Dzidek - mąż Pitos
#1
Dziś mijają trzy lata, odkąd odszedł Dzidek, mąż Pitos.

Tylko niektórzy z nas mieli okazję poznać go osobiście  - to ci, którzy gościli w ich uroczym drewnianym domku
w pięknym ogrodzie, pełnym drzew, krzewów, zasadzonych przez Dzidka, pełnym kwiatów, pielęgnowanych przez  Iwone.
Ale znaliśmy go z relacji Iwony, która na forum opisywała ich kilkuletnią walkę z nowotworem prostaty, a potem z nowotworem płuc, który finalnie go pokonał.

Trzy lata temu Iwona zamieściła na forum informację, że Dzidka już nie ma.
I napisała te piękne słowa, które na zawsze zapadły mi w pamięć:
ZE SWOICH WSPOMNIEŃ WIELKI STOS UŁOŻĘ
I POWIEM  - WARTO BYŁO!

Być może w życiu właśnie o to chodzi, by zostawić naszym bliskim stos dobrych wspomnień
i przekonanie, że warto było?
Odpowiedz
#2
(14.11.2020, 12:45:11)Dunolka napisał(a): Być może w życiu właśnie o to chodzi, by zostawić naszym bliskim stos dobrych wspomnień i przekonanie, że warto było?

Nie, być może, ale na pewno!

Kilka tygodni temu byliśmy na największym wrocławskim cmentarzu. Dzień był ponury, pochmurny i siąpił deszcz. Przy jednym z grobów siedział na ławeczce zgarbiony staruszek. Nie miał parasolki. Może się modlił, może przeglądał stos wspomnień, a może  kolejny raz go układał - tego nie wiedzieliśmy.
Myślę, że w samotności, której na pewno doświadczał, łatwiej mógł się odnaleźć, kiedy na pytanie, czy warto było, też mógł odpowiedzieć twierdząco.

I znowu myślę, że wielu z nas, już dzisiaj, kiedy samotność jest nam jeszcze obca, zadaje sobie podobne pytanie. Ja w każdym razie to robię i zawsze odpowiadam - TAK, BYŁO WARTO!
To daje mi spokój i powoli oswaja z myślą i przygotowuje na to, co nieuchronne.

To taka refleksja po Twoim wpisie, Jolu.
Odpowiedz
#3
To już pięć lat.

Iwona właśnie jest na cmentarzu.
Zapali świeczkę i od nas, od tej specyficznej rodziny, jaką jest nasze forum.

Dzidku  - odpoczywaj w pokoju!
Odpowiedz
#4
[Obrazek: Oq39Vub.jpg]
Odpowiedz
#5
15.11.2022, 02:49:47

Dzień dobry Wszystkim na Forum

Dzisiaj mija 5 lat od śmierci mojego Dzidka.
Nie wiem jak mijały i mijać będą następne dni bo mnie się wydaje, że to było wczoraj. Im dalej tym bardziej tęsknię. Może to przez samotność? Ale ciągle wspominając Dzidka i przetrząsając ten ułożony przeze mnie stos wspomnień dalej powiem WARTO BYŁO.
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie i życzę jak najlepiej.
Jeszcze raz Wszystkim za wszystko dziękuję. Szczególne podziękowania za pamięć przesyłam Joli i Józkowi. Pozdrawiam
Iwona
Odpowiedz
#6
Przypomnę, co kiedyś pisałam:

Wspomnienia bywają smutne, ale niektóre są radosne, inne romantyczne.
  Iwona spotkała Dzidka, gdy była młodą nastolatką, 14-15 lat, on też był nastolatkiem.
Dostał wezwanie do wojska, wtedy po prostu przyszedł do niej i poprosił (zażądał!), by na niego czekała.
"Zaliczę służbę wojskową i ożenię się z tobą".
I tak się stało. Przeżyli razem kilka dziesiątków lat, z pewnością dobrych lat, skoro Iwona - oszczędna w wyrażaniu uczuć  - po jego odejściu napisała na forum: "Warto było".
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości