Historia mojego męża
#41
(20.02.2021, 15:19:33)Edi napisał(a): Oczywiście, że będziemy robić badanie PET PSMA,  a nie    PET CT to już postanowione.

Gwoli ścisłości każde badanie PET to jest PET CT, bo składa się z dwóch części, z dwóch obrazów:
a)PET właściwego, gdzie widać miejsca promieniowania substancji promieniotwórczej, dostarczonej do tkanek pacjenta.
(To takie najogólniejsze określenie, bo pacjent nie musi rozumieć, że chodzi o pozytony, anihilację, i rozpad beta plus),
b) i CT, czyli tomografii komputerowej, która polega na serii zdjęć rentgenowskich całego ciała, w różnych układach.
(Czasem łączy się PET z rezonansem, na tej samej zasadzie, ale to rzadziej).


Potem te dwa obrazy nakłada się na siebie, i wtedy widać, w którym miejscu co promieniuje.

Zatem i PET z choliną, i PET z glukozą,  i PET PSMA połączony jest zawsze z tomografem (lub rezonansem), i zapisujemy je w skrócie PET/CT (lub PET/MRI).

Przysłowiowy diabeł tkwi w szczegółach, czyli badanie twego męża najprawdopodobniej nazywało się będzie
68Ga-PSMA PET/CT,
co będzie oznaczać, że ten ligand (ładna nazwa) PSMA oznakowany zostanie izotopem o nazwie gal68.
Badanie PET z choliną to 11C-cholina PET/CT.
11C to o ile pamiętam izotop węgla.


Czasem tą substancją promieniotwórczą jest nie gal68 a fluor18.
Gorzów na swojej stronie pisze, że stosują i  gal i fluor.

PS. Edi, tę wiedzę mamy z doświadczenia, czyli z wieloletniej walki z nowotworami.
Odpowiedz
#42
Jeszcze raz Heart Heart Heart .
Z pozdrowieniami, miłej niedzieli i dobrego zdrowia. Będziemy w kotakcie.
Odpowiedz
#43
Witajcie.
Właśnie otrzymaliśmy wynik męża z badania PET/PSMA i "pękłam"  wiem, że powinnam być silna i wspierać męża, ale tak trudno powstrzymać łzy smutny 
Przesłałam już wynik e-mailem doktorowi, który męża prowadzi w CO i umówiłam wizytę na piątek t.j. 19,03,2021r. i tyle. 
Co dalej...........?
Pomóżcie tak strasznie się martwię .

W załączeniu wynik PET 

.docx   Wielospecjalistyczny Szpital Wojewódzki w Gorzowie Wlkp.docx (Rozmiar: 12,38 KB / Pobrań: 41)
Odpowiedz
#44
Z PET-a wynika, że są przerzuty do węzłów chłonnych miednicy.
Ech...
A radioterapia była tylko na lożę po prostacie, a nie na lożę i również na węzły.
Kolejny dowód na to, że przed radioterapią należy zrobić PET PSMA.
Ale stało się.

Są wśród nas forumowicze z przerzutami do węzłów chłonnych/do węzła chłonnego.
Jedni coś z tym robią, albo planują zrobić, inni nie.
Konkretnie  - ci pierwsi podejmują próby pozbycia się tych węzłów drogą operacji lub radioterapii,
inni poprzestają na hormonoterapii.
Wyniki operacji nie są, niestety, zachęcające.

Zatem co dalej?
Może uda się te węzły naświetlić?
A jeśli nie  - pozostaje hormonoterapia.

Guru światowej onkologii urologicznej, dr Charles Myers ("Snuffy"), podaje w swojej książce,
że przy zajętych węzłach - jeśli prostata jest usunięta - hormonoterapia działa ponad 10 lat.
Odpowiedz
#45
Dziękuję Dunolka..
Odezwę się po wizycie u lekarza.
Odpowiedz
#46
I już po wizycie lekarskiej.
Hormonoterapia - 3 x 1 tabl. APO-FLUTAM + 09 kwietnia 2021 pierwszy zastrzyk RESELIGO 1,08 ml. Na te trzy zaraczone  węzły pan doktor planuje naświetlania. Na 23.03.2021r.  mamy wyznaczony TK i później planowanie. Dzisiaj zrobiliśmy wyniki badania krwi w załączeniu.  Czy jest jeszcze nadzieja na wyleczenie? Huh


Załączone pliki
.docx   Dok2.docx (Rozmiar: 155,79 KB / Pobrań: 22)
Odpowiedz
#47
EDi, nadzieja jest, chociaż niewielka.
Od kilku lat leczy się tzw. oligo-przerzuty, czyli miejsca przerzutu nowotworu, jeśli jest ich mniej, niż 5.
(Dotyczy sytuacji po leczeniu radykalnym).

Skoro światowej sławy autorytety onkologiczne dopuściły to leczenie do powszechnego stosowania ( a nie tylko w celach eksperymentalnych), to znaczy, że udowodniono sensowność tego leczenia.

Pamiętam, jak przed laty Kris znalazł artykuł, gdzie opisano przypadek pacjenta, któremu po usunięciu
takiego zaraczonego węzła PSA spadło do poziomu nieoznaczalnego. Czyli pełny sukces.
Więc i Kris, i mój mąż poszli tą drogą.
Nie zadaliśmy wtedy sobie pytania, czy ten sukces będzie trwały.
Niedawno Paweł przytoczył wyniki badania amerykańskiego, z którego wynika, że po początkowym spadku PSA,
najdalej po kilku latach sytuacja wraca do punktu wyjścia...

Niemniej wciąż się te oligo-przerzuty leczy, argumentując, że program minimum to tzw. cytoredukcja guza, czyli usunięcie/zniszczenie jak największej masy nowotworu.
Wiadomo też, że w "starych" miejscach nowotworu najwcześniej dochodzi do hormonooporności.
Intuicyjny wniosek - leczenie oligo-przerzutów wydłuża przeżycie zależne od nowotworu.
I tego się trzymajmy.
Odpowiedz
#48
Dziękujemy Dunolka.
Czyli walczymy o jak najdłuższe przeżycie. Na pewno będziemy robić wszystko co tylko możliwe, nie poddamy się tak łatwo.
Odpowiedz
#49
Witajcie.
Po  roku piszę znowu, (chociaż przez ten czas obecna byłam na forum). 
Przypomnę pokrótce ostatnie wydarzenia:  
- od 6  do 13 kwietnia  mąż miał radioterapię stereotaktyczną dawką 30 Gy po 3 frakcje na 3 węzły chłonne
- 09.04.2021 r.  rozpoczął  hormonoterapię zastrzyk Rieseligo 10,8 co 3 m-ce
- 19-03-21 PSA -2,456 , testosteron 2,340 (przed SRT i hormonami)
- 28.06.21 PSA - 0,121
- 04.10.21 PSA - 0,080, t. 0,390
- 30.12.21 PSA - 0,051. t. 0,330
To czekanie na wyniki jest straszne, serce mało "nie wyskoczy" no i ...
- 30.03.22 PSA - 0,057, t. 0,390 , a było tak pięknie, i znowu dostaliśmy po głowie. 
W międzyczasie mąż miał kolonoskopię 04.11.2021, ponieważ krwawił z odbytu i spadała mu hemoglobina. Okazało się, że są to skutki naświetlania. Miał dwa zabiegi APC sondą argonową 18.11.21 i 10.02.22, już jest lepiej i hemoglobina wzrosła, ale wzrosło też PSA i testosteron. Kochani pomóżcie, czy to znaczy, że hormony przestają działać? Nie okazuję tego, ale podłamałam się trochę. 
04.04.2022 mamy wizytę u lekarza, który męża prowadzi, i co dalej Huh
Odpowiedz
#50
Edi, weź pod uwagę, że właśnie mija trzymiesięczny okres działania zastrzyku, blokującego wydzielanie
testosteronu. Pod koniec tego okresu implant się powoli wyczerpuje, tym razem może ciut wcześniej, niż poprzednio.
Skutkiem tego jest minimalny wzrost testosteronu, który automatycznie spowodował minimalny wzrost PSA.

Martwisz się, czy to aby nie hormonooporność?
Nie, bo hormonooporność zaczyna się wtedy, gdy testosteron jest na poziomie kastracyjnym i nie rośnie,
a rośnie PSA.

Przy hormonoterapii zawsze warto badać poziom testosteronu.

 W jakich jednostkach podany jest ten testosteron?
Odpowiedz
#51
Dziękuję Dunolka. ❤️
Testosteron jest 0,390 mg/ml.

Pomyłka miało być ng/ml.☹️
Odpowiedz
#52
Witam.
I już po wizycie u lekarza. Dunolka miałaś rację to nie jest hormonoodporność. Lekarz powiedział, że takie drobne wahania wartości PSA przy hormonach mogą być, najważniejsze aby PSA nie przekraczało wartości 0,2. Spanikowaliśmy trochę, ale chyba rozumiecie nas, przy tej chorobie każdy  wzrost PSA budzi niepokój.
Pozdrawiamy serdecznie  wszystkich  Heart 
Odezwę się jeszcze.
Odpowiedz
#53
Witam.
Zrobiliśmy dzisiaj badania i znowu  Huh testosteron 0,340 ng/ml, a PSA 0,060 ng/ml, a było T. 0,390 i  PSA 0,057 z tego co pisała Dunolka to chyba już "gad" zaczyna się uodparniać na hormony. Badania cały czas robimy w tym samym laboratorium w szpitalu. Pomóżcie, poradźcie proszę.
Odpowiedz
#54
Jeśli to faktycznie wzrost, to na poziomie tysięcznych.
Lekarze nie przywiązują do takich wzrostów  większego znaczenia.

Każdy nowotwór w końcu się "uodporni".
Rzecz w tym, by był to proces jak najwolniejszy, jak najdłuższy.
Pamiętaj, że  mamy przecież jeszcze inne opcje terapeutyczne, inne, skuteczniejsze leki.

Kiedy wizyta u lekarza?
Przypuszczam, że zaleci kontynuację obecnego leczenia i spokojne czekanie na kolejny pomiar.
Odpowiedz
#55
Dziękuję Dunolka♥️
Wizytę u lekarza mamy 04.07.22r.
Myślałam czy nie zapytać go o Bikalutamid i czy w przypadku męża można zastosować tą metodę leczenia. Co o tym sądzisz? Prawdopodobnie lekarz zleci .. to co napisałaś Dunolka. Tylko to czekanie na kolejne wyniki to prawie zawał, dobrze to wiecie?. Odezwę się po wizycie. .... Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo zdrowia.
Odpowiedz
#56
Chciałaś zapytać o Bikalutamid jako jedyną metodę leczenia, czy jako dodatek do zastrzyku?
Odpowiedz
#57
(29.06.2022, 23:57:41)Dunolka napisał(a): Chciałaś zapytać o Bikalutamid jako jedyną metodę leczenia, czy jako dodatek do zastrzyku?

Myślałam o zmianie metody leczenia na Bikalutamid, ale nie wiem czy w przypadku mojego męża to dobra zmiana. Z drugiej strony połączenie tych dwóch metod leczenia może byłoby bardziej skuteczne. Rozważamy oba warianty.
Odpowiedz
#58
Bikalutamid jako monoterapia nie jest zbyt  chętnie polecany pacjentom, nie tylko w Polsce.
Mąż musiał napisać specjalne oświadczenie, że rezygnuje z ADT na rzecz Bikalutamidu w dawce 150 mg.

Przyjmuje się, że Bikalutamid jako monoterapia największe korzyści przynosi jedynie pacjentom z nowotworem miejscowo zaawansowanym, poza tym jego skuteczność jest nieznacznie mniejsza, niż ADT.
Wątpię zatem, by wasz lekarz zgodził się na taką zamianę.

Inną sprawą jest dodanie Bikalutamidu do zastrzyku, wtedy w dawce 50 mg.
Nazywa się to pełna blokada, i jest stosowane, gdy zaczyna się już hormonooporność.
Zwykle wtedy PSA znacznie spada.

Co ciekawe, gdy po jakimś czasie to  przestaje działać, wycofuje się Bikalutamid,
zostawiając zastrzyk. Zwykle wtedy PSA  znów spada.
Nazywa się to efekt odstawienia.

Ten efekt też po pewnym czasie mija, wtedy wkracza się z antyandrogenami drugiej generacji.
Te wszystkie dodawania i odstawiania nazywa się grą hormonami i jest to dobra strategia walki z zaawansowanym rakiem prostaty.

Czy zatem można spytać lekarza, czy warto już dodać Bikalutamid?
Spytać zawsze można, ale znów wątpię, czy lekarz będzie za.
Przypuszczalnie powie, że na pełną blokadę jeszcze za wcześnie, bo przecież ADT (zastrzyk) jeszcze działa.

Nie warto wystrzelać się zawczasu ze wszystkich nabojów.
Musi ich starczyć na lata.
Odpowiedz
#59
Dziękuję ? za tak obszerną informację i wsparcie.
Pomogłaś mi bardzo. Jak dobrze, że jesteś (jesteście) Wasza pomoc jest nieoceniona, zawsze można na Was liczyć ♥️♥️♥️♥️.
Życzę dużo zdrowia.
Odpowiedz
#60
Witam.
Jesteśmy już po wizycie u lekarza.
Tak jak przypuszczałaś Dunolka lekarz powiedział, że nie ma się czym przejmować takie różnice w wynikach mogą być, dalej Reseligo i wizyta za 3 m-ce. Odezwę się jeszcze.
Pozdrawiam
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości