IRE i HT
#1
Pisałaś o teście wykrywającym komórki rakowe, teście za który NNFZ nie zwraca pieniędzy. Jaki to test i gdzie go można zrobić?
Maz 1952.
2015: X: PSA 20, Gleason 7 (3+4)
mpMRI, PET/CT: PIRADS 5, bez przejścia poza torebkę,  węzły chłonne ok, ognisko meta? do kości.
2.XII  Bicalutamide 50 mg. Triptorelin (pamorelin) przez 6 miesięcy. 
2016.02.09 Nanoknife. 100% trzymania moczu.
2016.03  PSA 0,08 ng/ml. Testosteron < 0,1nmol/L.
2016.06. T 0,03 nmol/l, PSA < 0,06 ng/ml. HT stop.
2016.07 T 1,2 nmol/l  PSA nieoznaczalne
Od lipca 2016 PSA nieoznaczlne.




Odpowiedz
#2
Witaj Jesień!
( A masz jakieś mniej romantyczne imię, do codziennego użytku? zadowolenie, uśmiech ).

Masz na myśli ten sposób wykrywania komórek rakowych w usuniętej tkance, których "nie widzi" mikroskop, bo jest ich jeszcze bardzo mało,
a o którym to sposobie wspomniał "nasz" Profesor?
Otóż nie wiem nic więcej dokładnie na ten temat, ponadto co usłyszeliśmy.
Po prostu Profesor stwierdził, że z faktu, iż nie znaleziono raka w usuniętych węzłach, nie można wyciągnąć  wniosku, że na 100% 
go tam nie było. Mogło go być bardzo mało. Istnieje sposób, by wykryć nawet minimalną ilość raka, ale nie jest refundowany przez NFZ.
Nie podjęliśmy tematu, nie  ze względu na wrodzoną, poznańską oszczędność, ale z tego względu, że odpowiedź tak czy owak będziemy znać
  - a będzie nią poziom PSA.
Ale PSA ciągle mówi nam niewiele, i nie jest wykluczone, że przy najbliższej bytności w Bydgoszczy ponownie spytamy o tę metodę.

Podobny problem miał Edward, poczytaj jego historię.
Guru światowej onkologii urologicznej, dr Myers, który też walczy ze swoim rakiem prostaty,  miał widoczne w badaniach obrazowych przerzuty do węzłów chłonnych miednicy, poddał się radykalnej limfadenektomii  - i też mikroskop niczego w tych węzłach nie znalazł.
Czyli tak bywa.

PS.Każdy post wysyłasz klikając na "odpowiedź" u dołu strony.
Odpowiedz
#3
Dzieki, mniej romantycznie mam na imię Elżbieta / Ela dla znajomych. Pytam, bo tez będziemy obserwować PSA. Maz chce przerwać HT i zobaczyć skuteczność IRE i miałam nadzieje, ze można to zrobić jakimś testem a nie czekać na ewentualny wzrost PSA
W duńskich źródłach przeczytałam, ze  30-40 % mikro-zmian nigdy nie przekształci się w postać kliniczna, czego i Wam i nam życzę (nam ze względu na ta mikro zmian w kości - Niemcy twierdza, ze to zwyrodnienie, Duńczycy ze jest mikro ognisko, Polacy, ze zwyrodnienie, a my jesteśmy skołowani).
Pozdrawiam bardzo serdecznie
Ela
Maz 1952.
2015: X: PSA 20, Gleason 7 (3+4)
mpMRI, PET/CT: PIRADS 5, bez przejścia poza torebkę,  węzły chłonne ok, ognisko meta? do kości.
2.XII  Bicalutamide 50 mg. Triptorelin (pamorelin) przez 6 miesięcy. 
2016.02.09 Nanoknife. 100% trzymania moczu.
2016.03  PSA 0,08 ng/ml. Testosteron < 0,1nmol/L.
2016.06. T 0,03 nmol/l, PSA < 0,06 ng/ml. HT stop.
2016.07 T 1,2 nmol/l  PSA nieoznaczalne
Od lipca 2016 PSA nieoznaczlne.




Odpowiedz
#4
Ela?
Też ładnie. Tak miała na imię moja siostra.
A więc Elu, tobie chodzi pewnie o nowe markery raka prostaty. Owszem, czyta się o tym, że naukowcy poszukują dokładniejszych metod
diagnozowania pacjentów, są to testy genetyczne, oraz szukanie jakichś specjalnych białek w moczu, czy we krwi.
Ale to wszystko chyba właśnie na etapie diagnozy czy screeningu a nie do monitorowania skutków terapii.
Tu ciągle  niezastąpione  jest PSA, o ile wiem.

Cytat: W duńskich źródłach przeczytałam, ze  30-40 % mikro-zmian nigdy nie przekształci się w postać kliniczna,

Interpretować to można w ten sposób, że sporej części pacjentom rak prostaty nigdy nie dokuczy, co jest wiadome i optymistyczne.
Żeby jeszcze tylko mieć pewność, że dany osobnik do tego zbioru należy!

Cytat:Niemcy twierdza, ze to zwyrodnienie, Duńczycy ze jest mikro ognisko, Polacy, ze zwyrodnienie, a my jesteśmy skołowani). 
A to akurat możecie zbadać dość tradycyjnymi metodami.
Była scyntygrafia, tak?
Po kilku miesiącach hormonoterapii robi się kolejną scyntygrafię.
Są zmiany w obrazie? W te albo we wte? Ogniska się cofnęły, albo bardziej rozświetliły?
To by, niestety, świadczyło, że zmiana miała charakter nowotworowy.
Jeśli natomiast nic się nie zmieniło, to  znaczy że były i są tylko  zwyrodnienia.
Po prostu nowotwór  to zjawisko o wiele bardziej dynamiczne, niż naturalne starzenie się organizmu.
Odpowiedz
#5
Witam Miłe Panie   zadowolenie, uśmiech 

Elu, czy nie zechciałabyś zostać także tutaj na tym Forum z nami ?
A może założysz swój własny wątek w tym Dziale ?  ( wtedy przeniosę Twoje i Dunol posty żebyśmy mieli pełen obraz problemu)
Razem jakoś raźniej i zawsze coś ktoś dorzuci z posiadanych przez siebie wiadomości na dany temat.
Niewykluczone, że okazać się może dość istotną info. dla sprawy .

 Pozdrawiam
   Kris.
Odpowiedz
#6
Cytat:Witam Miłe Panie   [Obrazek: smile.png] 

Elu, czy nie zechciałabyś zostać także tutaj na tym Forum z nami ?
A może założysz swój własny wątek w tym Dziale ?  ( wtedy przeniosę Twoje i Dunol posty żebyśmy mieli pełen obraz problemu)
Razem jakoś raźniej i zawsze coś ktoś dorzuci z posiadanych przez siebie wiadomości na dany temat.
Niewykluczone, że okazać się może dość istotną info. dla sprawy .

 Pozdrawiam
   Kris.

Na wstępie Jolu przepraszam, że jeszcze to w Twoim/Józka wątku, mam nadzieje, że niedługo za zgodą Eli przeniosę do jej wątku.

Elu. Zapomniałem dodać, że czytając Twój wpis, to mąż jest  pionierem na Forum jeżeli chodzi o leczenie radykalne RGK najnowszą technologią medyczną czyli NanoKnife - IRE (ireversible electroporation )
Opisz jak i gdzie i czy na NFZ ( chyba Bydgoszcz jak się nie mylę) przeprowadzono leczenie ?
Będziemy wdzięczni zadowolenie, uśmiech
Pozdrawiam
   Kris.
Odpowiedz
#7
Ponieważ u męża było/jest podejrzenie o ognisko meta w kości jedyna dostępna terapia w Danii jest HT paliatywna. Rozpoczęta została na początku grudnia 2015. Jednocześnie mąż zakwalifikował się w Niemczech na IRE- niestety z HT nie bardzo mogliśmy czekać, bo objawy powiększenia prostaty dawały o sobie znać coraz bardziej, a termin IRE był na luty. 9.02.2016 mąż przeszedł zabieg w Niemczech bez powikłań. Trzymanie moczu 100%, brak wstawania w nocy do toalety. 
3 miesiące po rozpoczęciu HT, a miesiąc po IRE, PSA spadło z 20 µg/L. na 0,08 µg/L. Testosteron < 0,1nmol/L. Gdyby to byla tylko terapia hormonalna bylibyśmy szczęśliwi, ale przecież był zabieg nanoknife.

Czy PSA nie spadło za mało? Nakłada się przecież zabieg na hormonoterapie. Następne PSA w tym miesiącu. Maz uważa, ze jeśli spadnie do poziomu wykrywalności laboratorium to przerwie TH żeby zobaczyć radykalność IRE i ostatecznie uzyskać pewność co do meta ( 3 opinie - jedna: meta, dwie- zwyrodnienie).
Co sadzicie o tym 0, 08 µg/L prócz tego, ze rak jest hormonozależny?   Sa trzy możliwości- albo zabieg niedoszczętny, albo jednak to meta, albo jedno i drugie. Czy tez za wcześnie na takie rozważania i dopiero następne PSA coś pokaże? Ma być robione 9.05, ale nie będzie, bo mąż nie dostał jeszcze wezwania .


Na żadne badania obrazowe skierowania nie dostaniemy przy takim PSA ( lekarz jest zachwycony tak, jakby to była jego zasługa), a bez skierowania nic w Danii nie zrobimy.

Co sadzicie o przerwaniu TH aż do wzrostu do takiej wartości by badanie obrazowe coś dało?

Oczywiście decyzje podejmie mąż, ale chciałabym usłyszeć Wasze przemyślenia.
Pozdrawiam
Ela
Maz 1952.
2015: X: PSA 20, Gleason 7 (3+4)
mpMRI, PET/CT: PIRADS 5, bez przejścia poza torebkę,  węzły chłonne ok, ognisko meta? do kości.
2.XII  Bicalutamide 50 mg. Triptorelin (pamorelin) przez 6 miesięcy. 
2016.02.09 Nanoknife. 100% trzymania moczu.
2016.03  PSA 0,08 ng/ml. Testosteron < 0,1nmol/L.
2016.06. T 0,03 nmol/l, PSA < 0,06 ng/ml. HT stop.
2016.07 T 1,2 nmol/l  PSA nieoznaczalne
Od lipca 2016 PSA nieoznaczlne.




Odpowiedz
#8
Wykonane! zadowolenie, uśmiech 

Elu jeszcze jedna mała uwaga. Co prawda w wynikach PSA to miana podane przez Ciebie nie różnią się od tych przyjętych ogólnie w badaniach laboratoryjnych ( efekt matematyczny jest identyczny) to zmień w swojej stopce na ng/ml ( OK. już zmieniłem)
Co zaś tyczy się podstawowego Twego pytania, to uważam, że bez porozumienia z lekarzem odstawianie HT ( jeszcze na dodatek implant 6 miesięczny) jest złym pomysłem. Jak poczytasz moje "kroki wynalazki" ubiegłoroczne przed planowanym PET/CT to zobaczysz do czego doprowadziły.
Trochę się dziwię, że przy kwalifikacji ( Bydgoszcz) do IRE jest wyraźnie zaznaczone, że M1 dyskwalifikuje z tej opcji, to jednak zrobiliście ten zabieg w Niemczech.
Fakt, że ja także bym robił wszystko aby móc na czysto po radykalnym leczeniu sprawdzić poziom PSA, ale ten "?" co do zmiany w kośćcu jednak powinien być skonsultowany z lekarzem. Może i on chciałby mieć taką wiadomość co i jak. To także info. o dalszych rokowaniach.
 
Nic pochopnie nie róbcie.
   Pozdrawiam
  Kris.
Odpowiedz
#9
IRE robiliśmy prywatnie w Niemczech, bo to była jedyna możliwość.W Polsce baliśmy się braku doświadczenia lekarzy.  Maz został zakwalifikowany mimo podejrzenia duńskiego radiologa o meta (z PET). Niemcy nie widzieli tam niczego podejrzanego. To było nasze pierwsze pytanie: a meta w kości? Bo wtedy stosują IRE razem z bloemycyna ( eksperymentalnie)  i tego sie spodziewaliśmy. Ale oni wręcz zaproponowali leczenie fokalne! Oczywiście męża urolog wiedział, ze zabieg będzie wykonany, nawet się ucieszył (to taki bardzo empatyczny typ, chyba nasz rocznik, tylko jak dla mnie taki za cichy, za skromy). Przy pierwszej kontroli po rozpoczęciu TH mąż powiedział mu ze zechce przerwać Triptorelin jeśli PSA będzie nieoznaczalne. Kiwnął głową, bo pewnie nie wierzy , ze to możliwe. Do karty wpisał czego pacjent sobie życzy plus, ze wstępnie umawiamy sie na kontynuacje Tiptorelinu w czerwcu. Widzisz możliwości sa takie: HT będzie działać bardzo długo, może bardzo bardzo długo i wtedy ok (są pacjenci u których działa, ten spadek PSA jest tu dobrym zwiastunem), może skończyć działanie za 2-3 lata, za rok, za pol,  a wtedy wszystko może pójść lawinowo. Przerwana- oczywiście za zgoda lekarza pozwoli sprawdzić PSA na ''czysto'' . I mąż nie myśli o porzuceniu a o HT przerywanej teraz jednorazowo lub kilkakrotnie, jednocześnie chcąc zrobić naświetlenie stereotaktyczne tego mikro przerzutu, jeśli się potwierdzi (wszystko jedno: badaniem obrazowym, biopsja). Natomiast niedoszczętne IRE można powtórzyć, bądź co? Zastosować radioterapie ratunkowa? Nie wiemy. Maz myśli tak: poproszę Roara ( imię urologa) o jego plan leczenia, taki długoterminowy, potem powiem mu o moim amatorskim zdroworozsądkowym i zobaczymy co z tego wyniknie. Przedyskutujemy wszystkie za i przeciw. W Danii sa schematy leczenia, wiec raczej nie szuka sie specjalistów od hormonów. Oni maja schemat co po czym podają , chociaż zmusić nikogo nie mogą do brania ani odmówić powrotu. No coz, niebawem jedziemy na tydzien odpoczac i zaraz w czerwcu wizyta
I ja pozdrawiam serdecznie
Ela
Maz 1952.
2015: X: PSA 20, Gleason 7 (3+4)
mpMRI, PET/CT: PIRADS 5, bez przejścia poza torebkę,  węzły chłonne ok, ognisko meta? do kości.
2.XII  Bicalutamide 50 mg. Triptorelin (pamorelin) przez 6 miesięcy. 
2016.02.09 Nanoknife. 100% trzymania moczu.
2016.03  PSA 0,08 ng/ml. Testosteron < 0,1nmol/L.
2016.06. T 0,03 nmol/l, PSA < 0,06 ng/ml. HT stop.
2016.07 T 1,2 nmol/l  PSA nieoznaczalne
Od lipca 2016 PSA nieoznaczlne.




Odpowiedz
#10
Ela, na pewno teraz nie przerywajcie hormonoterapii!
W medycynie jest tak, że lepiej nie wiedzieć dlaczego, ale żeby było dobrze, niż wiedzieć dokładnie, dlaczego jest źle.
Człowiek jest istotą ciekawą, i chciałby wiedzieć, czy leczenie radykalne pomogło.
Ale zawsze trzeba brać pod uwagę opcję, że niekoniecznie jest wszystko dobrze, że być może był już przerzut,
albo/i nanoknife nie usunął wszystkiego.
Obecna hormonoterapia twojego męża jest takim leczeniem "na wszelki wypadek", według obecnych standardów - bardzo słusznym.

Spadek PSA jest bardzo "ładny", nie znam wprawdzie reguł spadku PSA po samej procedurze nano knife, ale na logikę - nie jest to prostatektomia, która radykalnie i od razu usuwa źródło wydzielania PSA. Co mówili specjaliści od IRE? Że powinno być natychmiast zero? Wątpię.

Po drugie. Wskutek hormonoterapii komórki nowotworowe najpierw przestają wydzielać PSA, a dopiero potem giną.
Trzeba je trochę przegłodzić, by padły.
W obawie, że mogły przetrwać w tym ewentualnym przerzucie, trzeba poczekać, aż padną.
Dlatego hormonoterapia powinna trwać minimum 9 miesięcy (dr Myers), by w ogóle miała sens, a najlepiej, to 2, 3 lata.

Jeszcze jedno - stwierdzenie "to są najprawdopodobniej zmiany zwyrodnieniowe" oznacza: nie ma twardych dowodów, że jest rak.
Ale może być rak. Medycy mają swój język, swoją logikę.

Z tego, co piszesz, choroba męża jest w tej chwili opanowana. Na hasło "sprawdzam" nie przyszedł jeszcze czas.
On przyjdzie wcześniej czy później. Wtedy będziemy radzić, co robić.

W tej chwili możecie przyjechać do Polski, pójść do dobrego urologa prywatnie, i poprosić o skierowanie na prywatną scyntygrafię.
Wprawdzie będzie was zapewniał, że przy tym poziomie PSA to nie ma sensu (i będzie miał rację), ale poprosić możecie.
Koszt prywatnej scyntygrafii w CO to ok. 300 PLN.
Będzie identyczna, jak poprzednia - będzie radość.

Ela, gdybyś chciała podzielić się z forumowiczami historią leczenia męża, opisz wasze zmagania z chorobą w dziale "Nasze historie".
Zostanie to umieszczone w tabelce pt. Indeks terapii, która przedstawia różne ścieżki leczenia.
Ale, oczywiście, nie masz takiego obowiązku, na naszym forum nikt nie musi przedstawiać dokładnych danych, aby otrzymać radę i wsparcie.
Nie jesteśmy bowiem profesjonalistami, nasze rady siłą rzeczy mają charakter ogólny, wyjaśniający.

Podzielenie się swoją historią traktujemy jako pomoc innym, zszokowanym diagnozą, często zagubionym i zdezorientowanym.
Kolejny raz powtórzę, że dla nas wielką pomocą było przeczytanie  historii Kangura_2007, na forum "Nowotwory damy radę".
(Dopiero potem przenieśliśmy  się na forum ABBOT, secundo voto Gladiator, tertio  - FF).
Człowiekowi robi się raźniej, gdy dowiaduje się, że inni sobie z tą choroba radzą, że to rzecz do przejścia.
Odpowiedz
#11
Problem tkwi i w tym, ze mąż nigdy nie robił scyntygrafii. Mikro przerzut został rozpoznany na obrazie PET/CT. Za wcześnie jednak chyba na dyskusje zanim nie zrobi PSA 3 miesiące po nanoknife. Powinno byc nieoznaczalne tak jak po operacji radykalnej. Ale nie wcześniej niz 3 miesiące po. Dodatkowo wydziela się białko, które stymuluje układ immunologiczny do zwalczania komórek rakowych. Niemcy widzieli cofanie przerzutów np w węzłach u niektórych pacjentów. Nie wiedza czemu czasem tak jest, ale nie zawsze.

http://www.prostata-center.de/index.php/...roporation

U męża zabieg planował Stehling i Zapf, wykonywał Zapf.
Postaram sie napisac historie meza, bo sam zabieg, opieka, odczucia po zabiegu warte sa tego opisu. To jak często powtarzam polka wyżej od wszystkiego co znam z Danii i Szwecji

Poczekamy na nowe PSA i będziemy się radzić. To ja jestem niecierpliwa, niepotrzebnie sie ekscytuje, szukam, czytam. Maz z kolei spokojne dąży do wybranego celu.
Pozdrawiam i życzę wszystkiego co najlepsze w zmaganiach.
Ela
Maz 1952.
2015: X: PSA 20, Gleason 7 (3+4)
mpMRI, PET/CT: PIRADS 5, bez przejścia poza torebkę,  węzły chłonne ok, ognisko meta? do kości.
2.XII  Bicalutamide 50 mg. Triptorelin (pamorelin) przez 6 miesięcy. 
2016.02.09 Nanoknife. 100% trzymania moczu.
2016.03  PSA 0,08 ng/ml. Testosteron < 0,1nmol/L.
2016.06. T 0,03 nmol/l, PSA < 0,06 ng/ml. HT stop.
2016.07 T 1,2 nmol/l  PSA nieoznaczalne
Od lipca 2016 PSA nieoznaczlne.




Odpowiedz
#12
Faktycznie, jeśli nie było scyntygrafii, to obecnego stanu nie ma z czym porównać.
PET-u nie ma sensu robić przy zerowym PSA.
(To znaczy, żeby być ścisłym   - teoretycznie jest, do wykrywania komórek nowotworowych nieprodukujących PSA, ale to tak wyjątkowe sytuacje,
że można je pominąć).

Co do optymistycznych opinii o IRA, to przyznam, że osobiście jestem sceptycznie nastawiona do super hiper medycznych nowinek za pieniądze,
niesprawdzonych na szeroką skalę, niezbyt popularnych w USA.
No, ale zobaczymy. Każda metoda była kiedyś nowa.

Moja rada jest taka  - załóżcie, że jest dobrze. Mój mąż często mawia, że dopóki nie ma dowodów, że jest źle, nie ma sensu się zamartwiać.
Pamiętasz tę sentencję z "Ani z Zielonego Wzgórza":
W życiu trzeba spodziewać się najlepszego, być przygotowanym na najgorsze, a przyjmować, co Bóg da.
Odpowiedz
#13
No tak, tyle, ze my nie mieliśmy wyboru, a koniczynie chcieliśmy się pozbyć się głównej masy raka . Obawialiśmy się, ze 50% to reklama. Czytaliśmy, ze są dobre wyniki przy raku trzustki, potem zaczęliśmy się zagłębiać w leczenie prostaty. Nawiązaliśmy kontakt z duńskimi i szwedzkimi pacjentami, zarówno po leczeniu fokalnym jak i po totalnej ablacji ( mąż ma totalna ablacje). Pytaliśmy naszego urologa czy nie wyrzucamy pieniędzy za które możemy np pojechać w podroż i fajnie spędzić ten czas, który jeszcze mamy dla siebie. On pracuje w szpitalu publicznym wiec zachęcać nie miał prawa, ale powiedział, ze dużo skandynawskich pacjentów robi ten zabieg w Heilderbegu lub Offenbach. I ucieszyl sie gdy meza zakwalifikowano. On zachowuje się trochę tak jakby miał wyrzuty sumienia, ze mąż nie dostał leczenia radykalnego . A to przecież cale wielkie konsylium ustala, nie on sam.

Od chyba przyszłego roku zabieg będzie bezpłatny dla niemieckich pacjentów. W Danii jest bezpłatny w raku trzustki i mózgu, a jeden ze szpitali stara się w Ministerstwie Zdrowia o zgodę na leczenie raka prostaty. Bo w przeciwieństwie do warunków w Polsce musi to być bezpłatne i dostępne zarówno dla zamożnego jak i bezdomnego. Podobnie wszystkie leki onkologiczne czy leki do HT , także szczepionkę otrzymuje się bezpłatnie u swojego lekarza. Przy czym słowo ''bezpłatnie'' oznacza po prostu, ze płacimy ogromne podatki.
Sentencje pamiętam, a jakże. Bóg wiele razy nam dopomógł wiec musimy ufać, ze i tym razem.
Maz 1952.
2015: X: PSA 20, Gleason 7 (3+4)
mpMRI, PET/CT: PIRADS 5, bez przejścia poza torebkę,  węzły chłonne ok, ognisko meta? do kości.
2.XII  Bicalutamide 50 mg. Triptorelin (pamorelin) przez 6 miesięcy. 
2016.02.09 Nanoknife. 100% trzymania moczu.
2016.03  PSA 0,08 ng/ml. Testosteron < 0,1nmol/L.
2016.06. T 0,03 nmol/l, PSA < 0,06 ng/ml. HT stop.
2016.07 T 1,2 nmol/l  PSA nieoznaczalne
Od lipca 2016 PSA nieoznaczlne.




Odpowiedz
#14
Ela, włącz sobie funkcję "Prywatne wiadomości", gdyż pewne drobiazgi najlepiej przesyłać tą drogą.
Odpowiedz
#15
Funkcja jest włączona. W moim profilu jest tez mój mail domowy.
e.
Maz 1952.
2015: X: PSA 20, Gleason 7 (3+4)
mpMRI, PET/CT: PIRADS 5, bez przejścia poza torebkę,  węzły chłonne ok, ognisko meta? do kości.
2.XII  Bicalutamide 50 mg. Triptorelin (pamorelin) przez 6 miesięcy. 
2016.02.09 Nanoknife. 100% trzymania moczu.
2016.03  PSA 0,08 ng/ml. Testosteron < 0,1nmol/L.
2016.06. T 0,03 nmol/l, PSA < 0,06 ng/ml. HT stop.
2016.07 T 1,2 nmol/l  PSA nieoznaczalne
Od lipca 2016 PSA nieoznaczlne.




Odpowiedz
#16
Użytkownik jesien 2015, do którego chcesz wysłać PW, ma wyłączony system prywatnych wiadomości - wiadomość nie może zostać wysłana

   Confused
Odpowiedz
#17
Dziwne, bo dostawałam prywatne wiadomości. Zobaczę co tam się dzieje.
Maz 1952.
2015: X: PSA 20, Gleason 7 (3+4)
mpMRI, PET/CT: PIRADS 5, bez przejścia poza torebkę,  węzły chłonne ok, ognisko meta? do kości.
2.XII  Bicalutamide 50 mg. Triptorelin (pamorelin) przez 6 miesięcy. 
2016.02.09 Nanoknife. 100% trzymania moczu.
2016.03  PSA 0,08 ng/ml. Testosteron < 0,1nmol/L.
2016.06. T 0,03 nmol/l, PSA < 0,06 ng/ml. HT stop.
2016.07 T 1,2 nmol/l  PSA nieoznaczalne
Od lipca 2016 PSA nieoznaczlne.




Odpowiedz
#18
Twoja poczta prywatna już działa, jest Ok.
(Niektóre rzeczy niekoniecznie wymagają światła dziennego, czyli opisywania ich na forum ogólnym, np, sprawa literówek w sygnaturce).

Korzystając z okazji, dorzucę swój głos do dyskusji o różnicach między naszą a duńską służbą zdrowia.
Na pewno możemy pozazdrościć im poziomu usług, informatyzacji, tudzież braku najmniejszej choćby korupcji.
Ale nie ma systemu bez wad.

Polskiego pacjent szlag by trafił na wszechobecne PROCEDURY, rzecz nie do przejścia.
Na przykład nie wiem, co by w tamtych realiach zrobił Kris, gdyż  zaproponowano by mu tylko jedną jedyną ścieżkę leczenia.
Od razu po SRT hormony i koniec, żadnego szukania lekarzy naukowców, eksperymentatorów, żadnej walki z oligo przerzutami.
Nawet nie byłoby kogo zwymyślać, ani komu czekoladek dać.

My to w Polsce biegamy z każdym katarkiem u dziecięcia do pediatry, gdy tymczasem w Danii są PROCEDURY:
najpierw lekarz rodzinny, niekoniecznie  wybitny, i to tylko wtedy,  gdy dziecko ma powyżej 39,5 gorączki.
Gdy jest kreskę mniej  - lekarz nie przyjmie, nie zbada, choćby maluch dusił się od kaszlu.

Czasem te PROCEDURY są absurdalne.
Na przykład w przypadku problemu ze stawami obowiązuje oczywista procedura kolejności: lekarz rodzinny - miejscowy fizjoterapeuta  - specjalista w specjalnej klinice ortopedycznej.
No i w przypadku znajomych okazało się, że ten super specjalista i fizjoterapeuta to ta sama osoba, ten sam lekarz. Ale nie mógł zlecić kolejnego etapu leczenia na tym drugim etapie, tylko trzeba było się tłuc do tej specjalnej kliniki w obcym mieście. Bo ta najwyższej rangi porada to jest za pewnie za inne pieniądze.

Aha, w Danii nie ma screeningu raka prostaty, nie ma powszechnych badań PSA  dla pacjentów powyżej pewnego wieku, a lekarz nie da skierowania na badanie krwi ot tak, bez powodu, bez objawów.
Była kiedyś na ten temat dyskusja specjalistów w TV, i konkluzja była taka  - nie trzeba pacjentów denerwować.

Ano nie trzeba.
Odpowiedz
#19
A teraz przykład na wysoki poziom usług medycznych w Danii.
Polacy często żartują sobie z duńskiej, czy brytyjskiej służby zdrowia, że "tam na wszystko paracetamol".
Zamiast antybiotyku.
Nie jest to prawda -  po prostu oni mają PROCEDURY, które każą dawać pacjentowi antybiotyk tylko wtedy, gdy jest to sensowne i konieczne, czyli w infekcjach bakteryjnych.
Na przykład pacjent z infekcją dróg oddechowych od razu ma badaną krew na CRP, wynik jest od razu, i w zależności od tego,
czy to infekcja wirusowa, czy bakteryjna  - dostaje antybiotyk albo ów słynny paracetamol.
Tak samo jest z bolącym gardłem  - od razu wymaz i badanie przeciwciał na paciorkowce.
Odpowiedz
#20
Ela niech wybaczy mi tzw. zaśmiecanie jej wątku.
(Po to właśnie wyodrębniliśmy Nasze historie, by wszelkie off topy nie mieszały rzeczy istotnych z mniej ważnymi).
Ale takie uwagi o różnicach w funkcjonowaniu służby zdrowia w różnych krajach mogą uświadomić czytelnika, dlaczego np. dany pacjent
nie mógł otrzymać radykalnego leczenia u siebie.
W Polsce uparty pacjent znalazłby w końcu lekarza, który by się podjął operacji, mimo podejrzenia przerzutu do kości.
W kraju, gdzie jest PORZĄDEK I PROCEDURY  - nie jest to możliwe.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości