazja w układzie limfatycznym, nerwowym i naczyniowym to kumulacja złych prognostyków.
Ale o tym już wiesz, bo po niedoszczętnej prostatektomii (raczej nie było szansy na jej radykalność) u ciebie wdrożono chemioterapię.
Obserwując kolejne spadki poziomu PSA można uznać skuteczność wdrożonego leczenia, ale jak się czujesz po kolejnych podaniach chemii?
Jak u ciebie z innymi ważnymi parametrami krwi?


Czy lekarz prowadzący kiedykolwiek wspomniał o wykonaniu badania PET w celu potwierdzenia przerzutów? Badanie PET jest najdokładniejszym badaniem w kierunku zdiagnozowania przerzutowego raka prostaty i trochę się dziwie, że u Ciebie nie ma po nim śladu (???)

Radioterapia na potwierdzone zmiany w kościach (żebrach) jak najbardziej wchodzi w rachubę. Tym bardziej, bo takie kostne zmiany mogą powodować znaczny bół, czy też prowadzić do uszkodzeń kostnych.

Co do problemów z nietrzymaniem moczu, to obawiam się, że to temat do rehabilitacji urologicznej. Może spróbuj popytać czy w Krakowie ktoś się tym zajmuje.
Każdy z nas po operacji na swój sposób zmagał się z problemem i u jednych szczelność pojawiła się dość szybko, a u innych stałym elementem zabezpieczającym musiały być wkładki o różnym stopniu wchłaniania. To bardzo indywidualna sprawa, ale tez często przemilczana. Nie każdy się chce dzielić swoim doświadczeniem, a jeśli już tak, to raczej ci szczęśliwcy.

To tak na szybko komentując... i odpowiadając na twoje pytania.
Pozdrawiam ciebie serdecznie.

PS. Odpowiadaj na posty schodząc na dół strony i odpisując w okienku Szybka odpowiedz, to unikniesz cytowania całego wpisu.
Rocznik 1961
PSA WYJŚCIOWE: 09.2013 13,31 ng/ml
BIOPSJA: 10.2013 Prostatic carcinoma GS 2+2=4
PROSTATEKTOMIA RADYKALNA (klasyczna): 03.2014 w CO Bydgoszcz. Operator dr. Jerzy Siekiera.
Badanie po RP: GS 3+3=6 pT2c N0
PSA po RP: po 3 mieś. 0,028 ng/ml, od 6 m. do 6 lat od RP <0,002 ng/ml.
W ostatnim badaniu (10 lat od RP) <0,006 ng/ml
Koniec kontroli u urologa w CO
Moja historia
Wątek poboczny 

Módl się o najlepsze, przygotuj się na najgorsze.
Odpowiedz
#3
Dziękuję za szybką odpowiedż i pomoc . W dniu wczorajszym tj. dn. 19.11.2021 r. miałem podaną czwartą dawkę chemii PSA przed chemią czyli po trzech dawkach PSA 0,018 ng/ml. Jeśli chodzi o krew to niewiele odbiega od normy. Chemie znoszę b. dobrze ,po pierwszej miałem duże bóle w stawach kończyn dolnych ale przez jeden dzień a po pozostałych lekie nudności ale do przeżycia .Po zakończeniu chemii mam mieć robionego PET a.
Śliczne dzięki za pomoc .Pozdrawiam Marian
Odpowiedz
#4
1. Kości, zajętych przez nowotwór, chirurgicznie się raczej nie usuwa; nie wiem nawet, czy to teoretycznie możliwe.
Na pewno nikt ci tego nie zaproponuje w przypadku przerzutu  raka prostaty.
Jeśli o naświetlanie chodzi  - standardem u nas jest naświetlanie kości dopiero wtedy, gdy bolą.
Jeśli zaś pacjent chce, by potraktowano pojedynczy przerzut do kości radykalnie  - jako oligoprzerzut  - musi szukać
lekarza radioterapeuty z wizją. W Krakowie kimś takim jest dr Kukiełka.

2. Poważne kłopoty z trzymaniem moczu wymagają pomocy odpowiedniego specjalisty.
Słyszałam o różnych metodach leczenia  - np. ostrzykiwanie botoksem.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości