Oczekiwanie na wznowę
#21
OBY SIĘ UDAŁO!

Andrzej TRZYMAJ SIĘ!
Odpowiedz
#22
Wieści od Andrzeja:
Skutki uboczne radioterapii i chemii - aczkolwiek nie tragiczne, są na tyle dokuczliwe,
że potrzebne są plastry przeciwbólowe.
Ale nie jest gorzej, a może nawet trochę lepiej.
Po Nowym Roku kolejna chemia.

Andrzej ma wreszcie zapewnione żywienie dojelitowe, ma być dostawa do domu.
Przynajmniej o to nie trzeba się już martwić, dobre i to.
Otoczony jest troskliwą opieką Ewy i rodziny. Jak każdemu twardemu facetowi  pewnie działa to trochę na nerwy,
co jest zdrowym objawem.
Andrzej trzymaj się!
Odpowiedz
#23
Wieści od Andrzeja  - znów trochę  lepiej!
Po dwóch chemiach, po radioterapii, nowotwór przełyku częściowo się "wycofał", skurczył,
co umożliwia ostrożne próby normalnego jedzenia.
Dopiero w takich momentach człowiek docenia jak cudownie smakuje jajko na miękko!

Pod koniec miesiąca kolejna chemia, kolejne badania.
Trzymaj się, Andrzej!
Odpowiedz
#24
U Andrzeja stabilnie, a nawet trochę lepiej, bo coraz więcej może jeść.
W płucach płynu mniej, zmiany nie powiększają się.
Były już trzy seanse chemii, Andrzej znosi je dość dobrze, aczkolwiek "stracił na przystojności",
bo wypadły włosy.
Ale wyłysienie nie objęło brody, zatem z tej "przystojności" coś jednak zostało. mruganie, puszczanie oczka
 
Ciągle trzymamy kciuki!
Odpowiedz
#25
Łysi też są przystoini. Mocno trzymamy kciuki. Pozdrawiamy
Odpowiedz
#26
(24.01.2019, 14:44:59)Dunolka napisał(a): U Andrzeja stabilnie, a nawet trochę lepiej, bo coraz więcej może jeść.
W płucach płynu mniej, zmiany nie powiększają się.
Były już trzy seanse chemii, Andrzej znosi je dość dobrze, aczkolwiek "stracił na przystojności",
bo wypadły włosy.
Ale wyłysienie nie objęło brody, zatem z tej "przystojności" coś jednak zostało. mruganie, puszczanie oczka
 
Ciągle trzymamy kciuki!

Pogadałem z Andrzejem dobry kwadrans.
Jest w formie wznoszącej i tryska przenikliwym chumorem.
Dokarmianie podstawowe dojelitowo natomiast wczoraj targnął się na sałatkę i poszło pozytywnie.
Wcześniej zaryzykował z rybą niestety za wcześnie.
Mrakad mówi obecny stan nie jest gorszy od poprzedniego czyli jest ruch w dobrą stronę.
Na pytanie ile będzie chemii cytuje piosenkę Łazuki - Entliczek Piechniczek tego nie wie nikt.
Innymi słowy będzie wg potrzeb i stanu zainteresowanego obiektu.
Mało jem i duźo piję i chce ten stan odwrócić.

Jędrek
Odpowiedz
#27
Wieści od Andrzeja:
Po ośmiu chemiach czuje się... tak sobie.
Nawet krótki spacer jest ogromnym wysiłkiem.
Spada ogólna odporność, niedawno Andrzej leczył zapalenie płuc.
Wlewy mają trwać do lipca.
Oby pomogły!

A rak prostaty?
Stabilnie, to znaczy przerzuty w kościach są widoczne, ale od dłuższego czasu bez progresji.
PSA "najniższe w historii"  - 0,018.
Odpowiedz
#28
Andrzeju, jeśli czytasz forum, to wiedz, że pamiętamy o Tobie, trzymamy kciuki i życzymy POWODZENIA.

Trzymaj się!!!
Odpowiedz
#29
Andrzeju, jesteśmy z Tobą!!!Życzymy skutecznego leczenia i szybkiej poprawy kondycji.
Serdecznie Ciebie i Twoją żonę pozdrawiamy. 3majcie się !!!!!!
Odpowiedz
#30
Druga dobra wiadomość na dzisiaj:
W sprawie przypadku Andrzeja odbyło się konsylium, wyniki badań obrazowych wskazują, że nowotwór przełyku
się  "zatrzymał", co brzmi optymistycznie. Wobec tego jeszcze przez trzy miesiące będzie kontynuowana chemia ,
w sierpniu kolejny tomograf. Gdyby była poprawa, jest szansa na leczenie radykalne.

Andrzej wciąż czuje się słabo z powodu chemioterapii, ale liczymy, że do Michelina dojedzie.
Obyśmy tam wszyscy dojechali!
Odpowiedz
#31
Za tydzień Andrzej zaliczy tomograf z kontrastem, potem konsylium zadecyduje, co dalej.
Może jednak leczenie radykalne?
Oby.
Na razie stanowisko lekarzy jest takie, że "skoro chemia działa, to kontynuujemy".
Chemia najwyraźniej działa, w przełyku nic nie przeszkadza, można jeść.
Co z tego, skoro nie ma apetytu, dokuczają mdłości, ogromne osłabienie.
Typowe, klasyczne skutki chemioterapii.
Andrzej jednak uważa, że w porównaniu z innymi pacjentami, dobrze znosi chemię.
Tak, wszystko w życiu jest względne.

Rak prostaty pod kontrolą, od kilku lat non stop hormonoterapia (Eligard), PSA niewielkie, stabilne.
Żadnych dolegliwości ze strony tego nowotworu, chociaż mija 5 lat, gdy u Andrzeja zdiagnozowano przerzuty do kości.
W zasadzie prawie nie myśli on o tym raku.

Przekazałam Andrzejowi od nas pozdrowienia i najlepsze życzenia.
O Bogdanie wie, od Krisa. Wspomina go - jak my wszyscy - jako kolegę niezwykle pogodnego i życzliwego.
Odpowiedz
#32
Dostępna juz i w Polsce marihuana lecznicza znosi mdłości i poprawia apetyt w czasie CHT.  Moze onkolog by wypisał receptę? Moze warto spróbować?



Dzięki, przekażę.
Dunolka
Maz 1952.
2015: X: PSA 20, Gleason 7 (3+4)
mpMRI, PET/CT: PIRADS 5, bez przejścia poza torebkę,  węzły chłonne ok, ognisko meta? do kości.
2.XII  Bicalutamide 50 mg. Triptorelin (pamorelin) przez 6 miesięcy. 
2016.02.09 Nanoknife. 100% trzymania moczu.
2016.03  PSA 0,08 ng/ml. Testosteron < 0,1nmol/L.
2016.06. T 0,03 nmol/l, PSA < 0,06 ng/ml. HT stop.
2016.07 T 1,2 nmol/l  PSA nieoznaczalne
Od lipca 2016 PSA nieoznaczlne.




Odpowiedz
#33
Wynik sierpniowego tomografu z kontrastem  ...taki sobie.
Jest, niestety, progresja  - węzły chłonne dookoła przełyku powiększyły się.
"Pakiet" poprzednio miał wymiary ok 3x2 cm, a teraz 5x4 cm.
Reszta w zasadzie stabilnie.

Pani doktor prowadząca zleciła kontynuację chemioterapii, ale zmieniła chemioterapeutyk.
Poprzednio Andrzej dostawał karboplatynę z paklitakselem, teraz będzie cisplatyna  plus  fluorouracil i ondansetron.

Cisplatyna z porównaniu z karboplatyną uchodzi za chemię bardziej agresywną, pewnie przez to uważana jest za bardziej skuteczną,
ale też ma bardziej przykre skutki uboczne.
Już po pierwszym wlewie Andrzej poczuł się znacznie gorzej, niż to bywało po karboplatynie.
Wyniki krwi po 14 sesjach chemioterapii nienajgorsze, jeśli jest w niektórych miejscach przekroczenie normy w górę lub dół, to niewielkie.

Pani doktor wspomniała o możliwości radioterapii. Zobaczymy, co pokaże kolejne badanie obrazowe za trzy miesiące.

Andrzej spytał o ową marihuanę leczniczą.
Pani doktor mówi, że na razie lekarzom nic o tym leku nie wiadomo, ale jak się pacjent uprze, to ona da receptę.

Już chciałam namówić Andrzeja, by się koniecznie "uparł", a potem jedną działkę przywiózł dla mnie do Michelina,
ale szybko zorientowałam się, że to jest  kryminał...
Zatem cicho sza.


PS. Andrzej rozmawia spokojnie, jak zwykle, z dystansem do choroby i rzeczywistości, ze swym charakterystycznym poczuciem humoru.
Odpowiedz
#34
Wieści od Andrzeja:
Kolejny tomograf wykazał brak progresji raka przełyku.
Czyli ta nowsza, bardziej agresywna chemia działa.
Jak długo pacjent ma ją brać?
Dopóki będzie działać.

Ale chemia, wiadomo, powoduje przykre skutki uboczne, Andrzej jest słaby, przejście z pokoju do pokoju sprawia mu trudność, prawie nie je (odżywianie przez tzw. port), źle się czuje.

Ale świetnie się z nim rozmawia, właściwie gawędzi, jego poczucie humoru mnie zadziwia.
Właściwie on bardziej podtrzymał mnie na duchu, niż ja jego, tak to odczuwam.
Pozdrowiłam go od nas wszystkich, i wirtualnie uściskałam z okazji zbliżających się imienin.

PS. Andrzejowi udało się uzyskać receptę na leczniczą marihuanę,  samo wykupienie leku
bardzo mu polepszyło samopoczucie, ale realne skutki działania "zioła" dalekie od oczekiwanych.
Przede wszystkim nie ma tego jak brać.
Odpowiedz
#35
Kochani, przed chwilą zadzwoniła Ewa  - wczoraj wieczorem  odszedł Andrzej, nasz Mrakad.
Do końca był w domu, pod opieką żony.
Na dniach ma mu się urodzić wnuczka  - nie doczekał.
Nie doczekał spełnienia ostatniego marzenia  - podróży z Ewą na Maderę, na ucztę z owoców morza.

Swój wątek  Andrzej nazwał "Oczekiwanie na wznowę".
Z matematyczną skrupulatnością wyliczał, że przy jego parametrach wznowa jest rzeczą oczywistą
i miała się pojawić dość szybko.
Minęło 13 lat, wznowa nigdy nie nastąpiła.
Zabił go inny nowotwór  - rak przełyku.
 
Andrzej był doktorem matematyki, ale życie to nie matematyka, jak się okazuje.
Żaden układ równań nie wyliczy, co nas spotka.
Nie spodziewałam się, że nasza ostatnia, majowa rozmowa, będzie tą naprawdę ostatnią.


Żegnaj, Przyjacielu!


Pogrzeb Andrzeja odbędzie się w sobotę 13 czerwca, o godzinie 11:00, na cmentarzu w Podkowie Leśnej.
Odpowiedz
#36
Żegnaj przyjacielu.

Jędrek i Beata
Odpowiedz
#37
Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie...
Wyrazy współczucie dla najbliższych śp. Andrzeja.

[Obrazek: uPUxvKG.gif?1]

Ela i Jarek
Odpowiedz
#38
Żegnaj Andrzeju.  Wyrazy współczucia dla rodziny.              Lidka i Mariusz
Odpowiedz
#39
Żegnaj Andrzeju.

Nanna i Leszek
Odpowiedz
#40
Andrzeju, spoczywaj w pokoju
Ewa i Andrzej
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości