Stwierdzony rak prostaty , proszę o pomoc
#1
Cześć wszystkim , u mojego Taty zdiagnozowano raka prostaty.Co można wywnioskować z wyników badań które załączyłem. Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi ♥️

   
   
Odpowiedz
#2
Witaj Sebastian!
No, nie jest   - jak to się potocznie mówi  -  wesoło, sam wiesz.
Zasadnicze pytania:
-  ile tata ma lat, w jakim ogólnie jest stanie zdrowia ?
-  czy rezonans był robiony po biopsji?
Odpowiedz
#3
Dziękuję za odpowiedź , juz spieszę z opowiedzą. Tata ma 70 lat , obecnie pracuję bo jak sam mówi by zwariował siedząc w domu.Stan z mojego punktu widzenia jest dobry ( trochę schudł, nie wiem czy z nerwów jak się dowiedział o chorobie) aktualne wyniki wrzuciłem na grupę jakie posiadamy.
Odpowiedz
#4
Rozumiem, że chciałbyś wiedzieć, jaki jest stan zaawansowania nowotworu,
czego się spodziewać, jakie są rokowania.

1. Istotną cechą nowotworu jest jego złośliwość, czyli agresywność, zdolność do przerzutów.
Określa się ją w skali Gleasona.
I tu widzę nieścisłość: w pierwszym dokumencie napisano Gl 3+4, w drugim  - Gl 4+3.
To istotna różnica. "Czwórki" oznaczają zdolność do przerzutów. Ważne, czy stanowią mniejszość, czy większość.
Nie masz wyniku biopsji?

2. Poziom PSA świadczy o tym, "ile tego nowotworu w organizmie jest"?
U ojca jest prawie sto.  Dużo. Bardzo wysokie prawdopodobieństwo przerzutów odległych.

3. Rezonans miał pokazać sytuację w najbliższym otoczeniu prostaty, czyli miał sprawdzić,
czy rak już czasem nie wyszedł z torebki i nie zajął okolicznych tkanek.
Wynik, niestety, świadczy, że tak, że wyszedł, ale nie bez kozery pytałam o datę rezonansu, czy było to przed biopsja, czy po.
 Jeśli przed  - wynik odczytujemy dosłownie.
Jeśli wkrótce po  - mogą to być krwiaki po biopsji.
Znasz daty obu zabiegów?

4. Zajęte są niektóre okoliczne węzły chłonne. Ale to niekoniecznie przerzut raka. Może odczynowe?

5. Jest podejrzenie przerzutu do kości.
O ile nam, pacjentom, wiadomo, najczulszym badaniem kości jest scyntygrafia. A ta nie wykazała przerzutu.
Masz ten wynik?

Tata otrzymał już hormonoterapię, czyli już jest leczony.
Ostatnio standardem jest włączenie tzw. wczesnej chemii wobec tzw. pacjentów wysokiego ryzyka.
Spytajcie o to lekarza.

Tak czy owak  - teraz wszystko zależy od reakcji na leczenie.

Bywają przypadki, że pacjent "na hormonach" dobrze funkcjonuje wiele lat.
Gdy pod wpływem hormonów nowotwór się "skurczy", nie jest wykluczona radioterapia prostaty lub nawet jej operacyjne usunięcie.
Ale o tym potem.

Dobrze, że tata wciąż pracuje. To bardzo ważne dla mężczyzny.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości