Od dłuższego czasu nie daje mi spokoju takie pytanie /a może to wcale nie jest problem?/:
Na Forum ale także poza nim jesteśmy grupą przyjaciół: pomagamy sobie, podpowiadamy, sugerujemy, kibicujemy sobie wzajemnie, szczerze cieszymy się z dobrych nowin, z dobrych wyników badań....... Nasze reakcje są spontaniczne i autentyczne!!! Zastanawia mnie tylko jak to widzą nasi koledzy, którzy aktualnie, w danym momencie na prawdę ostro walczą, którym wyniki badań "lecą na na łeb, na szyję" a w ładownicach pozostało niewiele amunicji bądź zaczyna jej brakować..? Czy ta powszechna radość, ten uśmiech i gratulacje dodatkowo nie zwiększają, nie potęgują stresu u tych ostro walczących, walczących przecież nie o pietruszkę czy "przechodni puchar prezesa" ale o wartości nieporównywalnie ważniejsze....! Bo znacznie upraszczając wygląda to tak, że komuś blisko "do płaczu" a obok, radość i gratulacje z powodu np. niskiej, stabilnej wartości PSA..... Być może potrafi to być bolesne....?
Jeżeli chociaż jednemu z nas takie reakcje przeszkadzają to ja ze swojej strony obiecuję o wiele więcej powściągliwości w moich "gratulacyjnych postach" na Forum.
/Zadaję to pytanie bo uważam, że jesteśmy grupą przyjaciół i dobre samopoczucie wszystkich nas jest bardzo ważne, ale w tej naszej gonitwie to Ci "na czele peletonu" powinni być dla pozostałych najważniejsi/.
Pozdrawiam. Paweł
ps. może to co piszę zupełnie nie ma sensu, ale nie jestem aktywnym uczestnikiem portali społecznościowych i innych nowoczesnych platform komunikacji i tak na prawdę nie bardzo "czuję" te wszystkie wynalazki XXI wieku.....
Na Forum ale także poza nim jesteśmy grupą przyjaciół: pomagamy sobie, podpowiadamy, sugerujemy, kibicujemy sobie wzajemnie, szczerze cieszymy się z dobrych nowin, z dobrych wyników badań....... Nasze reakcje są spontaniczne i autentyczne!!! Zastanawia mnie tylko jak to widzą nasi koledzy, którzy aktualnie, w danym momencie na prawdę ostro walczą, którym wyniki badań "lecą na na łeb, na szyję" a w ładownicach pozostało niewiele amunicji bądź zaczyna jej brakować..? Czy ta powszechna radość, ten uśmiech i gratulacje dodatkowo nie zwiększają, nie potęgują stresu u tych ostro walczących, walczących przecież nie o pietruszkę czy "przechodni puchar prezesa" ale o wartości nieporównywalnie ważniejsze....! Bo znacznie upraszczając wygląda to tak, że komuś blisko "do płaczu" a obok, radość i gratulacje z powodu np. niskiej, stabilnej wartości PSA..... Być może potrafi to być bolesne....?
Jeżeli chociaż jednemu z nas takie reakcje przeszkadzają to ja ze swojej strony obiecuję o wiele więcej powściągliwości w moich "gratulacyjnych postach" na Forum.
/Zadaję to pytanie bo uważam, że jesteśmy grupą przyjaciół i dobre samopoczucie wszystkich nas jest bardzo ważne, ale w tej naszej gonitwie to Ci "na czele peletonu" powinni być dla pozostałych najważniejsi/.
Pozdrawiam. Paweł
ps. może to co piszę zupełnie nie ma sensu, ale nie jestem aktywnym uczestnikiem portali społecznościowych i innych nowoczesnych platform komunikacji i tak na prawdę nie bardzo "czuję" te wszystkie wynalazki XXI wieku.....
Ur.1960
PSA wyjściowe 09.2010 - 11,097 ng/ml
Prostatektomia Radykalna /klasyczna/, Obustronna Limfadenektomia Miednicza
Wynik po RP - GL. (2 + 4) pT2cN1
Korekta 2013 - GL. (4 + 3) pT3aN1, resekcja R1
PSA - 06.2011 /8 tyg. po RP/ - 0,02
Od 08.2013 - Bicalutamide 50 mg
Od 04.2020 - Bicalutamide 100 mg
Od 04.2021 - Bicalutamide 150 mg
09.2021 - VMAT+CBCT
Od 12.2021 - Bicalutamide 100mg
PSA - 06.2022 - < 0,006
Od 03.2022 - Bicalutamide 50mg
Od 08.2022 - Bicalutamide - stop!
PSA - 01.2024 - 0,062
PSA wyjściowe 09.2010 - 11,097 ng/ml
Prostatektomia Radykalna /klasyczna/, Obustronna Limfadenektomia Miednicza
Wynik po RP - GL. (2 + 4) pT2cN1
Korekta 2013 - GL. (4 + 3) pT3aN1, resekcja R1
PSA - 06.2011 /8 tyg. po RP/ - 0,02
Od 08.2013 - Bicalutamide 50 mg
Od 04.2020 - Bicalutamide 100 mg
Od 04.2021 - Bicalutamide 150 mg
09.2021 - VMAT+CBCT
Od 12.2021 - Bicalutamide 100mg
PSA - 06.2022 - < 0,006
Od 03.2022 - Bicalutamide 50mg
Od 08.2022 - Bicalutamide - stop!
PSA - 01.2024 - 0,062