Liczba postów: 103
Liczba wątków: 1
Dołączył: 05.10.2021
Dzień dobry kochani,
postanowiłam opisać Wam troszkę co tam u nas, bo mam wolniejszą chwilkę. Po badaniach krwi w CO PSA pokazało 340, kreatynina praktycznie w normie, lekarz mówi aby mocznikiem się nie przejmować. Spytałam lekarza czy spadek PSA z 378 na 340 przez miesiąc to nie za mało, stwierdził ,,ważne że nie rośnie". Hemoglobina utrzymuje się na tym samym poziomie, jest w miarę ok. Trochę cholesterol i cukier podwyższone oraz CRP i OB natomiast ALT, wapń, żelazo, wit D w normie. Na następnej wizycie ma zlecić scyntygrafię i TK aby ocenić zmiany, lekarz mówi że po tych badaniach oceni czy nie przejść na zastrzyki raz na 3 miesiące, na razie mam mieszane uczucia co do tej metody...muszę zgłębić swoją wiedzę ponieważ na razie czuję obawy i strach czy to dobre rozwiązanie i co ma na celu, oby nie zaszkodziło... Dziadek ogólnie czuje się dobrze, ma apetyt, nic go nie boli, jeździ rowerkiem do sklepu itp. więc...chwilo proszę trwaj jak najdłużej...
pozdrawiam
Liczba postów: 103
Liczba wątków: 1
Dołączył: 05.10.2021
Dzień dobry 
Piszę z prośbą o poradę. Czy w naszym przypadku jest możliwość włączenia dodatkowego środku aby wspomóc leczenie? Mam na myśli między innymi jakąś ,,najdelikatniejszą" z możliwych chemii np. w tabletkach? Lub jakieś inne środki? Będę wdzięczna za każdą sugestię.
Liczba postów: 4.578
Liczba wątków: 39
Dołączył: 16.01.2016
Chemia na raka prostaty nazywa się docetaksel, i - w zdecydowanej większości przypadków - stosowana jest dopiero wtedy, gdy inne terapie zawiodą. Gdy zawiedzie i docetaksel, stosuje się i inne rodzaje chemii, bardziej agresywne,
ale chyba jeszcze w Polsce nierefundowane.
Chemioterapia oznacza przykre skutki uboczne, dlatego stosuje się ją wtedy, gdy jest już konieczna.
Skoro dziadek czuje się dobrze, skoro PSA - powoli ale jednak - spada, to żaden lekarz chemii nie przepisze.
Na razie nie jest potrzebna.
W onkologii paliatywnej chodzi o maksymalne wydłużenie życie, przy ochronie jego jakości.
Raka rozsianego już się nie wyleczy, ale bardzo często się zdarza, że on przez całe lata pacjentowi nie przeszkadza,
jeśli jest odpowiednio leczony.
Możecie spytać lekarza, czy nie byłoby sensowne dodanie do zastrzyku antyandrogenu, tzn. Bikalutamidu lub Apoflutanu, aby wziąć nowotwór "w dwa ognie". Byłaby to tzw. pełna blokada.
Ale lekarz może stwierdzić, że tę możliwość woli pozostawić sobie na czas, gdy dojdzie do hormonooporności, gdy PSA zacznie rosnąć.
Ale spytać zawsze można.
Liczba postów: 103
Liczba wątków: 1
Dołączył: 05.10.2021
Pytam tak po prostu, czasem coś czytam, szukam informacji i w natłoku myśli wolę spytać bardziej doświadczonych 
Mam jeszcze wątpliwości, ponieważ jeździmy do CO Bydgoszcz raz w miesiącu i wygląda to tak że idziemy za każdym razem na pobranie krwi, potem wizyta i zastrzyk, czasem badanie USG, teraz ma lekarz zlecić ponownie scyntygrafie i RTG. Każda wizyta prowadzona jest przez lekarza urologa. Czy nie powinien mieć nas w opiece dodatkowo onkolog?
Liczba postów: 4.578
Liczba wątków: 39
Dołączył: 16.01.2016
Na onkologa jeszcze przyjdzie czas.
Dopóki działa hormonoterapia, nie ma potrzeby innych działań, np. chemii, więc wystarczy urolog.
Liczba postów: 103
Liczba wątków: 1
Dołączył: 05.10.2021
Tak samo powiedział urolog  ale zawsze warto dopytać
Liczba postów: 4.578
Liczba wątków: 39
Dołączył: 16.01.2016
Zawsze warto dopytać, dlatego mamy to forum. Pewne podstawowe informacje przekazujemy na zasadzie
jeden pacjent drugiemu pacjentowi, żeby lekarzowi pozostawić tylko konkretne, "zaawansowane" pytania.
Lekarz zlecił dziadkowi te badania, które były zaplanowane?
Liczba postów: 103
Liczba wątków: 1
Dołączył: 05.10.2021
tak, wczoraj byliśmy na scynty, czekaliśmy od 10:30 do 16:30... trochę mnie martwi fakt że dalej bolą go ,,korzonki", po wczorajszym scynty. w nocy lekki bóL brzucha i gorączka....nie wiem czy to ma związek.... a TK dopiero 13 kwietnia. Ogólnie ostatnio dziadek miał niskie dość ciśnienie i lekkie zawroty, był osłabiony, śpiący i taki zrezygnowany... Liczę że to przesilenie wiosenne i zbliżająca się rocznica śmierci babci która zawsze lekko negatywny nastrój wprowadza u dziadka i w domu...człowiek pociesza się jak może...
Mam pytanie trochę z innej beczki, mianowicie dmuchając na zimne wysłałam narzeczonego 19 października na krew i wyszło PSA całkowity=0,338 NG/ML, dziś powtórzyliśmy kontrolnie i PSA= 0,828 ng/ml. Czy wzrost o 0,49ng/ml jest powodem do zmartwienia i kontroli u urologa? czy sama wartość 0,338 lub 0,828 w wieku 30 lat to nie za dużo?
pozdrawiam
Liczba postów: 2.944
Liczba wątków: 59
Dołączył: 16.01.2016
Przyjmuje się, że dla panów w przedziale wiekowym 40-50 lat wynik poniżej 2,5 ng/ml jest prawidłowy,
To wynika z wieloletnich badań.
Z badaniem PSA u młodszych, aktywnych seksualnie, czy sportowo mężczyzn jest problematyczne.
Teoretycznie wynik powinien być sporo niższy od podanego wyżej, ale jaki?
Pamiętam, że u mnie w pracy kilku młodszych ode mnie kolegów zrobiło badanie i wyniki były od 0,1 ng/ml do prawie 1,4ng/ml. Oczywiście ci z wyższym poziomem PSA byli lekko zaniepokojeni i wniosek był taki, że trzeba sprawdzać trend.
Wiadomo też, że na wynik ma wpływ ejakulacja w ciągu ostatnich 24 godzin przed badaniem. Ma też wpływ każde ćwiczenie związane z uciskaniem, masażem okolicy prostaty, czyli jazda na rowerze, ćwiczenia kulturystyczne itd.
Wzrost też może być związany ze stanem zapalnym.
Dlatego radzę odczekać jakiś czas i powtórzyć badanie z zachowaniem zasad jego poprawności.
Pozdrawiam
Armands
Rocznik 1961
PSA WYJŚCIOWE: 09.2013 13,31 ng/ml
BIOPSJA: 10.2013 Prostatic carcinoma GS 2+2=4
PROSTATEKTOMIA RADYKALNA (klasyczna): 03.2014 w CO Bydgoszcz. Operator dr. Jerzy Siekiera.
Badanie po RP: GS 3+3=6 pT2c N0
PSA po RP: po 3 mieś. 0,028 ng/ml, od 6 m. do 6 lat od RP <0,002 ng/ml.
W ostatnim badaniu (10 lat od RP) <0,006 ng/ml
Koniec kontroli u urologa w CO
Moja historia
Wątek poboczny
Módl się o najlepsze, przygotuj się na najgorsze.
Liczba postów: 103
Liczba wątków: 1
Dołączył: 05.10.2021
Zasady wszystkie zachowane, zero sportu itp było przez więcej nawet niż 24h... kiedyś gdzieś czytałam że u młodych osób poniżej 40 roku życia wzrost powinin być 0,04ng/ml w roku, a tu 0.5 w 5 miesięcy....trochę niepokojące...
Liczba postów: 4.578
Liczba wątków: 39
Dołączył: 16.01.2016
Obydwa badania w tym samym laboratorium?
Przypuszczam, że to pomyłka. Powtórzcie badanie.
Liczba postów: 103
Liczba wątków: 1
Dołączył: 05.10.2021
(16.03.2022, 22:41:12)Dunolka napisał(a): Obydwa badania w tym samym laboratorium?
Przypuszczam, że to pomyłka. Powtórzcie badanie.
Tak w tym samym. W październiku i dziś w tym samym. Dlaczego pomyłka?
Liczba postów: 4.578
Liczba wątków: 39
Dołączył: 16.01.2016
Kiara, pomyłki się zdarzają, czyli "dziwne" wyniki trzeba sprawdzić.
Czemu dziwne?
Podwojenie PSA u młodego, zdrowego człowieka, w niecałe pół roku, jest dziwne.
Jeśli nie zadziałały czynniki typu rower, seks, uraz, można to wytłumaczyć jedynie
jakimś nagłym stanem zapalnym.
Wiem, że boisz się najgorszego, czyli nowotworu, ale to tak mało prawdopodobne, że aż nieprawdopodobne.
A w ogóle dlaczego powtórzyliście badanie po tych kilku miesiącach?
Chłopak źle się poczuł? Jakaś infekcja dróg moczowych?
Liczba postów: 103
Liczba wątków: 1
Dołączył: 05.10.2021
Żadnych czynników zewnętrznych jak rower itp nie było, odpoczynek od siłowni prawie tydzień. Żadnych objawów ze strony organizmu też nie ma, strumień moczu ok, brak krwi w moczu, brak bólu i pieczenia przy oddawaniu moczu, nasienie też bez zmian, wszystko w normie.
My zawsze dwa razy w roku badamy sobie
Krew a dla mnie PSA to jest już punkt obowiązkowy jak cholesterol... w poniedziałek idziemy powtórzyć badania w innym laboratorium, chociaż nigdy nie zdarzyła nam się pomyłka tam gdzie chodzimy.
Liczba postów: 103
Liczba wątków: 1
Dołączył: 05.10.2021
Dzień dobry
My po wizycie w CO i właśnie dostałam wyniki PSA, stąd moje pytanie do Was, wiem że zawsze można liczyć na rzetelną odpowiedź z Waszej strony.
Jeśli chodzi o obraz scyntygrafii to wniosek brzmi ,,Obraz scyntygraf. układu kostnego z ogniskami o cechach aktywnego procesu rozrostowego - ilość i lokalizacja ognisk podobna do badania z października 2021r." Lekarz mówi że nie widać w układzie jakiś zmian, ani tych na lepsze ani na gorsze. Zastój w nerce zniknął, morfologia w normie - stabilna, kreatynina lepsza.
Jednak moje pytanie jest o PSA...
24.08.2021r. - 1520 ng/ml
01.10.2021r. - 1956 ng/ml (30 sierpnia 2021r. robiona była biopsja)
26.11.2021r. - 430 ng/ml
31.2021r. - 378 ng/ml
28.01.2022r. - 340 ng/ml
25.02.2022r. - 304 ng/ml
25.03.2022r. - 287 ng/ml
Bardzo mnie martwią coraz mniejsze spadki i różnice pomiędzy wynikami. Czy daje to sygnał o oporności? Czy to oznacza że każde kolejne badanie to coraz mniejszy spadek? Wiem że trzeba cieszyć się z każdego spadku ale wynik 278 to nadal ogromny wynik....
Liczba postów: 4.578
Liczba wątków: 39
Dołączył: 16.01.2016
Mówi się, że najważniejsze jest, by PSA nie rosło.
Mówi się, że najważniejsze jest, by w badaniach obrazowych nie było widać progresji choroby.
Mówi się, że po około pół roku stosowania hormonoterapii PSA powinno spaść do poziomu jak u zdrowego człowieka.
Mówi się, że lepiej jest, by PSA spadało wolniej, niż szybciej.
Mówi się, że przy rozsianym raku, przy wysokim poziomie PSA, gdy choroba trwa wystarczająco długo, zawsze część
komórek nowotworowych zdążyła już zmutować.
Mówi się, że każdy nowotwór jest inny, że przebieg choroby zależy od wielu czynników, od "biologii" konkretnego nowotworu, że to nie reguła trzech, że czasem nowotwór o wyjściowo złych parametrach, pozwala pacjentowi żyć dłużej i w lepszej kondycji, niż ten pozornie lepiej rokujący.
Jaki z tego wniosek dla nas?
Róbmy swoje, dbajmy o jak najlepsze leczenie dla naszych bliskich, doceniajmy każdy tzw. podarowany dzień.
I pamiętajmy, że nigdy nie wiadomo, kto będzie pierwszy.
Liczba postów: 103
Liczba wątków: 1
Dołączył: 05.10.2021
Wiem i rozumiem, ale wiadomo że dla swojego bliskiego chce się zrobić wszystko co możliwe, a ja już nie wiem co mogę zrobić...szukam tu na forum zawsze jakiś informacji, pomocy, nawet nie tyle że wsparcia ale możliwości rad....
No właśnie cytując Twoje słowa Dunolka ,,Mówi się, że po około pół roku stosowania hormonoterapii PSA powinno spaść do poziomu jak u zdrowego człowieka" też kiedyś natknęłam się na to zdanie i mam je cały czas z tyłu głowy...a my tu już prawie pół roku a PSA 278...Rozmawiałam też z jednym panem co z PSA 1500 zszedł po roku do nieoznaczalnego...Bardzo się boję tych coraz mniejszych spadków...
Zaproponowałam lekarzowi w piątek tabletki apo-flutam ale powiedział że na razie nie.
Czy można ewentualnie zmienić zastrzyki na inne?
Liczba postów: 4.578
Liczba wątków: 39
Dołączył: 16.01.2016
Mniej więcej wiemy, co ci lekarze odpowiedzą.
Że Firmagon to najsilniejszy lek z zastrzyków hormonalnych.
Że na dodatek antyandrogenu (Apoflutam) jeszcze przyjdzie czas.
Że wtedy lepszy będzie Bikalutamid, ale jeden i drugi lek szkodzi wątrobie, więc skoro nie ma pilnej potrzeby, lepiej go starszemu pacjentowi oszczędzić.
A w ogóle to leczymy pacjenta, a nie PSA.
Z tym ostatnim wypada się czasem zgodzić.
To znaczy - w pewnym stanie zaawansowania choroby już wiemy, że pacjenta nie wyleczymy, ale możemy spowodować, że rak staje się chorobą przewlekłą, i musimy zadbać o jak najmniej kłopotliwe skutki uboczne niezbędnej terapii.
Z badań obrazowych wynika, że nie ma progresji choroby, stan jest stabilny.
Dziadek czuje się w miarę dobrze.
I o to chodzi.
Liczba postów: 103
Liczba wątków: 1
Dołączył: 05.10.2021
Najgorzej że cały czas porównuje postęp spadku z innymi chorymi, cały czas przeliczam...a tu spadło tyle a tu tyle, temu w takim temie a temu w takim a nam tyle i tyle...na początku była mega radość że tyle spadło PSA, teraz jest coraz większy strach i niepokój...
Nie wiedziałam że firmagon jest najmocniejszy ;(
Liczba postów: 103
Liczba wątków: 1
Dołączył: 05.10.2021
Jeszcze szybkie pytanko, jeśli Firmagon jest najmocniejszy to skąd pomysł aby po ocenie wyników tomografii w kwietniu rozważyć zmianę na inne zastrzyki co 3 miesiące?
|