27.08.2024, 10:29:42 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 27.08.2024, 10:37:26 przez Patryk85!.)
Witam!
Jestem nowy w tej grupie, zanim dołączyłem do Was, przeczytałem wiele wątków, miałem wiele myśli, zdecydowałem podzielić się swoją historią licząc na porady i wsparcie, za co Wielkie Dzięki z Góry!
Mam 39lat choruję przewlekle na łuszczycę skóry i stawów - od nastu lat, od dobrych kilku lat jestem, na leczeniu biologicznym ( metrotekstat od 6m odstawiony) co mi w pełni pomaga w leczeniu. Od 2mcy wstrzymano podanie leku, ze względu na wykryty guzek prostaty (nie wiem czy ma to jakiś związek). Wykonuję kontrolne badania usg jąder i lekarz nic nie dostrzegał w okolicach, miałem również wykonane w 2016 markery, gdzie w 2024r postanowiłem je znów wykonać i tu się zaczyna...
1) 12.06.2024 r. PSA całkowite 5,895 PSA wolny 0,480/0,08 - ostatnie badanie 2016r. PSA całkowite 1,898.
Wystawiono kartę DILO i poszło.. jestem po badaniach w UCK Gdańsk - USG - potwierdzono guzek, DRE - podejrzany płat lewy, wyczuwalny guzek, MRI ( w załączniku), - mam nadzieje że MRI wg opisu nie takie złe? jestem również po badaniu biopsji fuzyjnej (lekarz skierował ze względu na PIRADS3, MRI i DRE) z dnia 22.08 - oczekuje na wynik histo.
Wizytę z urologiem i przedstawieniem leczenia mam 12.09. czy i na co powinienem się zgodzić, dopytać?
Witaj na forum, z tego co piszesz jesteś młody i od razu zapytam czy masz dzieci a jak nie czy zamierzasz ? Pytam dlatego, ze jest coraz więcej młodych i trzeba jedna rzecz uświadomić. Leczenie raka prostaty w zależności od kierunku prowadzić do bezpłodności. To po pierwsze , po drugie musisz poczekać na wynik biopsji i wtedy wybrać ścieżkę leczenia. Ogólnie większość z lekarzy i pacjentów przy nie dużym Gleasonie wybiera usuniecie prostaty , co może prowadzić do całkowitego wyleczenia.
Poczekaj na resztę wyników , jesteś młody, PSA nie jest zbyt duże, myślę ze sytuacja będzie podobna jak u mnie.
Dzięki Tomku za wiadomość.
Tak, syna oraz wspierającą żonę Rozumiem że mogę liczyć na Wasze wsparcie jak już otrzymamy wynik histo, chciałbym obrać dobrą drogę leczenia. Trudny jest ten okres, dużo stresu, który nie pomaga w codzienności. Oczekiwanie na wynik robi swoje, słabo śpię eh.. cieszę się że trafiłem na/do WAS!
(27.08.2024, 11:44:22)tomek27m napisał(a): Pisz kiedy chcesz , pytaj o wszystko , wiem jak to jest sam to przechodziłem i znalazłem pomoc i wsparcie na tym forum.
Możesz poczytać mój wątek, moja drogę leczenia, co i jak.
jak najbardziej czytam Wasze wątki, stąd też przełamałem się i poprosiłem o wsparcie! dzięki!!!
Cześć
Na tę chwilę moja rada to uzbroić się w cierpliwość w oczekiwaniu na wynik biopsji. Nie masz przecież potwierdzonego nowotworu.
Potem w zależności od tego wyniku będzie można Tobie udzielić bardziej szczegółowych porad i wskazówek.
Więc teraz tylko teoretycznie: w przypadku stwierdzenia komórek nowotworowych w biopsji są najczęściej 3 drogi, jest tez czwarta ale Ciebie : niskie PSA, PIRADS3 to są korzystnie rokujące wyniki, nawet w przypadku potwierdzenia nowotworu, ona nie będzie nawet teoretycznie dotyczyć.
1. Obserwacja, czyli kontrola (okresowe badania), przy Gleasonie 3+3, niewielkiej zmianie ograniczonej do narządu, czyli trzymanie raka pod kontrolą i gdy zaczyna się spod tej kontroli wymykać podjecie leczenia, czyli:
2. Prostatektomia, czyli operacja usunięcia prostaty i przy okazji paru innych rzeczy, doradzana przez urologów którzy ją wykonują
3. Radioterapia, czyli naświetlanie zaatakowanego narządu i okolic, wykonywana i doradzana przez radioterapeutow.
Co do zasady operacja powinna być stosowana w nowotworze mało zaawansowanym i przy niewysokim Gleasonie, w praktyce stosowana jest może częściej niż powinna bo pacjenci z ta choroba trafiają przecież od początku do urologów.
Spotkałem się z opiniami radioterapeutow że przy zaawansowaniu T2c (komorki nowotworowe obecne w obu platach gruczołu) i T3 (komorki raka wyszly poza prostatę) należy leczyc poprzez radioterapie a nie operować.
Istotne co do podjęcia decyzji o leczeniu jest również umiejscowienie guza, może być tak umiejscowiony ze operacja z góry niesie ryzyko niedoszczętności. To widać akurat od razu w opisie RM, który napisałeś że dołączyłeś ale ja go nie widzę.
Tak jak pisałem, poczekajmy na wynik biopsji i zalacz albo chociaż przepisz z opisu RM umiejscowienie zmiany określonej jako PIRADS3.
Twoje dotychczasowe wyniki pozwalają jednak dość optymistycznie patrzeć w przyszłość.
(27.08.2024, 15:07:35)Paweł Sz. napisał(a): Cześć
Na tę chwilę moja rada to uzbroić się w cierpliwość w oczekiwaniu na wynik biopsji. Nie masz przecież potwierdzonego nowotworu.
Potem w zależności od tego wyniku będzie można Tobie udzielić bardziej szczegółowych porad i wskazówek.
Więc teraz tylko teoretycznie: w przypadku stwierdzenia komórek nowotworowych w biopsji są najczęściej 3 drogi, jest tez czwarta ale Ciebie : niskie PSA, PIRADS3 to są korzystnie rokujące wyniki, nawet w przypadku potwierdzenia nowotworu, ona nie będzie nawet teoretycznie dotyczyć.
1. Obserwacja, czyli kontrola (okresowe badania), przy Gleasonie 3+3, niewielkiej zmianie ograniczonej do narządu, czyli trzymanie raka pod kontrolą i gdy zaczyna się spod tej kontroli wymykać podjecie leczenia, czyli:
2. Prostatektomia, czyli operacja usunięcia prostaty i przy okazji paru innych rzeczy, doradzana przez urologów którzy ją wykonują
3. Radioterapia, czyli naświetlanie zaatakowanego narządu i okolic, wykonywana i doradzana przez radioterapeutow.
Co do zasady operacja powinna być stosowana w nowotworze mało zaawansowanym i przy niewysokim Gleasonie, w praktyce stosowana jest może częściej niż powinna bo pacjenci z ta choroba trafiają przecież od początku do urologów.
Spotkałem się z opiniami radioterapeutow że przy zaawansowaniu T2c (komorki nowotworowe obecne w obu platach gruczołu) i T3 (komorki raka wyszly poza prostatę) należy leczyc poprzez radioterapie a nie operować.
Istotne co do podjęcia decyzji o leczeniu jest również umiejscowienie guza, może być tak umiejscowiony ze operacja z góry niesie ryzyko niedoszczętności. To widać akurat od razu w opisie RM, który napisałeś że dołączyłeś ale ja go nie widzę.
Tak jak pisałem, poczekajmy na wynik biopsji i zalacz albo chociaż przepisz z opisu RM umiejscowienie zmiany określonej jako PIRADS3.
Twoje dotychczasowe wyniki pozwalają jednak dość optymistycznie patrzeć w przyszłość.
Dziękuje za treściwą odp.
Oczwyiście jak piszesz, zaczekam na wynik biopsji, przedstawie jej rezultat. Opiszę również przebieg kolejnej wizyty u urologa w UCK, jak ocenia całość, i jakie widzi rozwiązania.
Załączam mri, mam nadzieję że się dodał, i jest wszystko jak napisałeś optymistyczne.
(28.08.2024, 07:21:17)Dunolka napisał(a): Patryk, my mamy onkologiczne uczulenie na słowa "ograniczenie dyfuzji".
Ale zobaczymy, co wykaże biopsja.
Różnie może być.
W pełni rozumiem...
trzymam się słów Pawła, i wierzę że tak będzie, niezależnie od wyniku biopsji
cyt. "Twoje dotychczasowe wyniki pozwalają jednak dość optymistycznie patrzeć w przyszłość"
Moja mama umarla na raka. Chodzę regularnie jak w zegarku na wszystkie badania kontrolne. . Planuje się wybrać na badania genetyczne. https://bielskirynek.pl/pl/651_artykuly-...jmuje.html
Oczywiście dochodzą konsultacje z onkologiem.
12.09.2024, 07:19:48 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 12.09.2024, 07:20:56 przez Patryk85!.)
Hej, chwilę zamilkłem, ale... wytrwać 3tygodniowe oczekiwanie na wynik biopsji, uznaje za mały sukces...
Dziś mam odbiór wraz z konsultacją z urologiem, zdam po niej relację wraz z jej opisem i liczę na dalszą wspólną ocenę.
Trzymajmy się wszyscy ciepło
Cześć, jestem już po wyniku i konsultacji z lekarzem, który załączam, wg oceny lekarza plus za szybką diagnozę, wspólne działanie. Ucieszył go wynik tak samo jak mnie - tak mnie zapewnił, że mogę już spokojnie funkcjonować i ewentualnie przy problemach mikcji, wspomóc się lekami z apteki. Mam do 3miesięcy odczekać na zagojenie się ran po wycinkach i wówczas powtórzyć PSA. W kolejnym kroku mam wizytę, urolog podejmie dalsze kroki tj. w zależności od PSA czy leczenie będzie w ogóle potrzebne czy tylko co 3m badania kontrolne... i tu moje pytanie? badanie nie wykazało "zmian nowotworowych" ufffff..., nie daje mi jednak mimo wszystko spokoju, myśl nachodzi, że jednak coś tam jest, stąd jesteście dla mnie nieocenionym wsparciem i liczę na Waszą ocenę. Za co dziękuję od samego początku!
Wynik dobry, ale wymagający zachowania czujności. Czyli dalsze kontrole PSA i faktycznie z zachowaniem karencji po biopsji prostaty.
Dobrze, żeby to było nadzorowane przez równie czujnego lekarza, który pochyli się nad wynikami markera i badaniami obrazowymi. A jak będzie taka potrzeba, to nie poskąpi skierowania na ponowne badanie mpMRI.
A teraz masz czas na uporanie się z innym problemem.
Pozdrawiam i życzę powodzenia
Armands
Rocznik 1961
PSA WYJŚCIOWE: 09.2013 13,31 ng/ml
BIOPSJA: 10.2013 Prostatic carcinoma GS 2+2=4
PROSTATEKTOMIA RADYKALNA (klasyczna): 03.2014 w CO Bydgoszcz. Operator dr. Jerzy Siekiera.
Badanie po RP: GS 3+3=6 pT2c N0
PSA po RP: po 3 mieś. 0,028 ng/ml, od 6 m. do 6 lat od RP <0,002 ng/ml. W ostatnim badaniu (10 lat od RP) <0,006 ng/ml Koniec kontroli u urologa w CO Moja historia Wątek poboczny
(20.09.2024, 20:41:02)Armands napisał(a): Wynik dobry, ale wymagający zachowania czujności. Czyli dalsze kontrole PSA i faktycznie z zachowaniem karencji po biopsji prostaty.
Dobrze, żeby to było nadzorowane przez równie czujnego lekarza, który pochyli się nad wynikami markera i badaniami obrazowymi. A jak będzie taka potrzeba, to nie poskąpi skierowania na ponowne badanie mpMRI.
A teraz masz czas na uporanie się z innym problemem.
Pozdrawiam i życzę powodzenia
Armands
Również Pozdrawiam Serdecznie! Dokładnie, przybyło więcej sił, aby walczyć o powrót do programu jednoczenie nie pozostaje bierny z badaniem się systematycznie ( jak wspomniałeś, zachowuje pełną czujność ). Nie opuszczam tego miejsca!
(20.09.2024, 20:41:02)Armands napisał(a): Wynik dobry, ale wymagający zachowania czujności. Czyli dalsze kontrole PSA i faktycznie z zachowaniem karencji po biopsji prostaty.
Dobrze, żeby to było nadzorowane przez równie czujnego lekarza, który pochyli się nad wynikami markera i badaniami obrazowymi. A jak będzie taka potrzeba, to nie poskąpi skierowania na ponowne badanie mpMRI.
A teraz masz czas na uporanie się z innym problemem.
Pozdrawiam i życzę powodzenia
Armands
Armands, , czy miałeś , masz duże problemy z utrzymaniem moczy po radykalnym usunięciu ?
Mój mąż bardzo się tego boi, dlatego szuka innych dróg... nie chce być jak to określa " inwalidą".
U mnie trzymanie moczu po operacji było dobre i z każdym dniem, tygodniem, miesiącem było coraz lepsze. Asekuracyjnie korzystałem z wkładek higienicznych, ale po miesiącu, dwóch mogłem z nich zrezygnować.
Operację miałem w kwietniu, a już we wrześniu mogłem pojechać w Bieszczady i zrobić sporo długich tras pieszo.
Trzeba przyznać, że miałem szczęście. Nie wszystkim tak się udaje. Teraz łatwiej jest o rehabilitację urologiczną, a te 10 lat temu każdy zostawał sam ze swoim problemem. No może w większych miastach coś tam było, ale bardziej dotyczyło kobiet.
Pozdrawiam
Armands
Rocznik 1961
PSA WYJŚCIOWE: 09.2013 13,31 ng/ml
BIOPSJA: 10.2013 Prostatic carcinoma GS 2+2=4
PROSTATEKTOMIA RADYKALNA (klasyczna): 03.2014 w CO Bydgoszcz. Operator dr. Jerzy Siekiera.
Badanie po RP: GS 3+3=6 pT2c N0
PSA po RP: po 3 mieś. 0,028 ng/ml, od 6 m. do 6 lat od RP <0,002 ng/ml. W ostatnim badaniu (10 lat od RP) <0,006 ng/ml Koniec kontroli u urologa w CO Moja historia Wątek poboczny