Na Suwalszczyźnie też świeci słońce
#41
Dzieki koledzy za wpisy,
Armands trochę mnie zaskoczyłeś że pracujesz ciężko fizycznie i dodatkowo na zmiany nocne ,
ale nie ma tego złego co na dobre nie wyjdzie ,myślę tu o aktywności twojej
co na pewno wzmacnia organizm ,no te nocki to rzeczywiście niekoniecznie ale rozumiem że
mimo że wszyscy wiedzą o raku to nie są możliwe specjalne względy w pracy ,wyniki masz super
i na pewno możesz spać spokojnie bez stresu w tym temacie ale kierownictwo nie musi do końca o tym wiedzieć
przecież ,życzę ci stałego tego wyniku zaznaczonego na zielono a to kolor nadziei wiesz ,cokolwiek sie kryje pod tą
nazwą
ja oczywiście co drugi dzien robię marszobieg tylko już teraz dużo więcej biegnę haha, wiesz kondycja i dystans który robiłem
kiedyś w 45 min obecnie 30 , objawy po te same tzn.np. koszulkę można dosłownie wykręcać i jeszcze po tym wysiłku
musze poczekac około 15 min bo leci ze mnie ciurkiem /pot haha/
natomiast teraz jak już mam te dwa lata zapewnione ,będę szukał pracy dodatkowej ,prawdę mówiąc już mam dość siedzenia
i krzątania się po domu ,pytanie jest teraz takie czy w trakcie podjęcia pracy i zgłoszenia tego do zusu nie każą mi się
zgłosic do nich ponownie haha, mam calkowicie nie zdolny do pracy więc teoretycznie musze siedzieć w domku i opiekować się
wnukami ,tu jest kłopot bo co prawda mam trókę dzieci już dorosłych ,w związkach ale niestety nie pomyśleli o dziadku czy tacie raczej,
chyba jest taka możliwość że w trakcie renty mogą ją zabrać ,muszę sie rozpytac trochę ,
kilka m-cy temu spotkałem kolegę z dużej firmy z branży mleczarskiej i powiedział mi że jeżeli dostanę rente to jest możliwośc
zatrudnienia u nich/tylko biorą rencistów on też jest na rencie/ ,jest to praca typowo biurowa przy komputerze ale pracuje się
w soboty i świetą zresztą tak jak doi się krowy ,nie ma świąt haha
to na razie tyle nowości ,pozdrawiam wszystkie panie i panów
Marek
Marek/Suwałki/,ur.1962
GL7/4+3/ pT3a N0M0
06.2015 RP - psa 6 tyg. -0,03
49 m-cy 0,177;VII 2019 SRT
;VIII 19 -0,082;X 19 -0.015
Odpowiedz
#42
Marku, może z tą ciężką pracą fizyczną to przesadziłem. Tak to się pracuje w kopalni , czy na budowie.
Ja jestem automatykiem utrzymania ruchu w jednym z największych zakładów chemicznych grupy Orlen.
O swojej chorobie, miesiąc przed operacją poinformowałem kierownictwo, a oni przyjęli to ze zrozumieniem. Powiedzieli abym się nie martwił, bo robota nie ucieknie.
Ale firma miała być restrukturyzowana, a jak zapewne wiesz, to zawsze niesie zagrożenie dla tych, co na dole. Zarząd zawsze sobie poradzi, fizol już nie mruganie, puszczanie oczka
Ze zwolnienia wróciłem najszybciej jak się dało i w momencie, który miał pomóc kolegom w bezproblemowym zaplanowaniu urlopów wakacyjnych.
Na szczęście rany goiły się jak na psie, szczelność była praktycznie idealna, a automatyk na tym się musi znać, i nieszczelności nie zaakceptuje zadowolenie, uśmiech
Sporo się nachodzę, bo jestem sam, jeden na sporym kompleksie fabrycznym. Torba z narzędziami i podręczną armaturą waży prawie 9 kilo. Staram się ją odchudzić, ale po kilku dniach wchodząc na wagę (mam ich kilkanaście pod opieką) widzę, że znowu "przybrałem na wadze"
Bywa, że na wysokie pietra wchodzę, czując się jak na ostatnich metrach do szczytu Śnieżki zadowolenie, uśmiech
To też trening przed wypadem w góry i darmowa siłownia.
Do tego wysoka temperatura na halach (bez względu na porę roku). Nie raz mam satysfakcję, że młodsi męczą się jeszcze bardziej. To trzyma na duchu!
Na codzienny treking, czy kijki nie mam czasu, ale myślę, że to co mam w robocie, to też swoje daje. Niestety to wszystko w atmosferze związków organicznych i nieorganicznych w Polichlorkiem Winylu na czele. To nie sanatorium zadowolenie, uśmiech

No cóż, jakoś trzeba pracować, bo w mieście i okolicy nie ma alternatywy. Gdyby jeszcze zarobki były w pełni orlenowskie, to byłbym happy.

Mam nadzieję, że sobie wszystko poukładasz. U nas w mieście renciści i ci z grupą mają często fory na rynku pracy. Trzymam kciuki abyś znalazł "swoje" zajęcie.

Trzymaj się... i trzymaj swoje PSA zadowolenie, uśmiech

Pozdrawiam
Armands
Rocznik 1961
PSA WYJŚCIOWE: 09.2013 13,31 ng/ml
BIOPSJA: 10.2013 Prostatic carcinoma GS 2+2=4
PROSTATEKTOMIA RADYKALNA (klasyczna): 03.2014 w CO Bydgoszcz. Operator dr. Jerzy Siekiera.
Badanie po RP: GS 3+3=6 pT2c N0
PSA po RP: po 3 mieś. 0,028 ng/ml, od 6 m. do 6 lat od RP <0,002 ng/ml.
W ostatnim badaniu (10 lat od RP) <0,006 ng/ml
Koniec kontroli u urologa w CO
Moja historia
Wątek poboczny 

Módl się o najlepsze, przygotuj się na najgorsze.
Odpowiedz
#43
(27.07.2016, 11:07:30)marek napisał(a): marek
ja oczywiście co drugi dzień robię marszobieg tylko już teraz dużo więcej biegnę haha, wiesz kondycja i dystans który robiłem
kiedyś w 45 min obecnie 30 , objawy po te same tzn.np. koszulkę można dosłownie wykręcać i jeszcze po tym wysiłku

natomiast teraz jak już mam te dwa lata zapewnione ,będę szukał pracy dodatkowej ,prawdę mówiąc już mam dość siedzenia
i krzątania się po domu ,pytanie jest teraz takie czy w trakcie podjęcia pracy i zgłoszenia tego do zusu nie każą mi się

chyba jest taka możliwość że w trakcie renty mogą ją zabrać ,muszę się rozpytać trochę ,
kilka m-cy temu spotkałem kolegę z dużej firmy z branży mleczarskiej i powiedział mi że jeżeli dostanę rentę to jest możliwość.

Marek

Marek
W temacie pracy w okresie pobierania zasiłku rentowego jest prosta zasada. 

Obecnie kwota przychodu odpowiadająca: 70% przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia wynosi 2846, 90 zł. 
Renta z tytułu niezdolności do pracy zostaje zawieszona po przekroczeniu kwoty 130% przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia, która wynosi 5287,10 zł.01.03.2016

Powyższa wartość ustalana jest kwartalnie na podstawie krajowego średniego wynagrodzenia.
Ot życzę wysokiej renty choć na poziomie śr. krajowej i 129% dorobienia. Big Grin

Marku aktywność fizyczna o ile jest tylko możliwa to opoka ,fundament do tzw bazy leczenia i rekonwalescencji.
A co nie mniej istotne układa w naszej psychice impulsy obronne do walki z przeciwnościami i słabościami naszego organizmu.
Podtrzymuj i urozmaicaj np. basen, aerobic, skoków spadochronowych nie proponuję - na czym lądować  Big Grin
Mnie każdą ego dnia dzień zaczyna się od ćwiczeń rozciągających z gumą gimnastyczną tylko 10 min.
I godzinny marsz po lesie z  kijkami tak 6-7 km przed pierwszym śniadaniem. 
Basen,aquaerobic , zumba, ćwiczenia stretching - fajny temat

Stretching (ang. rozciąganie) - zestaw ćwiczeń fizycznych polegający na rozciąganiu mięśni celem ich rozciągnięcia i uelastycznienia, a także poprawieniu ukrwienia układu motorycznego i spowodowanie jego rozruszania. Jest naturalnym systemem ćwiczeń, który zaczerpnięty został m.in. z obserwacji zwierząt łownych wykonujących podobne "ćwiczenia" łączącym w sobie elementy gimnastyki i kulturystyki łącząc naprzemienne serie ćwiczeń dynamicznych i statycznych. Standardowy zestaw ćwiczeniowy trwa kilkanaście do kilkudziesięciu minut jednej sesji. Polega na kilkunastosekundowej, izometrycznej pracy (napinaniu) mięśnia oraz następnie powolnym rozluźnianiu go, a następnie rozciąganiu go przez następne kilkadziesiąt sekund. Podczas wykonywania ćwiczeń ważne jest często zachowanie koordynacji ruchowej, równomiernego oddechu i nieprzesadzanie z napinaniem mięśni (nie wolno przekraczać progu bólu). Stretching używany jest również jako powszechna, ale zaawansowana forma rehabilitacji.

pozdrawiam i życzę trafnej decyzji 

Jędrek
PSA
2012 VIII/30,61/XII 2012 przed LPR 25,58.
2012 XII LRP pT3bN1M1a Gl.3+4 Marginesy ?
2013 /I-1,16 / /VIII PSA-3,0 PET/CT: - PRZERZUTY  09/2013 HT 
2013 RT /0,663/
2014 -2018  <0,002
Zakończenie HT  10.2018
2019 
Luty <0,002
Sierpień  0,046
Wrzesień  0,090
Październik  0,209
Grudzień 0,377
2020 
Styczeń 0,611
Luty      0,663
Marzec   0,761
Kwiecień 1,130
Maj         1,410
Limfadenektomia
Lipiec      0,234
Sierpień  0,015
Wrzesień  0,008
Listopad  0,006


Odpowiedz
#44
Dzięki Armands i Jędrek za wpisy,porady i życzenia

Armands jednak tak jak opisujesz to w pracy nie masz lekko , masz prawdziwe górki ,obciążenie i temperatura
może jakoś by się dało przezwyciężyć ale myślę że te nocki są najgorsze dla prawidłowego wypoczynku ,
w dzień tak się nie wypoczywa , ale widać masz silne geny i te zajęcie ciebie wzmacnia co widać po wynikach
pewnie RKG to już historia u ciebie z którą możesz dzielić się ze wszystkimi zajnteresowanymi tematem
i udzielać wskazówek do wyleczenia i niech tak będzie , tak trzymaj i tak ma być , fajnie że jesteś na tym forum

Jędrek oczywiście bardzo lubię ruch ,jestem byłym lekkoatletą /sprinterem/ z wynikami znacznymi tylko niestety
w regionie ale mam satysfakcję że córeczka ,też sprinterka po tatusiu ,jest w kadrze Polski ,
Myślę że masz rację różnorodność ćwiczeń jest bardzo wskazana chodź muszę ci przyznać że stretching nie do
końca mnie przekonuje na początku ale to zawsze jest tak z nowościami trzeba czasu, jak wiesz mieszkam na
Suwalszczyźnie i w zasięgu ręki praktycznie mam kilka jezior ,pływam,pływam i nie tylko łowię rybki haha
piszesz jeszcze o zumbie ,wiesz jak sprawdziłem są u nas nawet spotkania miłośników tego tańca jeden tylko
mały kłopot mam ,nie mam partnerki nie tylko do tanca ale i w życiu codziennym , szukam...szukam,
nie wiem czy to jeszcze możliwe się zakochać ale to druga osoba musi mieć te coś i raczej wierzę w ten odruch
na początku poznania , ostatnio miałem właśnie to na poczekalni u stomatologa , zobaczyłem panią i moment
zadziałał instynkt ,by lem na tyle odważny i zdesperowany,miałem zaraz wejść do gabinetu ,że powiedziałem dla niej
że mi podoba się i może wymienimy się tel,nie wiedziałem nawet czy jest wolna ot po prostu nie zastanawiałem się nad
tym ,niestety powiedziała że nie zna mnie dobrze i takich rzeczy nie robi , zdążyłem tylko dać moje namiary na FB
i prosiłem aby się odezwała ,na razie nic/dwa tygodnie/ najwidoczniej nie było wzajemności i widzisz tak jest do tanga
trzeba dwojga ,a te panie które puszczają do mnie oczko nie do konca mi odpowiadają kurcze,no ok rozpisałem się jak na
forum randkowym haha,życze super wyników tobie i wszystkim pozostałym kolegom

Marek



w
Marek/Suwałki/,ur.1962
GL7/4+3/ pT3a N0M0
06.2015 RP - psa 6 tyg. -0,03
49 m-cy 0,177;VII 2019 SRT
;VIII 19 -0,082;X 19 -0.015
Odpowiedz
#45
Wink 
Marku,
z tą panią u stomatologa, to chyba zbyt odważnie zacząłeś. Wiem, zadziałał instynkt, ale obawiam się, że nie był to instynkt łowny. Rad Ci dawał nie będę, bo chociaż jestem od Ciebie o 2/3 pokolenia starszy, to w przypadku duszy kobiety nie ma to żadnego znaczenia!   mruganie, puszczanie oczka
Odpowiedz
#46
(30.07.2016, 05:23:39)Edward napisał(a): Marku,
z tą panią u stomatologa, to chyba zbyt odważnie zacząłeś. Wiem, zadziałał instynkt, ale obawiam się, że nie był to instynkt łowny. Rad Ci dawał nie będę, bo chociaż jestem od Ciebie o 2/3 pokolenia starszy, to w przypadku duszy kobiety nie ma to żadnego znaczenia!   mruganie, puszczanie oczka

Witam Edward : Trafi na swoją 2 połówkę tak jak My i Nasze Ślubne Nieszczęścia !  Edziu : to kiedy ? będzie po wszystkim ? ściskam bez przerwy kciuki ! Zdrowiej . Pozdrawiam . leszek12
Odpowiedz
#47
Leszku,
nie wiem i chyba nikt nie wie, kiedy będzie po wszystkim i na którym świecie się obudzę. Mam nadzieję, że jeszcze na tym, ale to tylko moja nadzieja.
Edward
Odpowiedz
#48
(31.07.2016, 19:29:02)Edward napisał(a): Leszku,
nie wiem i chyba nikt nie wie, kiedy będzie po wszystkim i na którym świecie się obudzę. Mam nadzieję, że jeszcze na tym, ale to tylko moja nadzieja.
Edward
Witam Edward: Będziesz i nie raz jeszcze  Joli fajnie odpiszesz ! ale ona też umie dociąć . no to dalej kciuki !  Pozdrawiam !
leszek12
Odpowiedz
#49
Witajcie drodzy ,
zrobiłem następne badania oto wyniki
morfologia : NEUT % 26,7 /40-70/:
LIMF% 59,1/20-40/
LIMF#4,8/1,5-4,5/
EOZY%6,3/1-5/

mocz
PH 6,5
UROBILINOGEN 0,2
i co najważniejsze bez obecności białka

no i kluczowe PSA niestety ponownie 0,02

cóż dalej jednak będę trzymał się swojej ścieżki dietetycznej
włączyłem ponownie ekstrakt granatu no i jakiś już czas
mam na co dzień ka PSA icyna

pzdr,M
Marek/Suwałki/,ur.1962
GL7/4+3/ pT3a N0M0
06.2015 RP - psa 6 tyg. -0,03
49 m-cy 0,177;VII 2019 SRT
;VIII 19 -0,082;X 19 -0.015
Odpowiedz
#50
Marku, podejrzewam, że Twoje PSA  jest na granicy i dlatego raz 0,01 a drugi 0,02 ng/ml. Bez pomiaru w wyższej o jedno miejsce po przecinku dokładności musisz pogodzić się z taką huśtawką.To nadal dobry wynik i nadzieja na definitywne pokonanie raka.
Reszta wyników nie za bardzo w normie i trzeba to wyjasnic. 
Co do diety, to uważam, że gdy służy i nie powoduje żadnych problemów uczuleniowo żołądkowych to czemu nie.

Pozdrawiam
Armands
Rocznik 1961
PSA WYJŚCIOWE: 09.2013 13,31 ng/ml
BIOPSJA: 10.2013 Prostatic carcinoma GS 2+2=4
PROSTATEKTOMIA RADYKALNA (klasyczna): 03.2014 w CO Bydgoszcz. Operator dr. Jerzy Siekiera.
Badanie po RP: GS 3+3=6 pT2c N0
PSA po RP: po 3 mieś. 0,028 ng/ml, od 6 m. do 6 lat od RP <0,002 ng/ml.
W ostatnim badaniu (10 lat od RP) <0,006 ng/ml
Koniec kontroli u urologa w CO
Moja historia
Wątek poboczny 

Módl się o najlepsze, przygotuj się na najgorsze.
Odpowiedz
#51
Dzięki Armands ,mam nadzieję że masz rację z tym moim psa
a co do innych wyników to chyba hematolog wyjaśni czy lepiej do onkologa od razu
tego pierwszego mam na miejscu do onkologa ponad 100 km
to chyba szybciej dotrę ..wiecie do kogo
pzdr,M
Marek/Suwałki/,ur.1962
GL7/4+3/ pT3a N0M0
06.2015 RP - psa 6 tyg. -0,03
49 m-cy 0,177;VII 2019 SRT
;VIII 19 -0,082;X 19 -0.015
Odpowiedz
#52
(30.08.2016, 12:12:36)marek napisał(a): no i kluczowe PSA niestety ponownie 0,02

cóż dalej jednak będę trzymał się swojej ścieżki dietetycznej
włączyłem ponownie ekstrakt granatu no i jakiś już czas
mam na co dzień ka PSA icyna

Marku
O kapsaicynie są fakty i mity.
Istotne kiedy wolno ją dozować.
W Twoim przypadku byłbym ostrożny.
 ?
Info w ostatnim zdaniu cytowanego artykułu.

Jędrek

KAPSAICYNA–NATURALNY LEK NA RAKA CZY GROŹNATRUCIZNA?
Kapsaicyna odpowiada za ostry i piekący smak papryk, powszechnie wykorzystywana jest między innymi w przemyśle spożywczym, farmaceutycznym (produkcja leków przeciwbólowych) oraz kosmetycznym. Przeprowadzone badania pozwalają przypisać jej właściwości: antyoksydacyjne, pomagające zmniejszyć masę ciała, przeciwbólowe, przeciwbakteryjne oraz termoregulacyjne. Działanie chemoprewencyjne oraz gastroprotekcyjne kapsaicyny znajduje się pod znakiem zapytania i wywołuje wiele dyskusji wśród ekspertów. Wynika to głównie z wysokiej toksyczności tego związku (aczkolwiek czynnikiem determinującym jej działanie jest prawdopodobnie właśnie dawka oraz częstość przyjmowania). Kapsaicyna wykazuje właściwości lecznicze tylko w bardzo małych dawkach, stosowana w nadmiernych ilościach staje się substancją wysoce toksyczną. Obecnie nie wiadomo dlaczego wysokie dawki kapsaicyny są śmiertelne (dawka śmiertelna zależna od źródeł literaturowych: ok. 56-512mg/kg mc.), prawdopodobnie związane jest to z paraliżem oddechowym. Badania na zwierzętach wykazały również jej neurotoksyczność. Mimo wielu zagrożeń płynących ze stosowania jej w bardzo wysokich stężeniach oddziałuje ona również pozytywnie na organizm człowieka, o czym będzie mowa poniżej.

KAPSAICYNA–NATURALNY ANTYOKSYDANT I ZWIĄZEK PRZECIWNOWOTWOROWY

Badania naukowe dowodzą, że podstawowy składnik papryczek chilii (kapsaicyna) wykazuje pewne zdolności redukowania stresu oksydacyjnego. Działanie to polega głównie na hamowaniu zainicjowanej reakcji utleniania. Jak wspomniano powyżej, działanie przeciwnowotworowe kapsaicyny wymaga dużej ilości bardzo specjalistycznych badań, jednak na chwile obecną udowodniono naukowo, że kapsaicyna wykazuje działanie chemoprewencyjne poprzez modulowanie metabolizmu związków rakotwórczych i mutagenów oraz ich oddziaływań na DNA. Chroni więc przed niekorzystnym wpływem związków potencjalnie rakotwórczych takich jak nitrozoamina oraz aflatoksyna B1. Zdolność kapsaicyny do hamowania wzrostu komórek nowotworowych wiąże się z indukowaniem przez nią zaprogramowanej śmierci komórki (apoptoza). Potwierdzono hamujący wpływ alkaloidu na rozwój między innymi nowotworów: płuc, okrężnicy, prostaty oraz glejaka.
Naukowcy z University of Minnesota badali zależności między zewnętrznym stosowaniem kapsaicyny a występowaniem nowotworów skóry. Wyniki badań wskazały, że kapsaicyna może działać jak kancerogen głównie na etapie promocji nowotworowej. Mimo iż, substancja wykazuje pewne korzystne właściwości chemoprewencyjne, to pacjenci chorzy na raka powinni unikać tak ostrych przypraw w swojej diecie gdyż mają one silne właściwości drażniące. Obciążona leczeniem przeciwnowotworowym (chemioterapią i/lub radioterapią) śluzówka przewodu pokarmowego może zostać niepotrzebnie dodatkowo podrażniona.
Dlatego też na czas leczenie onkologicznego oraz rekonwalescencji należy wykluczyć główne źródło kapsaicyny w diecie jakim jest papryczka chilli.
PSA
2012 VIII/30,61/XII 2012 przed LPR 25,58.
2012 XII LRP pT3bN1M1a Gl.3+4 Marginesy ?
2013 /I-1,16 / /VIII PSA-3,0 PET/CT: - PRZERZUTY  09/2013 HT 
2013 RT /0,663/
2014 -2018  <0,002
Zakończenie HT  10.2018
2019 
Luty <0,002
Sierpień  0,046
Wrzesień  0,090
Październik  0,209
Grudzień 0,377
2020 
Styczeń 0,611
Luty      0,663
Marzec   0,761
Kwiecień 1,130
Maj         1,410
Limfadenektomia
Lipiec      0,234
Sierpień  0,015
Wrzesień  0,008
Listopad  0,006


Odpowiedz
#53
Witajcie drogie koleżanki i koledzy,
dawno nie pisalem na swoim wątku więc troszkę podzielę sie z wami
co u mnie przez ten okres wydarzyło sie w życiu
zacznę od tego że na początku września moja mama miała ciężki udar niedokrwienny
mózgu i po prawie miesięcznym pobycie na neurologii w szpitalu/ nie kwalifikowała sie
na 6 tyg.rehabilitacje szpitalną / jest u mnie w domu pod moją opieką nie muszę chyba pisac
wam kochani ile te dwa miesiące kosztowały mnie trudu i stresu tym bardziej że jestem
praktycznie sam jak pamiętacie jestem po rozwodzie a dzieci są już na swoim
nie będę wchodził w szczegóły napiszę tylko że z mamą jest coraz lepiej ,mówi już super
myśli logicznie itd. pewnie kłopot będzie tylko ze sprawnością ruchową ,ma bardzo silny organizm
okazuje sie i jak na początku kazano mi nastawić się na najgorsze tak teraz nie do uwierzenia
że jest tak ,fakt że miała ten lżejszy udar lewostronny czyli prawa półkula
natomiast ja dzisiaj nie wytrzymalem i zrobiłem sobie badanie psa i kontrolne tsh/miałem
kilka kat temu podany radioaktywny jod/ chciałem zobaczyćjak ten ostatni okres wpłynąl
na moją kondycję badanie zrobiłem w innym laboratorium tam gdzie radził Kris gdzie robią
wynik do trzech miejsc po przecinku no i mam już wynik
otóż TSH 1,78 iu/ml /0,27-4,2/
oraz PSA 0,015 ng/ml
wreszcie jest jasna sytuacja a że jet taka no cóż

pzdr,M
Marek/Suwałki/,ur.1962
GL7/4+3/ pT3a N0M0
06.2015 RP - psa 6 tyg. -0,03
49 m-cy 0,177;VII 2019 SRT
;VIII 19 -0,082;X 19 -0.015
Odpowiedz
#54
Marku, teraz my dorośli opiekujemy się naszymi rodzicami. Dobrze, że ma się kto nimi opiekować.
Życzę, aby mama wróciła do sprawności.

Co do Twojego najnowszego badania to nadal dobry wynik. Praktycznie po roku od RP wynik jest na granicy 0,01 a 0,02 (w tej niższej rozdzielczości).
Najważniejsze, żeby tam został... czego Tobie życzę.

Trzymaj się... pozdrawiam
Armands
Rocznik 1961
PSA WYJŚCIOWE: 09.2013 13,31 ng/ml
BIOPSJA: 10.2013 Prostatic carcinoma GS 2+2=4
PROSTATEKTOMIA RADYKALNA (klasyczna): 03.2014 w CO Bydgoszcz. Operator dr. Jerzy Siekiera.
Badanie po RP: GS 3+3=6 pT2c N0
PSA po RP: po 3 mieś. 0,028 ng/ml, od 6 m. do 6 lat od RP <0,002 ng/ml.
W ostatnim badaniu (10 lat od RP) <0,006 ng/ml
Koniec kontroli u urologa w CO
Moja historia
Wątek poboczny 

Módl się o najlepsze, przygotuj się na najgorsze.
Odpowiedz
#55
Marku, to bardzo dobrze, że mama odzyskała świadomość  i możliwość kontaktu.
Wiem, jest ci bardzo trudno, ale chyba najtrudniej jest opiekunom, gdy bliski człowiek
jest jakby w innym świecie.
Co do wyników, to jak wiesz, nigdy nie jest tak dobrze, aby nie mogło być lepiej, ani nigdy tak źle,
by nie mogło być gorzej. Wynik PSA powinien być stabilny  - to najważniejszy warunek.
A u ciebie chyba jest stabilnie. I oby było tak zawsze.
Odpowiedz
#56
(07.11.2016, 16:23:00)marek napisał(a): ... na początku września moja mama miała ciężki udar niedokrwienny
mózgu jest u mnie w domu pod moją opieką nie muszę chyba pisać
wam kochani ile te dwa miesiące kosztowały mnie trudu i stresu

nie będę wchodził w szczegóły napiszę tylko że z mamą jest coraz lepiej ,mówi już super
myśli logicznie itd.
wreszcie jest jasna sytuacja a że jest taka no cóż...

Marek
Ponad pięćdziesiąt lat temu mama zaczęła wprowadzać Ciebie w życie pełnia szczęścia iż obdarzała miłością i radami na przyszłość.
Dzisiaj jak widzi Marka pełnego opiekuńczości i poświęceń szybko dochodzi do zdrowia widząc Twoją miłość i synowskie poświęcenie.
Brawo.
Moje ukłony dla Ciebie i pozdrowienia dla mamy ,ma fajnego syna.

PSA od ponad roku stabilne.
Dbaj o siebie.

ps
Marek rozumiem że są warunki byś dotarł do Michelina. Big Grin

Jędrek
PSA
2012 VIII/30,61/XII 2012 przed LPR 25,58.
2012 XII LRP pT3bN1M1a Gl.3+4 Marginesy ?
2013 /I-1,16 / /VIII PSA-3,0 PET/CT: - PRZERZUTY  09/2013 HT 
2013 RT /0,663/
2014 -2018  <0,002
Zakończenie HT  10.2018
2019 
Luty <0,002
Sierpień  0,046
Wrzesień  0,090
Październik  0,209
Grudzień 0,377
2020 
Styczeń 0,611
Luty      0,663
Marzec   0,761
Kwiecień 1,130
Maj         1,410
Limfadenektomia
Lipiec      0,234
Sierpień  0,015
Wrzesień  0,008
Listopad  0,006


Odpowiedz
#57
Witam drogie koleżanki i kolegów z pochmurnych i deszczowych Suwałk,
postanowiłem napisać kilka słów ponieważ mam nowy wynik psa 
a tym samym trochę odświeżyć moj wątek 
codziennie oczywiście czytam i zaglądam do was i jestem na bieżąco 
z postępami leczenia kolegów ale ponieważ nic ze swojej pozycji nie mogę 
doradzać sensownego to nie uczestnicze w dyskusji , nie bedę pisał że nie mam 
czasu bo opiekuję się mamą ,mimo że jest to pracochłonne to zawsze można znaleść 
czas ,jedno jest pewne duchem jestem z wami 
Tak nie nudzę się od 7 m-cy od kiedy zaopiekowałem się mamą po wyjściu ze szpitala
i mimo że jestem na rencie to wydaje mi sie że mam teraz więcej pracy a stersu 
niż wcześniej , mama jest leżąca na ceniku i pampersie ,nie chodzi ale komunikacja
głosowa jest aż za dobra ,jeszcze w dzień jej krzyki nie są tak uciążliwe natomiast już w nocy
to niestety bardzo przeszkadza a ponieważ jak wiecie jestem sam to na mojej głowie wszystkie
domowe obowiązki sprzątanie,pranie ,gotowanie,zakupy ....... i na końcu jeszcze mamy piesek
domaga się też zainteresowania ,oj jest tego
Teraz w związku z moją skargą do prokuratury o niepełna diagnostykę mamy dzień przed przyjęciem
ostatecznym do szpitala zmienił się już trzeci prokurator i sprawa z rejonówki przeszła do okręgu 
a wszystko to okazjuje się za sprawą Ziobry który od kwietnia zmienił dużo osób na stołkach u nas i ten
mój poszedł na długi urlop jak śmiejąc się powiedziała pani obecna prokurator
Od jakiegoś czasu ,nie wiem może od m-ca czułem jakieś uciski i pieczenie jakby własnie w tym 
miejscu po prostacie,to jest takie coś jak pamiętam było przed operacją po antybiotyku a potem po biopsji
wiec postanowiłem zrobić badanie i okazuje sie że jednak nie jest optymistycznie
psa - 0,026   a ostani wynik listopadowy 0,015 wiec niestety ...
powiem szczerze że myślałem że przynajmniej wynik utrzyma się na poprzednim poziomie ponieważ 
dużo suplementuję od wit d po grzyby shitake ale komórki macierzyste mają swoją moc piekielną 
i nie ma co słodzić ,już ten wynik przetrawiłem pewnie dlatego było łatwiej bo już wiele opcji brałem pod 
uwagę przed i po zabiegu , tak sobie jewzcze myślę z tą dietą ostatnio pozwoliłem sobie na duże ilości mięsiwa 
i słodkich bułeczek /odpowiedź na stresik/ i to zapewne  też nie pomogło ... no cóż zdam się na los a jak coś nie tak
to będę usilnie mu pomagał z waszą pomocą oczywiście 
pod koniec czerwca mam MRI wybrałem Białystok w szpitalu gdzie miałem zabieg z uwagi na to że u nas jest tylko
o natężeniu 1,5 T i pewnie zrobię nowe badanie psa już bedzie wtedy wiadomo jaka tendencja 
Pozdawiam i życzę długiegi i pogodnego weekendu
Marek/Suwałki/,ur.1962
GL7/4+3/ pT3a N0M0
06.2015 RP - psa 6 tyg. -0,03
49 m-cy 0,177;VII 2019 SRT
;VIII 19 -0,082;X 19 -0.015
Odpowiedz
#58
Marku, czyli chcesz za pomocą MRI 3T zrobić rozpoznanie, czy coś się dzieje w loży po prostacie? Jest to jakimś rozwiązaniem.
Oczywiście, kolejne badanie PSA też będzie miało znaczenie.
Nie sądzę, aby dieta miała tu szczególne znaczenie... ale wiara czyni cuda... nawet ta w skuteczność, takiej czy owakiej diety, czy suplementacji.
Stres, zmęczenie, troska o najbliższą osobę... może zdołować. A gdy do tego dochodzą osobiste problemy, to ciężko temu sprostać. 


Miejmy nadzieję, że na Suwalszczyźnie znów zaświeci słońce. Tego Tobie życzę i trzymaj się chłopie! 

Pozdrawiam
Armands
Rocznik 1961
PSA WYJŚCIOWE: 09.2013 13,31 ng/ml
BIOPSJA: 10.2013 Prostatic carcinoma GS 2+2=4
PROSTATEKTOMIA RADYKALNA (klasyczna): 03.2014 w CO Bydgoszcz. Operator dr. Jerzy Siekiera.
Badanie po RP: GS 3+3=6 pT2c N0
PSA po RP: po 3 mieś. 0,028 ng/ml, od 6 m. do 6 lat od RP <0,002 ng/ml.
W ostatnim badaniu (10 lat od RP) <0,006 ng/ml
Koniec kontroli u urologa w CO
Moja historia
Wątek poboczny 

Módl się o najlepsze, przygotuj się na najgorsze.
Odpowiedz
#59
MRl miałem tak kontrolnie zrobić w związku z ostatnim takim badaniem i pogrubieniem ścianki pęcherza
także o psa jeszcze nie wiedziałem że będzie taki wynik ,wiem że to mało dokładne badanie na tym etapie
ale chodzi mi przede wszystkim o te bliznowanie , 
nie wiem czemu ale jestem przekonany że właśnie dieta ma wpływ , zobacz jak pofolgowałem z cukrem i mięsem
to wzrost może tak miało być a może nie ale jak sobie kojarzę to były podobne przypadki na tam u ... Rakara też 
opisywali chłopaki że właśnie po zmianie diety mieli wzrosty ,no cóż tak czy inaczej chyba muszę coś robić 
i tak na tą chwilę może wlewy wit c tylko muszę znaleść gdzieś w pobliżu ,pewnie Białystok najbliżej ale słyszałem i o Ełku ale nie mogę nigdzie znaleść info zobaczymy nie chcem 
siedzieć bezczynnie , potem może kurkumina dożylnie
Marek/Suwałki/,ur.1962
GL7/4+3/ pT3a N0M0
06.2015 RP - psa 6 tyg. -0,03
49 m-cy 0,177;VII 2019 SRT
;VIII 19 -0,082;X 19 -0.015
Odpowiedz
#60
Marek, pozwolisz, że  przypomnę  ci Jacka  - do czego doprowadziła go restrykcyjna dieta i wlewy z witaminy C.
Nie wiem, na czym polegało twoje "pofolgowanie" z cukrem i mięsem,  wątpię, byś stracił  umiar, w końcu ile można zjeść.
I cukier i mięso są organizmowi potrzebne, ale spożywać je należy właśnie z umiarem.
Jak wszystko.

Przy okazji przypomnę też, że rak prostaty akurat cukrem się nie "żywi", czym różni się od innych nowotworów.
Dlatego stosunkowo tani, typowy PET z glukozą raka prostaty nie pokaże, potrzebny jest inny znacznik, np. cholina.

Jednym PSA rośnie po "folgowaniu sobie", innym po zmianie diety na "zdrową", nie ma tu reguły.
Naprawdę, znam takich pacjentów, u których wznowa wystąpiła po ograniczeniach dietetycznych; im też trudno było wytłumaczyć, że nie było żadnego związku miedzy jednym a drugim.

W  każdym razie raka dietą ani żadnymi wlewami nie wyleczysz, a kto cię przekonuje, że jest inaczej,
wciska ci tzw. ciemnotę, bo chce na tobie zarobić.

Oczywiście, odżywiać należy się racjonalnie, aby się dobrze czuć.

Stopniowy wzrost PSA stawia przed tobą nieuchronną perspektywę radioterapii tzw. ratującej,
i trzeba się z tym pogodzić.
Powolność tego wzrostu i długi już czas,  który upłynął od operacji, świadczą o tym, że ewentualna wznowa ma charakter miejscowy, czyli radioterapia powinna być skuteczna.
Ewentualna  - bo nie ma jeszcze trzech kolejnych wzrostów, poczekajmy na kolejne badanie.

Bardzo ci współczujemy kłopotów z mamą, jeszcze bardziej współczujemy samej mamie, uwięzionej
we własnym ciele. Tak to  w życiu bywa, że jest bardzo bardzo pod górkę.
Staraj się choć raz na jakiś czas zorganizować pomoc przy mamie, byś mógł odpocząć, i psychicznie i fizycznie.
Inaczej nie dasz rady, a wiele masz jeszcze do zrobienia, i mamie jesteś bardzo potrzebny.

Trzymaj się, Marku, jesteśmy z tobą.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości