Podejrzenie npl gruczołu krokowego
#1
Witam,

Chciałbym zapytać bardziej doświadczone osoby o przypadek mojego taty- 56 lat, rok po przebytym rozległym udarze niedokrwiennym, cały czas przyjmuje leki na nadciśnienie. Skierowanie od lekarza rodzinnego do urologa, który po badaniu USG stwierdził podejrzenie npl gr.krokowego. Wykonany rezonans MRI wskazał wyniki jak poniżej:

Bacanie wykonano przed i po dożylny podaniu środka kontrastowego wg sekwencji załączonych na płycie CD.

Dane ze skierowania: Podejrzenie npl gr krokowego.

Objętość gruczołu: 27.5cc (3.5x4,2x3,6cm)
PSA: brak
Gęstość PSA:-

TI:
Brak ognisk krwotocznych w obrębie gruczołu.

Strofa przejściowa:
Lewostronnie na pograniczu strefy przejściowej i przypodstawnej Tza obecny guzek wielkości 11 mm, wykazujący restrykcję dyfuzji orientacyjnych wymiarów. Na analogicznym poziomie obszar prawostronnie obszar restrykcji dyfuzji wielkości 4mm- PIRADS3.

Lewostronnie na pograniczu strefy przejściowej i przypodstawnej Tzp obecny guzek wielkości 5mm, wykazujący restrykcję dyfuzji-PIRADS3.

Strefa obwodowa:
W lewej wierzchołkowej strefie PZM ognisko obniżonego sygnału T2-zależnego wielkości 13mm o istotnej restrykcji dyfuzj PIRADS 4.

Lewostronnie na pograniczu strefy przejściowej i przypodstawnej PZP ognisko obniżonego sygnału T2-zależnego o wymiara 8x8 mm, z cechami restrykcji restrykcji dyfuzji, z wczesnym wzmocnieniem pokontrastowym - PIRADS 4.

Lewostronnie na poziomie wierzchołka PZP klinowaty obszar obniżonego sygnału T2-zależnego o wymiarach 6x5mm o isto restrykcji dyfuzji, z wczesnym wzmocnieniem pokontrastowym - PIRADS 4.
Poza tym strefa obwodowa o jednorodnie obniżonym sygnale T2 jak w przypadku zmian pozapalnych.

Inne:
Pęcherzyki nasienne w normie.
Pęcherz moczowy słabo wypełniony moczem, bez patologii (w zakresie możliwej ograniczonej oceny).
Brak nieprawidłowości innych częściowo uwidocznionych struktur wewnątrz miednicznych.
Brak limfadenopatii wewnątrzmiednicznej.
Brak rozrostowych zmian kośćca.

Wnioski:
PIRADS4-strefa obdwodowa,
PIRADS3- strefa przejściowa.

Niepokoi mnie liczba guzów oraz wysoka skala PIRADS4. Nie wiem też dlaczego nie ma wyników PSA, wcześniej tata też nie miał zalecenia ich wykonania czy to od lekarza rodzinnego czy urologa.
Rozumiem, że konieczne będzie wykonanie biopsji i to od jej wyników będzie zależeć dalsze postępowanie i ewentualny plan leczenia ale czy na tym etapie można wysnuć już jakieś wnioski?
Odpowiedz
#2
Brak tutaj historii PSA, a szkoda... Ponieważ znasz już objętość prostaty, to na przyszłość (z wynikiem PSA) posługuj się terminem "gęstość", czyli PSAD Jest to bardzo ważne, bo produkcja antygenu przez małą i dużą prostatę jest zupełnie inna. Powoli przychylam się do tego, że mpMRI i skala PI RADS interpretowana samodzielnie, nie uprawnia jeszcze do biopsji, ale to są jakieś najnowsze spostrzeżenia i wielu się z tym pewnie nie zgodzi. Całe wyzwanie współczesnej urologii, to jak odróżnić stany wymagające interwencji od tych, które można bezpiecznie poddać obserwacji. Zauważ, jakimi kryteriami posługuje się radiolog w sekwencji T2 "istotna" No... ale to jaka? "Piekielnie" czarna? Daje on tylko pacjentowi sygnał, że na tej podstawie podnosi skale z 3 do 4 Tu obejrzyj korelację pomiędzy mapami ADC i DWI https://onlinelibrary.wiley.com/doi/10.1155/2014/431680 i na tej podstawie przyznawany PI RADS Gdzie było robione badanie? Lipa jest, bo nie masz PSA, ale te zmiany i ich ilość, mocno stanowią o decyzji wykonania biopsji fuzyjnej. Taka biopsja wykonana w porządnym ośrodku, będzie stanowić wartość dodaną diagnozy.
Odpowiedz
#3
Niestety tata nie miał wcześniej badań PSA stąd brak historii. Zastanawia mnie fakt, że na wyniku MRI również jest brak PSA - wydawało mi się , że takie badanie jest standardem w tej sytuacji.
MRI został zrobiony w lokalnym szpitalu powiatowym na śląsku i tutaj też mam pewne wątpliwości, bo raczej nie jest to placówka, która może się chwalić dobrą reputacja ale zależało nam na czasie.
Czekamy na konsultacje z urologiem ale czytając tutejsze historię i to że zazwyczaj wykrywano 1 ognisko, a tutaj mówimy o 6 jest dla mnie niepokojące, więc chciałem się przygotować za nim zacznie być gorąco. Dodatkowo dochodzą powikłania po udarowe i zastanawiam się czy nie będzie przeciwskazań do wykonania biopsji, czy powinniśmy to skonsultować jeszcze z neurologiem i kardiologiem? Tata przyjmuje leki na krzepliwość krwi i nadciśnienie, czytałem, że przed biopsja należy odstawić leki na krzepliwość co z kolei może doprowadzić do kolejnego udaru (poprzedni związany był z płytkami miażdżycowymi)
Być może ktoś mógłby polecić dobry ośrodek do wykonania biopsji na śląsku? Zastanawiałem się nad szpitalem urologicznym w Katowicach na strzeleckiego.
Odpowiedz
#4
To oczywiste, odstawiamy leki rozrzedzające krew, bo przecież taka biopsja może zakończyć się krwotokiem. Leki przeciwcukrzycowe też należałoby odstawić. Myślę, że najlepiej jakby to była biopsja fuzyjna, zrobiona w tzw. znieczuleniu dożylnym (tak jak podczas np. kolonoskopii) Jest ona krótkotrwała, nie obciąża i nie stresuje pacjenta. W czym problem zrobić prywatnie oznaczenie PSA i PSA wolnego z morfologią OB i CRP? Kosztuje to jakieś 350-400zł bez żadnego skierowania Mogę Ci obejrzeć te obrazy jak będziesz chciał, ale ponieważ to się wiąże z udostępnieniem danych osobowych, to już szczegóły na PRIV

ps. Jestem z Mazowsza, ale na pewno ktoś Ci poleci ośrodek na Śląsku
Odpowiedz
#5
Witaj, Drako!
Jeśli tata dostał od urologa skierowanie na rezonans, to przypuszczalnie ja jakiejś podstawie, albo DRE było dodatnie,
albo lekarz coś zauważył na USG. Tak czy owak w opisie jest użyte to paskudne określenie "ograniczenie restrykcji dyfuzji", które wyraźnie wskazuje na duże prawdopodobieństwo nowotworu złośliwego.
Na podstawie tego dokumentu lekarz rodzinny albo państwowy urolog od ręki wystawi kartę DILO, z którą zgłaszacie się do Centrum Onkologii. Wszystkie potrzebne badania odbędą się tam za darmo i SZYBKO.
Załatwcie to JUTRO!

Który ośrodek polecić?
Tata jest po udarze, bierze leki przeciwzakrzepowe, wszelkie interwencje chirurgiczne serwować mu należy z wielką ostrożnością. Bez biopsji się nie obejdzie, ale biopsja nie jest aż tak wielką ingerencją w organizm, by stanowić zagrożenie życia. Lekarze mają do czynienia z takimi pacjentami, wiedzą, jak ustawić/odstawić leki, by pacjentom nie zaszkodzić.
Trzeba od  razu mieć na uwadze  konieczność leczenia ewentualnego nowotworu, którego istnienie jest  bardzo prawdopodobne. Wybór jest między operacją a radioterapią. Tu mamy pacjenta, któremu operacja mogłaby zaszkodzić, a radioterapia przecież ma statystycznie taką samą skuteczność.
Dlatego polecamy Centrum w Gliwicach, najlepsze centrum w kraju, jeśli o radioterapię chodzi.

Zresztą zawsze można zmienić zdanie, i leczyć się w innym ośrodku. Ważne, żeby szybko zacząć diagnostykę.

Co do PSA, to prawda jest taka, że bada się je najczęściej na samym początku, by wiedzieć, czy aby z prostatą nie dzieje się nic podejrzanego. Tymczasem my już wiemy, że  DZIEJE SIĘ coś podejrzanego, więc pora na kolejny krok.

Gdy jutro będziecie u lekarza po tę kartę DILO, poproście o skierowanie na pakiet badań w ramach 40+, dopóki program ten działa.

Za darmo zbadane będzie i PSA i cała reszta, o której wspomniał Omega.
Możecie dołożyć  do tego jeszcze wolne PSA, bo tego chyba nie ma w pakiecie. Kosztuje prywatnie ok. 40 PLN.

Drako, nic jeszcze nie jest przesądzone, nie wiadomo, czy nowotwór jest, ale w onkologii wszelkie wątpliwości tłumaczymy "na niekorzyść", czyli musimy brać pod uwagę, że nowotwór może już jest, i działać w  kierunku wyleczenia pacjenta.

Dawaj znać, co i jak. I nie załamujcie się, ten nowotwór jest inny, niż wszystkie: rośnie powoli i daje się leczyć.
Odpowiedz
#6
Witajcie,

Dziękuję za poprzednie odpowiedzi. Tata był wczoraj na konsultacji u urologia, który zlecił wykonanie biopsji przezodbytniczej (TRUS + B) w jednej z poradni w Katowicach, która ma się odbyć po świętach. Jak rozumiem ten urolog współpracuje z tą konkretną placówka. Natomiast czy nie powinniśmy szukać na własną rękę miejsca gdzie wykonywana jest biopsja fuzyjna przezkroczowa (nawet w instrukcji przed zabiegiem, którą dostał napisane jest, że to metoda rekomendowana przez Europejskie Centrum Urologiczne ze wzgledu na mniejszą ilość powikłań). To wiązałoby się najpewniej z dłuższym czasem oczekiwania.

Dodatkowo zlecił odstawienie leku Atoris na 7 dni przed biopsja i tutaj mam kolejne wątpliwości czy przed tym nie powinniśmy się jeszcze skonsultować u kardiologa - cały czas z tyłu głowy mam nie dawno przebyty udar ojca i obawiam się nagłego przerwania leczenia przeciwzakrzepowego. Dodatkowo tata leczy się cały czas na nadciśnienie.

Co do karty DILO urolog stwierdził, że można ją zrobić ale to zablokuje mu pewne ścieżki planu leczenie. Niestety nie wiem co to dokładnie oznacza ponieważ tata był tam sam, a z natury jest człowiekiem, który zgadza się z tym co mu powie lekarz i nie zadaje dodatkowych pytań.
Zakładam, że ten urolog będzie dążył do zrobienia RP w placówce, w której pracuje, a która nie podlega pod DILO. Co znowu trochę mnie niepokoi z uwagi na ogólny stan zdrowia ojca i choroby współistniejace.

Jeżeli chodzi o rezonans to niestety nie jestem w tej chwili wstanie odtworzyć obrazu z płyty CD, dysponuje tylko opisem ale czy na jego podstawie można coś powiedzieć o samym umiejscowienie guzów?
Tata od dłuższego czasu (jeszcze przed udarem) przez lata miał problemy z bólami kręgosłupa. Pracował cały czas fizycznie, często na kolanach, dużo się pochylał, więc tłumaczyłem to eksploatacja organizmu. Od jakiegoś czasu narzekał też na bóle barku. Neurolog twierdził, że mogą to być objawy po udarowe ale teraz obawiam się przerzutów do kości.
Przepraszam za chaotyczność wypowiedzi ale mam mętlik w głowie.
Odpowiedz
#7
Cooo?
Podstawowe pytanie  - czy to lekarz prywatny?
Płacicie za wizyty i badania?
Odpowiedz
#8
(10.12.2024, 21:54:26)Dunolka napisał(a): Cooo?
Podstawowe pytanie  - czy to lekarz prywatny?
Płacicie za wizyty i badania?

Tak, prywatny. Za wizyty płacimy ale badania były wykonywane na NFZ (skierowanie przez lekarza rodzinnego). Generalnie jest to młody lekarz ale opinie miał całkiem pozytywne.
Nie wiem co o tym myśleć.
Na informacji, którą dostał przed zabiegiem wskazane jest zrobieniu badań PSA, morfologii itd. ale nie wiem na ile dni przed należy to wykonać.
Odpowiedz
#9
Aha. To wyjaśnia wiele.

Prywatny lekarz nie wystawi karty DILO.

Czy z kartą DILO czy bez, diagnoza i badania odbywają się wg tego samego schematu:
biopsja, a w razie stwierdzenia nowotworu  scyntygrafia, tomograf płuc, ewentualnie inne potrzebne badanie obrazowe, i potem konsylium o wyborze leczenia.
Z DILO jest za darmo i szybko, bo od tej szybkości uzależnione są pieniądze dla ośrodka, który Kartę realizuje.

Co "zablokuje" Karta lekarzowi?
Nie będzie mógł skierować pacjenta, tam, gdzie chce, z kim ma "umowę"?
Nie będzie mógł go sam zoperować?
Nie mam pojęcia, nie chciałabym skrzywdzić lekarza dziwnymi podejrzeniami.
Może to rzeczywiście dobry urolog-chirurg, pełen zapału.
Poza tym to pacjent wybiera lekarza, który go zoperuje, niezależnie od DILO.

Powtórzą  - na etapie diagnozy wszystko odbywa się według schematu, i lekarz niczego nowego nie wymyśli.
Chyba, że skierowałby pacjenta na "lepszą" biopsję, choćby płatną?
Ale nie skierował.

Są ośrodki, gdzie nawet za "lepszą" się nie płaci.

Na etapie diagnozy nie warto wydawać pieniędzy na badania i wizyty prywatne; trzeba je zaoszczędzić na potem.
 Mogą się przydać.

Oczywiście masz rację, że tata koniecznie powinien omówić sprawę biopsji i ewentualnej operacji z lekarzem kardiologiem i neurologiem. I to taki specjalista powinien zadecydować, jak przygotować pacjenta do zabiegu.
Z rakiem prostaty można żyć, a z udarem niekoniecznie.

Badanie krwi na PSA   można zrobić od razu, ale morfologia, OB, CRP to lepiej przed samym zabiegiem, aby była pewność, że nie ma stanu zapalnego w organizmie.
Odpowiedz
#10
Witajcie,

Niestety z uwagi na okres świąteczny termin biopsji został wyznaczony dopiero pod koniec stycznia, dodatkowo pewnie później będziemy czekali z 2 tygodnie na wyniki.
Tata wykonał badanie PSA całkowitego, wynik to 18,85 ng/ml. Co oznacza dokładnie taki wynik? Rozumiem, że powyżej 10 ng/ml ryzyko raka i przerzutów jest znaczne?
Czy przed biopsją możemy zrobić jeszcze coś dodatkowo, jakieś konsultacje, badania, wstępne leczenie prywatne?
Odpowiedz
#11
Nie mogę już edytować postu dodam tylko, że jednak było wykonane badanie PSA w sierpniu, o którym wcześniej nie wiedziałem i wynosiło ono ponad 13 ng/ml, więc jest znaczny wzrost w ciągu około 4 miesięcy, czy to może oznaczać bardzo agresywny rodzaj raka?
Odpowiedz
#12
Koniec stycznia? 
Ręce opadają.

PSA 13 w sierpniu samo przed się mogło być podstawą do wystawienia karty DILO.
Do tego czasu tata mógł być po pełnej diagnostyce, a może nawet po leczeniu.

Poziom markera powyżej 10 zwiększa prawdopodobieństwo istnienia nowotworu, to już wiesz.
Wzrost PSA mógł być po badaniu per rectum.
Poza tym ten wzrost nie jest jeszcze taki straszny. O dużej agresywności raka świadczy PODWAJANIE markera
w czasie krótszym, niż kilka miesięcy, czyli naprawdę szybki wzrost.

Co teraz?
Jednak starajcie się przyśpieszyć  biopsję.
Dopytaj, jakby to było, gdybyście zarejestrowali się od razu z kartą DILO, jakie są terminy.
Nie musicie potem się trzymać tego ośrodka, pacjent ma prawo zmienić szpital i leczyć się, gdzie chce.

Albo popytajcie o możliwość zrobienia biopsji prywatnie, ale szybko, jak najszybciej.
Trochę to kosztuje, ale trudno.
Nasze chłopaki powinny  doradzić w kwestii miejsca.
Odpowiedz
#13
Witaj drako28, mieszkacie na Sląsku, wkoło siebie masz sporo ośrodków państwowych i prywatnych, w pobliżu jest też Kraków.
My robiliśmy prywatnie przezkroczowoą fuzyjną we Wrocławiu. Koszt 4.000. Szybko bezboleśnie bezpiecznie trochę drogo. Prywatny lekarz proponował nam biopsję fuzyjną na NFZ ale przezodbytniczą / fuzyjna przezkroczowo nie jest refundowana przez NFZ/ ale mąż był zwolennikiem przezkroczowej. Zdaniem lekarzy końcowy efekt taki sam, trochę inny sposób wykonania ale koszt przezkroczowej wysoki. Dziś gdyby miał podjąć decyzję mówi że przystałby na fuzyjną przezodbytniczą, ale darmową. Biopsja jest początkową fazą diagnozy, w późniejszym etapie pieniądze są potrzebne na każdym kroku. Zyczę Wam trafnej decyzji.Pozdrawiam
Odpowiedz
#14
Malina, przepraszam, ale Cię sprostuję. Biopsje fuzyjne są jak najbardziej refundowane. Ja trzymam miejsce w ECZ w końcu marca właśnie na biopsję fuzyjną (przez-kroczową). Nie wiem czy z niej skorzystam, bo chyba będę wolał zapłacić 7 000zł za InBore w Gdańsku, jeżeli zmiana będzie wciąż bardzo mała. A może w ogóle będę ją obserwował, tylko to już są moje dylematy.
Odpowiedz
#15
Nie wiem czy dobrze mnie zrozumiałeś. Fuzyjne przezodbytnicze na Dolnym Sląsku są refundowane, natomiast przezkroczowe nie.
Może ECZ ma podpisany inny korzystniejszy kontrakt z NFZ . Nie upieram się. Nie będę tego dochodzić, ale płatności winny być chyba takie same dla całego kraju. Pozdrawiam
Odpowiedz
#16
Też tak mi się wydawało, co za różnica czy pacjent ze Szczecina czy z Zakopanego?
NFZ jest ogólnopolski, bo jeszcze rozumiem, jak były regionalne kasy chorych. Również nie będę dochodził, szkoda życia.
Pozdrawiam
Odpowiedz
#17
(19.12.2024, 23:53:31)Dunolka napisał(a): Koniec stycznia? 
Ręce opadają.

PSA 13 w sierpniu samo przed się mogło być podstawą do wystawienia karty DILO.
Do tego czasu tata mógł być po pełnej diagnostyce, a może nawet po leczeniu.

Poziom markera powyżej 10 zwiększa prawdopodobieństwo istnienia nowotworu, to już wiesz.
Wzrost PSA mógł być po badaniu per rectum.
Poza tym ten wzrost nie jest jeszcze taki straszny. O dużej agresywności raka świadczy PODWAJANIE markera
w czasie krótszym, niż kilka miesięcy, czyli naprawdę szybki wzrost.

Co teraz?
Jednak starajcie się przyśpieszyć  biopsję.
Dopytaj, jakby to było, gdybyście zarejestrowali się od razu z kartą DILO, jakie są terminy.
Nie musicie potem się trzymać tego ośrodka, pacjent ma prawo zmienić szpital i leczyć się, gdzie chce.

Albo popytajcie o możliwość zrobienia biopsji prywatnie, ale szybko, jak najszybciej.
Trochę to kosztuje, ale trudno.
Nasze chłopaki powinny  doradzić w kwestii miejsca.

Tak, wiem, że już mogło być po pełnej diagnostyce i gdybym wiedział o tych pierwszych wynikach to załatwiałbym konsultację u innego urologa, bo do tego, do którego tatę skierował lekarz rodzinny w sierpniu najwcześniejszy termin był na listopad...
Niestety nie da się przyśpieszyć biopsji ponieważ lekarz prowadzący będzie dopiero 24 stycznia. Pytałem też w szpitalu urologicznym w Katowicach o terminy z kartą DiLO ale tam również z uwagi na święta konsultacja do kwalifikacji byłaby dopiero w drugim tygodniu stycznia i później 2 tygodnie oczekiwania na biopsję (bez karty DiLO termin na marzec).
Co mogę dodatkowo zrobić w takiej sytuacji, czy lekarz rodzinny może wystawić na podstawie tego badania PSA skierowanie na scyntygrafie kości, jakieś TK jamy brzusznej, miednicy? Czy takie badania można zrobić przed biopsją, nie będzie ich trzeba potem powtarzać? Zakładam, że urolog i tak je zleci ale dopiero po wynikach biopsji czyli zapewne w lutym.
Czy mam już załatwiać dodatkowe konsultację urologiczne lub u radioterapeutów - myślałem o NIO Gliwice. 

Z uwagi na koszty wolałbym na razie się wstrzymać z biopsją prywatnie, bo tak jak piszę malina pewnie dojdą następne wydatki już po diagnostyce (tutaj zakładam, że chodzi głównie o koszty konsultacji prywatnych i dodatkowych badań?).

Dodatkowo w sierpniu tata na zlecenie neurologa miał wykonywane RTG miednicy a-p oraz stawu barkowego ponieważ skarży się na bóle kości:

RTG miednicy: Drobne zwężenie szpary stawowej stawu biodrowego prawego. Przy szyjce kości udowej prawej widoczne drobne linijne zwapnienie. Szpara stawu biodrowego lewego oraz pozostałe części kostne prawidłowe

RTG barku: staw barkowo obojczykowy lewy prawidłowy. Dyskretna zmiana wytwórcza w obrębie głowy kości ramiennej lewej. Pozostałe części kostne bez zmian.

Neurolog stwierdził podejrzenie koksartrozy biodra i choroby zwyrodnieniowej stawów. Nie wiem czy te badania mają jakieś znaczenie w kontekście diagnostyki przerzutów do kości?
Odpowiedz
#18
Sytuacja się trochę zapętliła,   trzeba się zastanowić, jak ten węzeł gordyjski  rozwiązać, 
bo wszak przecięcie go nic nie da.
Myślę, kombinuję. Napiszę jutro.
Odpowiedz
#19
Nie ma już co wspominać błędów, popełnionych na początku drogi.
Każdy z nas jakieś zaliczył. My, pacjenci, nie mamy obowiązku znać wszystkich procedur, związanych z diagnostyką w przypadku choroby nowotworowej. Teoretycznie karta DILO tworzy stanowisko tzw. koordynatora, który pacjenta prowadzi niemal za rękę. Ale najpierw trzeba tę kartę mieć, by do niego  trafić. Dać tę kartę od razu powinien lekarz rodzinny, ale z niewiadomych powodów tak się nie dzieje.
Teraz to już nieistotne, ważne, co robić dalej.

Pamiętajcie, że najważniejszą sprawą dla taty jest niebezpieczeństwo udaru, bo taka jest natura tej choroby.
Tego pilnujcie przede wszystkim. Sprawa prostaty jest bardzo ważna ale drugorzędna.
Mam na myśli też kondycję psychiczną pacjenta.

Sytuacja na dziś to termin biopsji na koniec stycznia.
Można by ją przyśpieszyć, ale za kilka tysięcy, prywatnie.
Gdyby było trzeba, to pieniądze są mniej ważne, ale najpierw trzeba przeanalizować, czy to konieczne.

Ale najpierw odniosę się do pytań, czy warto w tzw. międzyczasie zrobić potrzebne badania, jak scyntygrafia,
tomograf, etc. O ile wiem, skierowanie może dać tylko lekarz specjalista, więc na rodzinnego bym nie liczyła.
Przede wszystkim zrobienie tych badań niczego nie przyspieszy, gdyż radykalna terapia może się zacząć dopiero
6-8 tygodni po biopsji. Najpierw "tam" wszystko się musi wygoić. Te tygodnie to jest właśnie czas na  badania.
Widząc wyniki biopsji, lekarz powie, co trzeba zbadać.

Wydaje mi się, że przyśpieszenie terminu o 2 - 3 tygodnie nie jest warte kilku tysięcy złotych, które mogą okazać się potrzebne na przykład na prywatny PET.

Na waszym miejscu zrobiłabym jeszcze jedną rzecz.
Umówiłabym szybko wizytę u prof. Majewskiego w Zabrzu, radioterapeuty z CO w Gliwicach.
On doradzi, czy warto od razu zarejestrować się w Centrum w Gliwicach, spodziewając się, że będzie potrzebna radioterapia.
Może doradzi, jak tam przyśpieszyć biopsję?
Czy w ogóle warto przyśpieszać?
Wypowie się na temat tych wyników badania RTG kości?
Profesor ma opinię nie tylko świetnego fachowca, ale też ogromnie życzliwego człowieka.
Odpowiedz
#20
Dziękuje za podpowiedzi. Sam myślałem o konsultacji z prof. Majewskim ale zastanawiałem się czy to robić już na tym etapie czy poczekać, aż będą wyniki biopsji. Natomiast może faktycznie podpowie coś więcej już na  samej podstawie PSA, MRI i RTG oraz wcześniejszej historii leczenia Taty włącznie z zapisaniem się do CO w Gliwicach, bo zakładam, że tam też będą dosyć odległe terminy.
Spróbuje się dopytać o terminy wizyt u profesora jutro.

Wydaje mi się, że RT byłaby odpowiedniejszym sposobem leczenie w tym przypadku niż inwazyjna operacja RP, które może i tak być niedoszczętna ale czytałem, że radioterapia i hormonoterapia również zwiększają ryzyko udaru, wiec sam już nie wiem. Jest tyle informacji, że ciężko jest się w tym wszystkim połapać.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości