Diagnoza
#1
Mam 56. Prawopodobnie mam raka prostaty. Poki co badania moczu erytrocyty 10-20wpw, bialko 25mg/dl. Bole w ledzwiach i kroczu. Jesli diagnoza bedzia zla i okaze sie ze to rak chcialbym zawalczyc o moje zycie a dreczy mnie pewien problem. Otoz stracilem prawo do zasilku chorobowego (prowadze wl działalność gospodarczą ). Potrzebuje 3mcy aby przywrocono mi prawa do zasilku a obawiam sie ze jesli lekarz skieruje mnie do szpitala zostane bez środków na leczenie. Czy z Waszego doswiadczenia wynika ze te 3 miesiace mozna sie leczyc niejako ambulatoryjnie, lekami doustnymi. Moze to wyda sie Wam smieszne ale w perspektywie miesiecy czy lat to ogromne obciazenie dla mojej rodziny a tego chciałbym uniknąć.  Bede wdzięczny za kazda odpowiedź czy radę. Jutro mam wizytę u mojego lekarza i napewno zaproponuje mi formę leczenia. Chciałby wiedzieć czy mogę go poprosić o te 3 miesiace bez szpitala, badan etc. Czy ten skorupiak w przypadku gdy sie potwierdza moje przeczucia może przez te 3 mce mocno zaatakowac? Pozdrawiam i zaznaczam ze czytam Wasze posty i bede pisal co u mnie. Pozdrawiam Zenek

Przepraszm za niepełny tekst ale dopiero sie uczę ☺
Odpowiedz
#2
Witaj na forum, Darku.
(Albo Zenku, to już mniej istotne).

Przede wszystkim  - dlaczego uważasz, że masz raka prostaty?
Zbadałeś krew na PSA?
Jeśli nie, to zbadaj przy najbliższej okazji.
Cena prywatnego badania to ok. 35 zł.

Drugie pytanie  - czy masz prawo do świadczeń zdrowotnych,
czy płacisz za wszystkie badania, za wizyty lekarskie?

Rak prostaty, najczęściej, rośnie powoli, i 3 miesiące mogą nie mieć znaczenia.

Ale ty masz w tej chwili poważniejszy problem  - chodzi o nerki.
Krew i białko w moczu może świadczyć o uszkodzeniu nerek i wymaga pilnej
konsultacji lekarskiej.

Odezwij się jutro, po wizycie u lekarza.
Odpowiedz
#3
Dlaczego takich ludzi jak Ty jest tak mało. Przecież Twoje słowa to ukojenie dla udręczonych, załamanych i tracocych wiarę ludzi. Czytałem Twoje wpisy. Dziękuję że na Ciebie trafiłem.

Co do mnie to póki co jest różnie. Częściowo płacę za badania i wizyty , czasami robię to prywatnie. PSA zrobię w najbliższym czasie ale zasugerowałem się erycotami i bólem w kroczu i lędźwiach. Jakieś 2 lata wcześnie miałem tv z powodu choroby przepony i wyszło mi że mam powiększone pęcherzyki nasienne. Dlatego posiadałem to z chora prostata. Ale dziękuję Bogu że trafiłem na to forum.

Co do imion to niestety mam dwa Darek i Zenek i oba są używane. Moi znajomi i bliscy mówią do mnie Zenek, inni Darek. Tak mam w dokumentach i życiu?
Odpowiedz
#4
Witam ponownie. Tak jak napisala Dunolka po wizycie u lekarza skierowanie na usg jamy brzusznej z rozpoznaniem bialkomocz. Wczesniej lekarz wiązał moje wyniki z choroba gkp. Zgodnie z sugestia zrobie tez badanie PSA. Ostatni raz robiłem w styczniu 2016 (2,52). Poki co jestem zagubiony i zdezorientowany co do przyczyny moich dolegliwościach i zlych wynikow moczu. Pozdrawiam Was kochani i życzę Pogody Ducha.
Odpowiedz
#5
USG jutro robisz?
Białkomocz i krwiomocz wskazuje na stan wymagający pilnego leczenia.
W pierwszym rzędzie chodzi o nerki i pęcherz.

W twoim wieku możesz już też mieć problemy z prostatą.
PSA na poziomie 2.5 cztery lata temu to prehistoria, obecnie sytuacja może być zupełnie inna.

Dwa pytania.
1. Czy byłeś badany przez urologa per rectum? Czy lekarz niczego podejrzanego nie zauważył?
Czy nie masz przerostu prostaty?
2. Czy badałeś krew na OB i CRP? Chodzi o to, czy jest stan zapalny.
Zapalenie prostaty - zarówno  bakteryjne jak i niebakteryjne  - może być powodem bólu tej okolicy.
Odpowiedz
#6
Dziękuję za wiadomość . U urologa jeszcze nie bylem. Ostatnio biegam z probkami moczu. Od tygodnia wzrasta ilosc bialka w moczu, erytrocyty utrzymuja sie na poziomie 10-20 wpw. Robilem wczoraj CRP, wynik w normie. Badanie metodologii krwi ok. OB 6, cholesterol troszkę ponad normę. Dzis bede mial usg jamy brzusznej. W poniedzialek powinienem wrocic do pracy. Mam dwutygodniowy wyjazd. Jestem kierowca na trasach miedzynarodowych. Odezwe sie jak zrobie usg. Umowilem wizyte u urologa ale termin wypada w czasie wyjazdu. Do potem☺
Odpowiedz
#7
Zenek, a nie możesz iść do urologa prywatnie?
Dziś lub jutro?
To jest koszt rzędu 100-150 zł.
Nie ryzykowałabym wyjazdu za granicę bez wyjaśnienia sprawy białkomoczu.
Z nerkami nie ma żartów.
Odpowiedz
#8
Witam kochani. Mialem usg jamy brzusznej. Nerki ok. Cala reszta tez. Pani radiolog przy badaniu kazala mi wypic szesc szklanek wody i zbadala tez prostate. Jest powiekszona 40x42x48 objetosc 42ml. Na wyjazd dostalem lek Bazatham Retard 0.4. Mam tez skierowanie do poradni urologicznej ale mysle ze po powrocie pojde do urologa prywatnie. Dlatego prosze o rade i ewentualnie namiary dobrego urologa z Warszawy bo mieszkam 80km od Warszawy i mam bardzo dobre połączenia. Lekarz rodzinny twierdzi ze to raczej jest przerost z zapaleniem prostaty ale musze to sprawdzic. Prosze o jakies rady bo sporo sie dzieje. Pozdrawiam Zenek
Odpowiedz
#9
Zastanawiam się nad wyjazdem na tą 2 tygodniowa trasę. Lekarz zdecydowanie stwierdził że mogę jechać. Podstawa jego decyzji był wynik CRP(w normie), oraz badanie USG (brak zmian chorobowych nerek itd.). Ale. Jest krwiomocz, jest białkomocz, są bóle lędźwi i krocza, jest powiększona prostata, jest skierowanie do urologa. Jedyne czego nie ma to czasu gdyż wyjazd w poniedziałek rano. Nie mam szans pójść do urologa ani zrobić badań PSA przed wyjazdem. Pytanie jechać czy nie?
Odpowiedz
#10
(25.01.2020, 08:28:04)darek1963 napisał(a): Pytanie jechać czy nie?
To trudne pytanie i trudno radzić komuś, kto z jednej strony ma obawy o swoje zdrowie, a z drugiej musi myśleć o przyszłości w zawodzie i o zwyczajnym zarabianiu pieniędzy.
Mój znajomy, który jeździł w barwach największej firmy paliwowej na naszym rynku, jakiś czas temu został zmuszony do zmiany stanowiska. Właśnie niewydolność nerek była powodem braku przedłużenia badań okresowych. Również krwiomocz i bóle podbrzusza były symptomem problemu.
Miał to szczęście, że choroba jest pod kontrolą, a praca lżejsza i tylko trochę mniej dochodowa.
Może ten wyjazd jeszcze da się zrobić, ale co dalej?
Musisz, a widzę, że nie bagatelizujesz problemu chwycić tego byka za rogi.

Co do badania PSA, to faktycznie jest zbyt archiwalne, aby brać je dziś pod uwagę. A musisz też wiedzieć, że wiele czynników może mieć wpływ na wynik... i fałszować rzeczywisty poziom markera. To niektóre leki na przerost prostaty, seks, jazda na rowerze, alkohol. To te najbardziej wpływające. Oczywiście dochodzi też wpływ stanu zapalnego.

Pozdrawiam ciebie serdecznie i życzę, abyś znalaz odpowiednią drogę do uporania się z problemem.

Szerokiej drogi... również w systemie ochrony zdrowia!

Armands
Rocznik 1961
PSA WYJŚCIOWE: 09.2013 13,31 ng/ml
BIOPSJA: 10.2013 Prostatic carcinoma GS 2+2=4
PROSTATEKTOMIA RADYKALNA (klasyczna): 03.2014 w CO Bydgoszcz. Operator dr. Jerzy Siekiera.
Badanie po RP: GS 3+3=6 pT2c N0
PSA po RP: po 3 mieś. 0,028 ng/ml, od 6 m. do 6 lat od RP <0,002 ng/ml.
W ostatnim badaniu (10 lat od RP) <0,006 ng/ml
Koniec kontroli u urologa w CO
Moja historia
Wątek poboczny 

Módl się o najlepsze, przygotuj się na najgorsze.
Odpowiedz
#11
Amanda dziękuję. Pewnie wielu ludzi już pisało jak wielkie znaczenie mają takie rady, opinie czy zwykłe dobre słowo. Od jakiegoś czasu obserwuje to forum. Nim się zarejestrowałem czytałem historie uczestników tego forum. To zupełnie zmienia moje postrzeganie życia. Tego co ważne, uczy pokory i szacunku do innych, zmienia priorytety.. Wcześniej tylko praca, kasa, pośpiech, mało czasu na rozmowę z bliskimi, żona, córkami synem i mamą staruszka (85lat). Nie wiem jeszcze co jest przyczyną moich dolegliwości. Czy to poważna choroba. Ale motto "Módl się o najlepsze, przygotuj na najgorsze" stosuje w całej rozciągłości.. Postanowiłem zmienić moje życie. Cieszyć się tu i teraz, tym co mam. A Tobie napiszę tak Dobro które czynisz dla innych wróci do Ciebie. Zapewne osoby które odpisują na posty, udzielają rad nie do końca zdają sobie sprawę że taki wpis dla zagubionego i przestraszonego lub nawet przerażonego człowieka to ogromna porcja wiary nadziei i siły do przezwyciężenia choroby jakiej nie mają nawet najlepsze leki bo to jest leczenie duszy. Super że jesteś, jesteście.
Odpowiedz
#12
Darku,
Armands ma rację - Ty musisz wziąć sprawy w swoje ręce i zdecydowanie dowiedzieć się, co Ci dolega. Prawidłowa diagnoza, to bardzo dużo, bo pozwala podjąć prawidłowe leczenie.

Teraz masz sytuację zero-jedynkową: jechać w trasę, czy nie jechać. Sobota mija, w niedzielę nic nie załatwisz no i będzie poniedziałek.

Jeśli Twoje dolegliwości nie są sprawą kilku ostatnich dni, ale dokuczają Ci od dłuższego czasu, jeśli nie obserwujesz nasilenia negatywnych objawów, tylko utrzymują się one na stałym poziomie, to ja na Twoim miejscu bym pojechał.
Lekarz, który najlepiej zna przebieg Twojej choroby i wyniki badania krwi, daje Ci zielone światło. Zaufałbym mu.
Oczywiście musisz mieć zapas leków, które bierzesz ciągle, jak i tych, które będą potrzebne, gdyby negatywne objawy się nasiliły. Piszę ogólnie, bo nie wiem, jakie mogą to być leki.

Kiedy jednak wrócisz, to tak zorganizuj pracę, abyś absolutnie znalazł czas na pełną diagnozę. Znowu, gdybym był na Twoim miejscu, a szef robił problemy ze zwolnieniem na czas badań, to wziąłbym urlop i sprawy dopilnował.
To Twoje zdrowie i, możesz mi wierzyć, nikomu tak bardzo na nim nie zależy, jak Tobie i Twoim najbliższym.

No to w drogę ...

https://www.youtube.com/watch?v=aDthUz470ls
Odpowiedz
#13
Pięknie dziękuję za radę. Może opiszę chronologicznie jak to wygląda i dlaczego sądzę że mam poważna chorobe. 2016r PSA 2,52/ badanie kontrolne. 2018 TK a tam " obustronne powiększone pęcherzyki nasienne. Oczywiście ani ani lekarze nie zwróciliśmy na ten opis uwagi gdyż przyczyną TK był wypadek i uszkodzenie przepony. Luty-wrzesien 2018 bóle w okolicy lędźwiowej, krocza i problemy z oddawaniem stolca. Zafiksowalem się że to jelito grube. Kolonoskopia - żylaki odbytu reszta ok. RTG Lędźwiowej części kregoslupa- zmiany zwyrodnieniowe. Dziś wiem że ten ból w dole pleców towarzyszy mi już dłuższy czas.. 07 styczeń 2020r badanie moczu z inicjatywy lekarza i wynik erytrocyt świeże 8-12w PW, białko 12, następne erytrocyty 15-20, białko 18, następne erytrocyty 15-20 , białko 22, następne erytrocyty 10-20, białko 25. CRP w normie, USG ok z informacji o powiększonym gkp. Ewidentny krwiomocz i białkomocz. Jeśli to prostata to 2 tygodnie powinienem wytrzymać ale jeśli coś innego. Nerki wyszło ok, wobec tego co? Lekarz rodzinny skierował mnie do urologa ale nie dał leku na ewentualne wstrzymanie białkomoczu bo nie zna przyczyny. Ale prostata przyczyną białkomoczu? Nigdzie na forum nie natknąłem się na taki objaw a naprawdę czytam wszystkie historie .
Odpowiedz
#14
Gdy się czyta o białko- i krwinkomoczu, to najpierw przychodzi na myśl uszkodzenie nerek,
a następnie kamienie nerkowe.
W żadnej z tych opcji nie polecałabym wyjazdu. 
Ale było USG i jest ok.

Teraz podejrzana jest prostata. Jest ona wyraźnie powiększona, dostałeś więc lek " na przerost".
Ale czy przerost może być przyczyną krwinkomoczu i białkomoczu?
Łagodny przerost sam z siebie to chyba nie, ale gdy jest przyczyną znacznych trudności
w oddawaniu moczu, to może czymś takim skutkować.
Nic nie piszesz, czy masz trudności z oddawaniem moczu.
Co było powodem skierowania na badanie moczu?

Czy przy okazji tych badań sprawdzono poziom kreatyniny?

To, że nie dostałeś skierowania na PSA ani teraz, ani po poprzednim badaniu tomografem,
w którym uwidoczniono powiększone pęcherzyki nasienne, to prawdziwy skandal.

Zenek, jeśli ogólnie czujesz się dobrze, jeśli lekarz nie widzi przeciwwskazań do wyjazdu,
to możesz jechać, mając przy sobie dokumentację choroby.
(Żeby było wiadomo, co jest, w przypadku np. ataku kamicy nerkowej).

A po powrocie od razu idź do urologa.
Na priva wyślę ci namiary na dobrego prywatnego lekarza w Warszawie.
Odpowiedz
#15
Witam kochani. Dziękuję Dunolka za Twoje rady. Widac ogromna wiedzę medyczna☺. Smutne jest to ze takich informacji i rad w żadnym momencie nie otrzymalem od mojego lekarza a fakt ze nie dociekal do konca przyczyn bialkomoczu jest przygnębiające. Mam jeszcze kilka waznych pytań. Otoz badanie moczu i krwi zrobiłem niejako kontrolne bez konkretnych przyczyn czy niepokojących objawów w dn 07 stycznia b.r.. Natomiast w późniejszym czasie, w pracy, pojawiły sie takie objawy jak goraczka, oslabienie, bol w plecach i kroczu, oraz czeste oddawanie moczu. Bylem wtedy w trasie. Po powrocie następne badani moczu z tendencja wzrostowa bialka i utrzymujących sie na tym samym poziomie 10-20 erytrocytami. Przy okazji Badanie CRP (w normie) i usg jamy brzusznej-ok, powiększenie prostaty. Moje samopoczucie ogolne jest dobre. Nie goraczkuje, raczej czesciej oddaje mocz ale nie odczuwam przy tym bólu czy pieczenia. Odczuwam natomiast lekki bol pleców w okolicach nerek, krocza i pachwin jak i czasami jakby pieczenie w odbycie?. Mam zamiar jutro rano przed wyjazdem zrobic; ogólne badanie moczu z osadem, kreatyniny oraz PSA. I teraz czy przyjmujac lek na rozrost gkp wynik PSA bedzie miarodajne i czy kreatonina w moczu czy krwi? Bardzo prosze o radę.
Odpowiedz
#16
Objawy, które opisujesz, świadczą, że coś się dzieje - mówiąc ogólnie  - w układzie moczowo-płciowym, dlatego
lekarz rodzinny przekazał cię do urologa. Może to być sprawa dość banalna, choć bolesna, czyli niebakteryjne zapalenie
prostaty i jej przerost, ale może być też sprawa poważniejsza, i stąd potrzebna wizyta u specjalisty.

Lekarz rodzinny mógł ci dać skierowanie na PSA, ale pewnie oszczędza środki, bo daje ze swojej puli.
Poza tym wie, że urolog da ci to skierowanie.

Teraz rozważamy problem, czy aby nie jest to rak prostaty, bo tym zajmuje się nasze forum.
Skoro idziesz do prywatnego urologa, najlepiej mieć z sobą od razu wyniki badań laboratoryjnych,
bo to oszczędzi ci kolejnych wizyt, za które też zapłacisz.
Zenek, gdy już dostaniesz skierowanie na biopsję, to przechodzisz do państwowej służby zdrowia, i już za nic nie płacisz, co oczywiste.

Zatem jakie wyniki warto mieć ze sobą?
Badania moczu na posiew chyba nie ma sensu robić, skoro nie ma stanu zapalnego.
Tylko badania ogólne moczu.
Krew -  PSA, wolne PSA, kreatynina, ddimery, fosfataza alkaliczna.
"Trochę" za to zapłacisz, ale zaoszczędzisz na kolejnej prywatnej wizycie.

Poziom kreatyniny służy do oceny pracy nerek.
Odpowiedz
#17
(26.01.2020, 11:13:51)darek1963 napisał(a): I teraz czy przyjmujac lek na rozrost gkp wynik PSA bedzie miarodajne i czy kreatonina w moczu czy krwi? Bardzo prosze o radę.

Lek, który masz przepisany na łagodny rozrost prostaty... czyli Bazatham Retard 0.4 (post nr. 8) nie wpływa na obniżenie poziomu PSA (jak się dzieje w wypadku stosowania finasterydów.
Jedynie zwróć uwagę, na zawroty głowy, które są częstym skutkiem ubocznym stosowania tego leku.  

Co do badań "nerkowych" dołożyłbym badanie mocznika i kwasu moczowego.  

pozdrawiam

Armands
Rocznik 1961
PSA WYJŚCIOWE: 09.2013 13,31 ng/ml
BIOPSJA: 10.2013 Prostatic carcinoma GS 2+2=4
PROSTATEKTOMIA RADYKALNA (klasyczna): 03.2014 w CO Bydgoszcz. Operator dr. Jerzy Siekiera.
Badanie po RP: GS 3+3=6 pT2c N0
PSA po RP: po 3 mieś. 0,028 ng/ml, od 6 m. do 6 lat od RP <0,002 ng/ml.
W ostatnim badaniu (10 lat od RP) <0,006 ng/ml
Koniec kontroli u urologa w CO
Moja historia
Wątek poboczny 

Módl się o najlepsze, przygotuj się na najgorsze.
Odpowiedz
#18
Wielkie dzieki za informacje kochani☺
Odpowiedz
#19
Witam ponownie kochani. Jestem już w domu. Mój wyjazd zagraniczny przedłużył się o dobry tydzień. W tym czasie pierwsze dni to jednak uczucie osłabienia i jakby stany gorączkowe. Z biegiem dni i pracy dolegliwości ustąpiły aż do powrotu. Zrobiłem badanie moczu i PSA. Wyniki badań moczu już otrzymałem i są złe. Znów erytrocyty 10-20, oraz białko 25mg/dl. Byłem też u lekarza rodzinnego gdyż skończyły mi się leki na niedoczynność tarczycy (Letrox) i przy okazji lekarz zalecił mi lek Cipronex. Do toalety nie chodzę zbyt często ale ciągle odczuwam taki dyskomfort (ból?) W kroczu oraz w dolnej części pleców. Mam też umówiona wizytę u urologa w Warszawie ale dopiero na 28 lutego. Szczerze mówiąc to zaczynam troszkę panikować i jedyne o czym teraz myślę to o raku i o tym czy długo pożyje. Myślę że to obawa o wynik PSA tak mnie nakręciła i to co przeczytałem że ból w plecach świadczy o zaawansowanym raku i przerzutach do kości kręgosłupa. Wiem że to nie jest rozsądne zachowanie ale tak mi się jakoś zrobiło. Rozumiem czym jest czekanie na wynik, czytałem o tym w Waszych historiach. Jeśli ktoś miał podobnie bardzo proszę o radę jak sobie z tym radzić bo nie bardzo potrafię sobie poradzić z falą natrętnych złych myśli. Pozdrawiam serdecznie Zenek
Odpowiedz
#20
Witaj,

Przede wszystkim nie diagnozuj się u doktora Google wpisując objawy, bo wtedy to na pewno znajdzie Ci chorobę śmiertelną. Ja akurat jestem w sytuacja, że na nowotwór choruje teść, w dodatku ba dwa taki na raz. Czasami psychicznie ciężko sobie poradzić, szczególnie wieczorami, wtedy kiedy jest „czas wolny” i myśli kłębią się po głowie. Ja wtedy znajduję sobie zajęcie, prasuję, układam w szafach, planuję jakieś wyjazdy, szukam atrakcyjnych ofert (chociaż prawdopodobnie na razie i tak nigdzie nie wyjedziemy). Ty zapewne lubisz robić coś innego więc rôb to co lubisz, ale absolutnie nie wpisuj wszystkich swoich objawów w Google i nie szukaj chorób, bo nasz mózg jest tak potężny, że czasami będziesz odczuwał stres i strach w objawach somatycznych, naczytasz się co może boleć, będziesz wciąż o tym myślał, aż zacznie boleć. Na szczęście na wynik PSA czeka się krótko, a 28.02 już za 11 dni. A cipronex to antybiotyk o szerokim spektrum działania, jeżeli masz zapalenie prostaty, układu moczowego to na pewno pomoże, głowa do góry.

Pozdrawiam,
Asia
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości