Liczba postów: 1
Liczba wątków: 1
Dołączył: 19.10.2024
19.10.2024, 10:12:31
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19.10.2024, 10:26:48 przez Ireneusz.)
Proszę o pomoc, proszę o radę
Diagnoza mnie zdruzgotała, nie wiem co robić, nie wiem jak działać
Mój Tata, 77 lat po diagnozie, wczoraj odebrałam ostatnie wyniki
Rak złośliwy prostaty, złośliwość 8
scyntygriafia kości: liczne przerzuty do kości
CT/MR: przerzuty do węzłów chłonnych jamy brzusznej
Obecny tętniak aorty brzusznej ze skrzepliną przybrzuszną
PSA: pierwsze badanie 279 ng/mL, drugie badanie po 3 dniach 374 ng/mL
Tata nie wie o wszystkim, wierzy że mozna mu pomóc.
Gdyby zdawał sobie sprawę jak bardzo choroba jest zaawansowana na pewno by się załamał
Jesteśmy umowieni na wizytę - konsultację do Łodzi na najbliższy wtorek 22.10.2024 ale czy nie powinnam czekać? Czy nie powinnam wybrać już szpital (karta dilo).
Proszę pomóżcie mi, nie wiem jak działać. Jestem z Płocka ale mogę jechać z Tatą wszędzie tylko żeby pomóc mu jak najszybciej. Proszę może ktoś wie jak leczyć taki stan, poleci lekarza, profesora, szpital, klinikę
Liczba postów: 96
Liczba wątków: 1
Dołączył: 22.08.2024
Witaj na naszym forum Ireneusz.
Podaj trochę więcej danych z histopatologii biopsji. Jaki Gleason 4+4, czy może 5+3 lub 3+5? Najlepiej wklej załącznik zakreślając dane pacjenta. Jeżeli nie posiadacie karty DILO, to szybka wizyta u rodzinnego i on na podstawie tych wyników bez problemu ją od ręki wystawi. Najlepszy onkolog do takich przypadków to dr. Skoneczna z Warszawy. Nie macie do niej daleko. Dostać się do niej jest bardzo trudno, ale na prywatną wiadomość prześlę Wam namiary do niej i jak ewentualnie spróbować przyspieszyć wizytę.
Pozdrawiam Szewik.
Liczba postów: 131
Liczba wątków: 1
Dołączył: 29.08.2024
Witaj u nas,
Jesteśmy też na początku drogi, rozumiemy Twoją rozpacz. Na forum jest wielu wspaniałych ludzi nie obojętnych na kolejny tragiczny los. Ja nie mam tak dużej wiedzy jak inni forumowicze, ale chce się podzielić krótkim doświadczeniem. 14 października robiliśmy scyntygrafię kości w Krakowie / mieszkamy w okolicach Wrocławia- terminy odległe/ . Otóż jeden z pacjentów tamtejszego szpitala onkologicznego / ok. 70 latek/ leczony już 4 ty rok w wyniku przerzutów do kości opowiadał o metodzie aplikacji zastrzyku / nie znam nazwy/ który spełnia rolę wypełniacza dziur w kościach. Robi to już 4ty rok, czuje się dobrze, wygląda jeszcze lepiej, raz na pół roku robi scyntografię kości, żyje pełnią życia. Może dla twojego Taty to też jakiaś nadzieja. Tylko pytanie od czego zaczynać, bo tych zajętych organów sporo.
Oprócz bezcennej rady doświadczonego w diagnostyce Szewika odezwą się pewnie inni z ważną dla Ciebie sugestią, Trzymajcie się dzielnie - choć tak banalnie to brzmi -
Liczba postów: 4.527
Liczba wątków: 39
Dołączył: 16.01.2016
Przede wszystkim - jak czuje się tata? Czy ma objawy kliniczne raka? Co spowodowało, że zaczął się diagnozować?
Przy tak zaawansowanym raku kiedyś standardem była tylko hormonoterapia. Działa średnio kilka lat.
Teraz jednocześnie z nią stosuje się też tzw. wczesną chemioterapię, a najnowszy standard to dodatkowo antyandrogeny trzeciej generacji.
Tak czy owak - szybko trzeba zacząć hormonoterapię.
Może ją zlecić każdy urolog. I nie ma znaczenia, czy to będzie "zwykły", powiatowy urolog, czy słynny profesor.
Każdy zleci to samo.
Potem z kartą DILO radzimy zarejestrować się albo w Centrum Onkologii w Bydgoszczy, albo w Warszawie - do onkologa, który poprowadzi chemioterapię.
Operacja nie wchodzi już w grę, zatem szpital nic nie da. Ale radioterapia w przyszłości nie jest wykluczona.
Onkologia urologiczna rozwija się szybko, wchodzą nowe leki, nowe metody leczenia.
Trzeba walczyć, trzeba ugrać jak najwięcej lat.