Wstępna diagnostyka w kierunku CaP u taty Juzef65 przy PSA 14...
#1
Witam. Piszę w imieniu mojego taty 65l.psa 14. Robimy diagnostykę w kierunku raka prostaty. Jakiego najlepszego specjalistę urologa/onkologa polecacie w Wielkopolsce. Słyszałam o wielkopolskim centrum onkologii który posiada robota da Vinci? Czy któryś z panow był pod opieką tego centrum? Czytałam jeszcze o klinice Hifu w Warszawie ale tutaj jest tylko opcja leczenia prywatnego. Czy na NFZ znajdę gdzies lekarza z dobrym podejściem który stosuje noweczne techniki leczenia odpowiednio pokieruje na NFZ?
Odpowiedz
#2
Witaj Juzef65,


Poczekamy, aż odezwą się koleżanki i koledzy z Wielkopolski, czy mógłbyś podać trochę danych:
  • Kiedy było robione ostatnie badanie PSA ? czy były robione wcześniej - jeśli tak to kiedy i jaki był wynik ?
  • Czy i kiedy były robione badania obrazowe ?
  • Skąd wiadomo, że Tata ma nowotwór ? czy była robiona biopsja ?
Vinci jest we Wrocławiu i w Warszawie, nie mam aktualnych informacji odnośnie innych placówek. W każdym przypadku liczy się doświadczenie operatora, a z tym ciągle nie najlepiej.
Jeśli Tata jest zdecydowany na operację, to najbliżej jest dr. Siekiera w Bydgoszczy - jeden z najlepszych jeśli nie najlepszy ośrodek w Polsce. HIFU - nowoczesne ale chyba ciągle rzadko w Polsce stosowane, i tak jak pisałeś odpłatne.

Pozdrawiam AParsley
P.S. [AParsley] Juzef65 - przeniosłem wątek do właściwego miejsca
Rocznik 1961
PSA przed RP 15,41 ng/ml, LRP 19/11/2014, RT 05-06/2015.
PSA od 08/2017 do teraz <0,006 ng/ml.

Moja historia
Odpowiedz
#3
No właśnie  - na jakim etapie diagnozy jest tata?
Bo od tego zależy treść naszych porad.

Zakładam, że w badaniu wyszło wysokie PSA, zatem zdajecie sobie sprawę, że to najprawdopodobniej rak prostaty.
Ale innych parametrów choroby jeszcze nie znacie, tzn. nie wiadomo, jaki jest Gleason, stopień zaawansowania.
Bo nie było biopsji, tak?

My akurat jesteśmy z Poznania, leczymy się w WCO.
Przyzwoity ośrodek, dobra organizacja.

Rada na teraz to postaranie się o kartę DILO (wystawi lekarz rodzinny dziś na jutro), i zarejestrowanie się w WCO.
Tam tata zostanie szybko zdiagnozowany, tzn. zrobią biopsje, zlecą inne konieczne badania, scyntygrafię kości, rentgen płuc, tomograf lub rezonans miednicy.
Wtedy odbędzie się konsylium lekarskie, które doradzi pacjentowi najlepszą drogę leczenia.
Wszystko  potrwa najwyżej kilka tygodni.

A my wtedy doradzimy pacjentowi wziąć sprawy w swoje ręce, tzn. na przykład samemu wybrać miejsce leczenia.

W WCO nie ma urologa. Na konsultacje wzywa się specjalistę ze Szwajcarskiej. Przynajmniej stamtąd wzywało się przed pandemią.
Zatem ewentualna operacja tak czy owak odbyłaby się poza WCO.
Koledzy zwykle radzą Bydgoszcz.

WCO jest dobrze wyposażone jeśli chodzi o radioterapię. Ale więcej doświadczonych specjalistów jest na przykład w Gliwicach.

WCO ma ponoć robot daVinci. Ale nie słyszałam, by wykorzystywano go do operacji urologicznych.
Zatem nie można liczyć na usunięcie prostaty na NFZ robotem w Poznaniu.

Tak w ogóle, to przewaga operacji robotem daVinci nad "zwykłą" operacją polega na szybkim powrocie do sprawności, tzn. teoretycznie po daVinci pacjent może wrócić do pracy po kilku dniach zamiast po kilku tygodniach.
Teoretycznie, bo gdy czytam relacje pacjentów po operacji robotem daVinci, to ból, osłabienie, krwawienie etc. są praktycznie takie same.

Natomiast jeśli chodzi o najważniejszy cel operacji, czyli o trwałe pozbycie się nowotworu, to istotny jest stan zaawansowania choroby, a  na drugim miejscu umiejętności chirurga.
Gdy rak jest już rozsiany, najnowocześniejszy robot z najlepszym chirurgiem nie dadzą  rady.

W Polsce, jak na razie , koszt operacji robotem to powyżej 50 tysięcy.

Gdybyś miał jeszcze pytania, pisz śmiało.
Odpowiedz
#4
Tata ma póki co wynik psa 14 miał usg robione przer urologa który kieruję na biopsje. Ma powiększony lewy plat prostaty z częściowa blokada pęcherza moczowego. Naczytalam się o możliwych powikłaniach po biopsji i zrobiliśmy rezonans multiparametryczny w kierunku biopsji fuzyjnej. I jesteśmy na etapie oczekiwania na wynik rezonansu. Psa w przeciągu dwóch badań po tygodniu wzrosło z 12 na 14. Wcześniej tata badał się nieregularnie a ostanie psa robił 3 lata temu i było w normie. Obecny urolog jak tata podpytał o rezonans to krótko mówiąc tatę wyśmiał i powiedział że rezonans nie jest potrzebny i skierowania dać nie chciał..
Odpowiedz
#5
Mam nadzieję, że podzielisz się z nami wynikiem rezonansu. To badanie może wiele powiedzieć o stopniu rozwoju choroby. Na pewno postaramy się skomentować opis.
Niestety spotykamy na naszej drodze wielu niekompetentnych lekarzy, albo zwyczajnie leniwych.
Smutne to, bo tracimy cenny czas i pieniądze, aby ruszyć sprawy do przodu.

Pozdrawiam
Armands
Rocznik 1961
PSA WYJŚCIOWE: 09.2013 13,31 ng/ml
BIOPSJA: 10.2013 Prostatic carcinoma GS 2+2=4
PROSTATEKTOMIA RADYKALNA (klasyczna): 03.2014 w CO Bydgoszcz. Operator dr. Jerzy Siekiera.
Badanie po RP: GS 3+3=6 pT2c N0
PSA po RP: po 3 mieś. 0,028 ng/ml, od 6 m. do 6 lat od RP <0,002 ng/ml.
W ostatnim badaniu (10 lat od RP) <0,006 ng/ml
Koniec kontroli u urologa w CO
Moja historia
Wątek poboczny 

Módl się o najlepsze, przygotuj się na najgorsze.
Odpowiedz
#6
PSA było badane po biopsji ? jeśli tak, to wzrost może być uzasadniony stanem zapalnym na skutek biopsji.

Pozdrawiam AParsley
Rocznik 1961
PSA przed RP 15,41 ng/ml, LRP 19/11/2014, RT 05-06/2015.
PSA od 08/2017 do teraz <0,006 ng/ml.

Moja historia
Odpowiedz
#7
Pacjent chyba dopiero czeka na biopsję. To znaczy, najpierw czeka na wynik rezonansu, aby z tym wynikiem iść na biopsję fuzyjną.
Tak?

PSA mogło wzrosnąć po tygodniu badań  - z powodu samego manipulowania w okolicy prostaty.
Często powtarzamy pacjentom, by przed badaniem PSA np. nie jeździć na rowerze.
Samo badanie per rectum też wpływa na poziom PSA.

Lekarze starej daty często z rezerwą odnoszą się do "nowinek". Bazują na statystyce, czyli na swoim wieloletnim doświadczeniu. Może uważają, że  pacjent z PSA >10, z powiększoną połową prostaty, widoczną w USG, zwykle ma raka prostaty, więc po co zawracać sobie głowę rezonansem multiparametrycznym.

Tylko, że konkretny pacjent nie zawsze bywa "statystyczny".
Czasem PSA jest spore, a spowodowane tylko łagodnym rozrostem i stanem zapalnym.
Wtedy potrzebne jest dokładniejsze badanie wstępne, dokładniejsza biopsja, po to, by mieć większe zaufanie do diagnozy, że "raka nie ma". Jeśli nie ma.

Rezonans multiparametryczny , biopsja fuzyjna, to są badania, które zwykle robi się "za drugim" lub kolejnym razem, gdy pierwsza biopsja nie znalazła raka, a PSA rośnie. Nie są to badania refundowane przez NFZ

Multiparametryczny rezonans jest drogi, niekoniecznie potrzebny, ale zwykły  - jak najbardziej powinien być zrobiony na etapie wstępnej diagnozy, jeszcze przed biopsją. O ile wiem, jest to "w pakiecie",  tak samo, jak scyntygrafia.
Refundowane.
Rezonans z kontrastem obrazuje stan tkanek miękkich, więc jest niezbędny przed decyzją o radykalnym leczeniu.
Odpowiedz
#8
(24.04.2021, 19:18:32)Dunolka napisał(a): Pacjent chyba dopiero czeka na biopsję. To znaczy, najpierw czeka na wynik rezonansu, aby z tym wynikiem iść na biopsję fuzyjną.
Tak?

PSA mogło wzrosnąć po tygodniu badań  - z powodu samego manipulowania w okolicy prostaty.
Często powtarzamy pacjentom, by przed badaniem PSA np. nie jeździć na rowerze.
Samo badanie per rectum też wpływa na poziom PSA.

Lekarze starej daty często z rezerwą odnoszą się do "nowinek". Bazują na statystyce, czyli na swoim wieloletnim doświadczeniu. Może uważają, że  pacjent z PSA >10, z powiększoną połową prostaty, widoczną w USG, zwykle ma raka prostaty, więc po co zawracać sobie głowę rezonansem multiparametrycznym.

Tylko, że konkretny pacjent nie zawsze bywa "statystyczny".
Czasem PSA jest spore, a spowodowane tylko łagodnym rozrostem i stanem zapalnym.
Wtedy potrzebne jest dokładniejsze badanie wstępne, dokładniejsza biopsja, po to, by mieć większe zaufanie do diagnozy, że "raka nie ma". Jeśli nie ma.

Rezonans multiparametryczny , biopsja fuzyjna, to są badania, które zwykle robi się "za drugim" lub kolejnym razem, gdy pierwsza biopsja nie znalazła raka, a PSA rośnie. Nie są to badania refundowane przez NFZ

Multiparametryczny rezonans jest drogi, niekoniecznie potrzebny, ale zwykły  - jak najbardziej powinien być zrobiony na etapie wstępnej diagnozy, jeszcze przed biopsją. O ile wiem, jest to "w pakiecie",  tak samo, jak scyntygrafia.
Refundowane.
Rezonans z kontrastem obrazuje stan tkanek miękkich, więc jest niezbędny przed decyzją o radykalnym leczeniu.
Tak dokładnie jeszcze biopsji tata nie miał czekamy na wyniki rezonansu. Mam takie samo wrażenie co do lekarza prowadzącego, chciałabym jak najlepiej dla taty zrobiliśmy rezonans chciałabym skonsultować wyniki i moc wykonać biopsje fuzyjna czy będzie finalnie miało to znaczenie czy nie chciałabym do taty jak najlepiej...
Odpowiedz
#9
MR 3T

Dane kliniczne: PSA+

Badanie mpMR stercza

wykonane w sekwencjach T1 i T2-zależnych, program dyfuzyjny, 

z sekwencją dynamiczną po podaniu środka kontrastowego.

Gruczoł krokowy o wymiarach: śr. -56mm, 

a-p- 46mm 

, c-c-48 mm 

(obj. 64ml). 

Budowa strefowa zachowana. 

Przerost guzkowy III płata i zmiana gruczolakowata lewego płata, z wpuklaniem do pęcherza moczowego po stronie lewej. 

U podstawy lewego płata,z przodu i obwodowo w strefie przejściowej podejrzany pasmowaty, uwypuklający się bocznie, ok.1,5cm obszar

niskosygnałowy w obrazach T2, z obniżeniem sygnału na mapie ADC i z ogniskami restrykcji dyfuzji oraz z wczesnym wzmocnieniem

kontrastowym- zmiana niejednoznaczna, Pirads 3.

W partiach grzbietowych podstawnych obu płatów widoczne pasmowate obszary obniżonego sygnału w obrazach T2, ze wzmocnieniem

kontrastowym, bez restrykcji dyfuzji- obraz MR przemawia w kierunku zmian pozapalnych- Pirads 2.

Brak cech naciekania torebki gruczołu, pęczków naczyniowo-nerwowych i tkanek 

miękkich okołosterczowych, 

Pęcherzyki nasienne prawidłowe. 

Ściany pęcherza moczowego nienacieczone. 

Przestrzeń okołoodbytnicza i przedkrzyżowa wolne. 

Węzły chłonne miednicy mniejszej niepowiększone. 

W obrębie uwidocznionych struktur kostnych podejrzanych zmian naciekowych i ogniskowych szpiku nie stwierdza się.

Wnioski: jw; Pirads vII: 3 (lewy płat-do badania dołączono opracowanie graficzne PROView); zalecana biopsja.
Odpowiedz
#10
Właśnie w tej chwili udało mi się wyciągnąć podobną treść z Twojego przedpołudniowego postu.
Zaraz spróbuje przeanalizować opis, ale już widać, że sytuacja nie jest zła, bo PIRADS 2 i 3 to dość niskie prawdopodobieństwo raka.
Prostata jest ponad dwukrotnie większa od standardowego wymiaru tego gruczołu, co tez może powodować zwiększone wydzielanie PSA.
Niemniej czujność i biopsja ( ze szczególnym zwróceniem uwagi na miejsce oznaczone trójką jest zalecana.


---------------------------------------------------------------------------------------------
Oczywiście może być sytuacja kiedy BPH, czyli łagodny przerost prostaty (gruczoł ponad normę) może iść w parze rakiem prostaty.
Po tym badaniu mpMRI wiemy, ze jest podejrzenie w płacie lewym, i jeśli dojdzie do biopsji, to igła biopsyjna powinna trafić w ten podejrzany obszar.
Standardowa biopsja to 12 tzw. strzałów igłą biopsyjną, w określone miejsca prostaty. Z takim wynikiem MRI to pewne ułatwienie, nakierowanie lekarza urologa.

Co do reszty opisu, to raczej pozytywne wnioski na temat węzłów chłonnych, pecherzyków nasiennych, toregki stercza, przestrzeni naczyniowo-nerwowych, czyli wszystkiego otaczającego gruczoł. 

Pozdrawiam 
Armands

PS. Prośba na przyszłość. Nie twórz nowych wątków, tylko kontynuuj już zaczęty. 
Ja postaram się to wszystko jakoś połączyć, a poprzedni wątek usunąć.
Rocznik 1961
PSA WYJŚCIOWE: 09.2013 13,31 ng/ml
BIOPSJA: 10.2013 Prostatic carcinoma GS 2+2=4
PROSTATEKTOMIA RADYKALNA (klasyczna): 03.2014 w CO Bydgoszcz. Operator dr. Jerzy Siekiera.
Badanie po RP: GS 3+3=6 pT2c N0
PSA po RP: po 3 mieś. 0,028 ng/ml, od 6 m. do 6 lat od RP <0,002 ng/ml.
W ostatnim badaniu (10 lat od RP) <0,006 ng/ml
Koniec kontroli u urologa w CO
Moja historia
Wątek poboczny 

Módl się o najlepsze, przygotuj się na najgorsze.
Odpowiedz
#11
Thumbs Down 
Poproszę o pomoc w interpretacji wyniku biopsji. Wizytę u lekarza tata ma za kilka dni. 
Tata PSA poziom 14 lat 66.


Załączone pliki Miniatury
   
Odpowiedz
#12
Czy to cały opis biopsji?

Na podstawie skąpego (niepełnego?) opisu wiemy na pewno, że rak został potwierdzony. Nie jest to szczególnie agresywny przypadek, dlatego ocena GL 3+3/6 i G1.
Komórki nowotworowe utkane są w ok. 15% lewej połowy gruczołu. Nie wiemy z opisu, czy komórki rakowe dochodzą/przekraczają do torebki prostaty.
Stwierdzono inwazję na pnie nerwowe.

Lekarz na tej podstawie wyniku biopsji zaproponuje leczenie w kierunku raka prostaty.

Opcje postępowania w przypadku raka ograniczonego do narządu to:
● radykalne leczenie miejscowe (leczenie z zamiarem wyleczenia choroby; chirurgiczne lub radioterapia, u części chorych skojarzona z hormonoterapią).

Od momentu wykrycia raka, Twojemu tacie przysługuje ścieżka onkologiczna z wystawieniem Karty DiLO, jako pierwszym krokiem na tym etapie leczenia. Później ewentualna dalsza diagnostyka, zaproponowanie możliwości leczenia na konsylium lekarskim i wdrożenie wybranej metody.

Pozdrawiam
Armands
Rocznik 1961
PSA WYJŚCIOWE: 09.2013 13,31 ng/ml
BIOPSJA: 10.2013 Prostatic carcinoma GS 2+2=4
PROSTATEKTOMIA RADYKALNA (klasyczna): 03.2014 w CO Bydgoszcz. Operator dr. Jerzy Siekiera.
Badanie po RP: GS 3+3=6 pT2c N0
PSA po RP: po 3 mieś. 0,028 ng/ml, od 6 m. do 6 lat od RP <0,002 ng/ml.
W ostatnim badaniu (10 lat od RP) <0,006 ng/ml
Koniec kontroli u urologa w CO
Moja historia
Wątek poboczny 

Módl się o najlepsze, przygotuj się na najgorsze.
Odpowiedz
#13
No faktycznie  - opis jest bardzo skromny i owa skromność nie jest bynajmniej jego zaletą.
Ale może lekarzom to wystarczy.

Tak, rak potwierdzony, ale ognisko niewielkie, o niewielkiej złośliwości.
To jest dobra wiadomość.

O co chodzi z tym "naciekaniem pni nerwowych"?
Określenie nieprecyzyjne, prawidłowo powinno być  - naciekanie przestrzeni okołonerwowych.
Przez tkankę prostaty przechodzą nerwy, każda "nitka" w swojej jakby ścieżce, "rurce".
I do tej rurki dostały się komórki raka prostaty, czyli znajdują się w przestrzeni dookoła nerwu.

Jakie to ma znaczenie?
Niektórzy klinicyści uważają, że żadne, inni są zdania, że nowotwór znalazł sobie jakby ścieżkę do łatwego wyjścia z prostaty.
My jesteśmy zdania, że lepiej, by tego naciekania nie było - co oczywiste.

Jak napisał Armands, lekarze zaproponują radykalne pozbycie się nowotworu, drogą operacji lub radioterapii.
Są bardzo duże szanse na pełny sukces, właśnie ze względu na to, że rak jest ograniczony do narządu, ognisko
niewielkie i niewielka złośliwość.

Liczcie się też z tym, że lekarz może zaproponować inne wyjście  - nic nie robić, tylko obserwować,
badać się systematycznie, a z ewentualnym leczeniem wkroczyć dopiero wtedy, gdy to będzie naprawdę konieczne.

Tata ma czas do namysłu, bo między biopsją a operacją musi upłynąć minimum dwa miesiące (żeby się wszystko zdążyło wygoić).
Odpowiedz
#14
Tata byl na wizycie u doktora Deja w Poznaniu zaproponował mu radykalne wycięcie prostaty nie zlecil.nawet scyntygrafii kości. Termin operacji koniec sierpnia. Czy ktoś miał do czynienia z tym lekarzem
Odpowiedz
#15
Lekarza tego nie znamy, każdy zna tylko swego...
Ale czytając, gdzie dr Deja praktykował, można mieć nadzieję, że jest z dobrej szkoły.

Macie jeszcze dużo czasu do końca sierpnia. Termin warto trzymać, a w międzyczasie nie zaszkodzi
skonsultować się z innymi specjalistami.
Przypadek taty wygląda na łatwy, każdy by takiego chciał operować.

Scyntygrafii nie zlecono, gdyż przy tych parametrach w 99 % przypadków nic nie wykaże.
Odpowiedz
#16
Czy Pan dr będzie operował sam, czy też zaproponował innego operatora ? Czy Tata pytał ile operacji Pan dr wykonuje ?
Nie tylko wiedza, ale doświadczenie i pewna ręka są potrzebne.

Pozdrawiam AParsley
Rocznik 1961
PSA przed RP 15,41 ng/ml, LRP 19/11/2014, RT 05-06/2015.
PSA od 08/2017 do teraz <0,006 ng/ml.

Moja historia
Odpowiedz
#17
Juzef, śledźcie wątek Seby. Jeśli z nim wszystko będzie OK, można będzie przypuszczać,
że w Polsce, na NFZ, można się już zoperować robotem daVinci.
Odpowiedz
#18
(11.06.2021, 22:11:47)Dunolka napisał(a): Juzef, śledźcie wątek Seby. Jeśli z nim wszystko będzie OK, można będzie przypuszczać,
że w Polsce, na NFZ, można się już zoperować robotem daVinci.

Też o tym samym pomyślałem. Sebastian trafił w nowo otwartą furtkę do refundowanej prostatektomii z wykorzystaniem robota i również jestem ciekaw, czy to pełne otwarcie, czy tylko uchylenie na trochę.

Pozdrawiam
Armands
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości