Wznowa po prostatektomii i radioterapii ratującej
(08.05.2021, 21:08:58)Dunolka napisał(a): Mówią, że nadzieja to matka głupich, zakochanych i studentów.
Z racji wieku i stanu, od razu wiadomo, o którą opcję w moim przypadku chodzi.

Tak - miałam nadzieję, że wycięcie zaraczonych węzłów miało sens, że nawet jeśli coś tam jednak zostało,
to wydłuży się czas do koniecznej hormonoterapii, że wydłuży się czas do progresji choroby.

Chyba przyszedł czas, by porzucić wszelką nadzieję.

Od 1 kwietnia mąż odstawił bikalutamid przy poziomie PSA 0.001 (przy dawce 50 mg).
I co? Po niecałych 6 tygodniach jest już 0.0190.
Szlag by trafił!

I znów, jak kiedyś, on mnie uspokaja, nie ja jego.
Nie mam żadnego pomysłu, co dalej. Wiem, że po prawie 3 latach bikalutomido-terapii trzeba zrobić przerwę.
Wizyta w Centrum Onkologii w sierpniu.
Mam nadzieję, że do tego czasu PSA nie skoczy tak wysoko, by trzeba było samodzielnie podejmować decyzję o powrocie do bika.
Ech, i znów ta nadzieja...

Jola przestań biadolić......
Ani poziom markera do niczego nie upoważnia...., ani żadnej niekorzystnej tendencji póki co nie widać.../za mało oznaczeń/,
Jola przyroda rozkwita!!!! Idźcie moi drodzy na długi spacer, pogadajcie, powspominajcie, poplanujcie /oczywiście w rozsądnej perspektywie/...  I bez żadnych tam bików, poziomów markera, wątpliwości, powątpiewań.... Kochacie się bardzo i cieszcie się sobą, jak zawsze!!!
Gorąco pozdrawiamy!
IiP
Ur.1960
PSA wyjściowe 09.2010 - 11,097 ng/ml
Prostatektomia Radykalna /klasyczna/, Obustronna Limfadenektomia Miednicza  
Wynik po RP   - GL. (2 + 4) pT2cN1
Korekta 2013  - GL. (4 + 3) pT3aN1, resekcja R1
PSA - 06.2011 /8 tyg. po RP/ - 0,02
Od 08.2013 - Bicalutamide 50 mg 
Od 04.2020 - Bicalutamide 100 mg
Od 04.2021 - Bicalutamide 150 mg
09.2021 - VMAT+CBCT
Od 12.2021 - Bicalutamide 100mg
PSA - 06.2022 - < 0,006
Od 03.2022 - Bicalutamide 50mg
Od 08.2022 - Bicalutamide - stop!
PSA - 01.2024 - 0,062
Odpowiedz
Tak to jest, że czasem - jak mawiał Kris  - los walnie człowiekiem o glebę.
Ale masz rację, nie ma co biadolić, tylko wstać, otrzepać się, robić swoje.

W przyszłym tygodniu Józek wybiera się prywatnie do lekarza, który onegdaj skierował go na radioterapię
ratującą, i który mu pierwszy przepisał bikalutamid zamiast ADT.
Przypuszczamy więc, że ma doświadczenie w stosowaniu tego leku.
Chcemy się dowiedzieć, jakie są zasady długoletniego stosowania bikalutamidu,  czy robić przerwy,  i jak długie.
Obliczyłam, że w ciągu ostatnich 9 lat, Józek brał bika przez lat prawie 7.
Jedna przerwa trwała rok, dwie  - po kilka miesięcy.

I najważniejsze: czy będzie działała ADT, gdy bikalutamid wyczerpie już swoje możliwości.
Odpowiedz
(11.05.2021, 14:48:42)Dunolka napisał(a): I najważniejsze: czy będzie działała ADT, gdy bikalutamid wyczerpie już swoje możliwości.

Boże, Jolu co ja biedny Ci zawiniłem...?
Jedno niepozorne, mimochodem rzucone zdanie a efekt przeogromny......,
I już się drapię po głowie, bo pytanie robi się dla mnie coraz bardziej aktualne.....
Przyznam się szczerze, że nawet w czarnych myślach nie dopuszczałem do siebie myśli, że może nie zadziałać.........,
Forum wspiera, objaśnia, pomaga, dodaje otuchy ale widać, że zasiać niepokój, całkiem skutecznie też potrafi.....  mruganie, puszczanie oczka
pozdrawiam.
p.
Ur.1960
PSA wyjściowe 09.2010 - 11,097 ng/ml
Prostatektomia Radykalna /klasyczna/, Obustronna Limfadenektomia Miednicza  
Wynik po RP   - GL. (2 + 4) pT2cN1
Korekta 2013  - GL. (4 + 3) pT3aN1, resekcja R1
PSA - 06.2011 /8 tyg. po RP/ - 0,02
Od 08.2013 - Bicalutamide 50 mg 
Od 04.2020 - Bicalutamide 100 mg
Od 04.2021 - Bicalutamide 150 mg
09.2021 - VMAT+CBCT
Od 12.2021 - Bicalutamide 100mg
PSA - 06.2022 - < 0,006
Od 03.2022 - Bicalutamide 50mg
Od 08.2022 - Bicalutamide - stop!
PSA - 01.2024 - 0,062
Odpowiedz
Ostatnio mam trochę do czynienia z medykami, ale też obserwuję sytuacje na innych frontach związanych z COVID19 i szczepieniami.
Zauważalne są zmiany w morfologii. Ludziom strasznie skacze cukier, wariuje lipidogram, ... a może i PSA(???)
Nawet mój brat w okresie, kiedy przechodził zakażenie miał najwyższy poziom PSA. Później, już po biopsji poziom markera się obniżył.
Możliwe, że i szczepienie może odbić swój ślad na wynikach. Gdzieś nawet słyszałem o znikających guzach nowotworowych, ale przecież to żadna nowość, bo Nivolumab stosowany u mojej mamy, jest też nowoczesnym lekiem immunoonkologicznym, który pobudza układ immunologiczny do walki z intruzem... czyli czerniakiem.
Chyba jeszcze długo będziemy się oswajać z wpływem wirusa i antywirusa na nasze organizmy.
Oczywiście, pomijam temat chipa 5G, bo to już przesądzone mruganie, puszczanie oczka

Może jednak warto odczekać i sprawdzić jaki będzie trend. Tym bardziej, że jak sama napisałaś, Józek wykazuje swój charakterystyczny spokój.

Pozdrawiam Was serdecznie. Trzymajcie się cieplutko.

Armands
Rocznik 1961
PSA WYJŚCIOWE: 09.2013 13,31 ng/ml
BIOPSJA: 10.2013 Prostatic carcinoma GS 2+2=4
PROSTATEKTOMIA RADYKALNA (klasyczna): 03.2014 w CO Bydgoszcz. Operator dr. Jerzy Siekiera.
Badanie po RP: GS 3+3=6 pT2c N0
PSA po RP: po 3 mieś. 0,028 ng/ml, od 6 m. do 6 lat od RP <0,002 ng/ml.
W ostatnim badaniu (10 lat od RP) <0,006 ng/ml
Koniec kontroli u urologa w CO
Moja historia
Wątek poboczny 

Módl się o najlepsze, przygotuj się na najgorsze.
Odpowiedz
(11.05.2021, 17:24:03)latarnik napisał(a): Forum wspiera, objaśnia, pomaga, dodaje otuchy ale widać, że zasiać niepokój, całkiem skutecznie też potrafi.....  mruganie, puszczanie oczka

Ano potrafi.
"Bo taki ma już paskudny charakter".
Odpowiedz
(12.05.2021, 15:54:14)Armands napisał(a): Może jednak warto odczekać i sprawdzić jaki będzie trend.

Też doszliśmy do tego wniosku.
Bo jednak czas podwajania to najistotniejszy czynnik rokowniczy.
Dzięki wszystkim za wsparcie.
Odpowiedz
Przed kolejnym badaniem nie mieliśmy złudzeń, mało tego  - spodziewaliśmy się, że będzie jeszcze gorzej.
Tragicznie nie jest ale dobrze wcale - 0,093.
Nie jest tragicznie, bo przed trzema laty po dwóch miesiącach od odstawienia Bika było 1,5.
Czyli rosło bardzo szybko.
Wniosek taki, że jednak podczas ostatniej limfadenektomii usunięto "główną masę guza",
ale coś jednak, niewielkiego zostało i to rośnie.
Ale główna masa usunięta, i to jest plus.

Po dyskusji Józek postanowił, że na razie do Bika nie wraca, zbada PSA za miesiąc  -  i zrobi rezonans.
Może coś już będzie widać?
Pytanie  - co zrobimy z tą wiedzą?

PS. Wszystkie inne wyniki badania krwi bardzo dobre.
Odpowiedz
Jolu,

Macie oboje mocne nerwy, ale jak wiemy nie leczy się PSA.
Co zrobicie z tą wiedzą - jeśli przyrost będzie spory, Józek wróci do hormonów, jeśli będzie powolny - zdecydujecie się poczekać kolejny miesiąc. Tak myślę.

Pozdrawiam AParsley
Rocznik 1961
PSA przed RP 15,41 ng/ml, LRP 19/11/2014, RT 05-06/2015.
PSA od 08/2017 do teraz <0,006 ng/ml.

Moja historia
Odpowiedz
Jeśli chodzi o taktykę krótkookresową, to taki właśnie jest plan: przy szybkim wzroście powrót do Bika,
przy powolnym  - pozwolenie pacjentowi na odpoczynek od hormonów.

Ale jaką przyjąć strategię, gdy, powiedzmy, rezonans pokaże, że znów coś rośnie?
Badanie obrazowe robi się wszak po to, by podjąć jakąś decyzję terapeutyczną.
Ale, jak na razie, pacjent ma dość radykalnych działań terapeutycznych.

Dagowie nazwali swój wątek "Poszukiwany, poszukiwana".
Do nas bardziej pasuje "Ścigany". Pamięta ktoś jeszcze ten serial?
Odpowiedz
Bardziej pamiętam film "Ścigany" z Harisonem Fordem i Tommy Lee Jonesem.
Szeryf Gerard był cholernie zawzięty, ścigał uciekiniera, ale w sumie dobrze się skończyło.
Czego i wam życzę.

A.
Odpowiedz
(24.06.2021, 05:00:38)Armands napisał(a): Bardziej pamiętam film "Ścigany" z Harisonem Fordem i Tommy Lee Jonesem.
Szeryf Gerard był cholernie zawzięty, ścigał uciekiniera, ale w sumie dobrze się skończyło.
Czego i wam życzę.

A.

Zasadnicze pytanie  - złapali go w końcu, czy nie?
Odpowiedz
Wyjaśniam, w czym sens, czyli tzw. dowcip odniesienia sytuacji do tytułów filmowych.

1. U Włodka ciągle szukają raka, jest  jego "cień" w postaci wysokiego, bardzo wysokiego PSA,
ale w badaniach obrazowych tego raka nie widać, nie ma na niego dowodów.
Stan ogólny pacjenta oraz wyniki innych badań laboratoryjnych również wykluczają nowotwór.
Stąd określenie "Poszukiwany". Wciąż poszukiwany.

2. U męża w kolejnych badaniach obrazowych ogniska raka były widoczne.
Podejmowaliśmy próby "złowienia" go, zniszczenia. Kilka prób.
Za każdym razem pojawiał się znów, w tym samym lub kolejnym miejscu.
Inaczej mówiąc  -  ścigamy go.
Ale jak długo tak można?
Odpowiedz
Jolu,

Byliśmy na urlopie, stąd cisza na forum z mojej trony przez ponad tydzień.

Ad 2. - bardzo trywialna odpowiedź brzmi "aż do śmierci". Ale uciekając od trywializacji - tak długo jak wystarczy Wam zaparcia, chęci walki, kolejnych pomysłów, nowych metod diagnostycznych i leczniczych. Jestem zdania, że z tym przeciwnikiem nie da się wygrać, można natomiast zremisować - zapewnić sobie status quo na ileś tam lat - tak jak z hydrą - pojawia się kolejna głowa, trzeba przyciąć - i tak w nieskończoność - czego Wam życzę.

Pozdrawiam AParsley
Rocznik 1961
PSA przed RP 15,41 ng/ml, LRP 19/11/2014, RT 05-06/2015.
PSA od 08/2017 do teraz <0,006 ng/ml.

Moja historia
Odpowiedz
Na każdym "rozdrożu" trzeba wrócić do zasady trzech niezależnych specjalistów.
Przy wciąż niewielkim PSA żadne badanie obrazowe na razie nie ma sensu.

Obecnie jest wybór:
- wrócić od razu do bika,
- albo poczekać na wzrost PSA i zapisać się na rezonans lub PET.

Jeśli badanie cokolwiek pokaże, trzeba będzie się na coś zdecydować.
Operacja raczej już nie wchodzi w grę, zatem pozostaje stereotaksja.

Zatem wybór na teraz to jest stereotaksja lub powrót do hormonoterapii.

Teraz jesteśmy na wakacjach, cieszymy się piękną, nieupalną pogodą nad Morzem Północnym,
o problemach  "pomyślimy jutro".
Odpowiedz
Przed kolejnym wyjazdem wakacyjnym  - tym razem w Tatry  - kolejne badanie PSA, i kolejny wzrost:
0,386.
Piękna górska przyroda, radosny gwar (wrzask?) trojga wnucząt, nie nastrajają do rozmyślań i rozmów o chorobie i terapiach.
Obgadamy sprawę po powrocie do domu.

Wiemy, że mąż będzie starał o skierowanie na PET PSMA.
Odpowiedz
Jutro wizyta w WCO.
Jak napisałam, mąż będzie się starał o skierowanie na PET PSMA lub rezonans, aby zlokalizować miejsce wydzielania PSA. Jeśli będzie to w tej samej okolicy, co poprzednio (węzły biodrowe lewe), da sobie spokój ze ściganiem gada, wróci do hormonoterapii.
Jeśli zaś to jest w innym miejscu  - to kto wie...

Skoro w poprzednim wątku wspomniałam o Tatrach, nie odmówię sobie kilku uwag o Zakopanem.
Żyję na tym świecie już długo, ale nigdy w życiu nie widziałam takich tłumów, jak w tym roku w Zakopanem,
zarówno na Krupówkach,  jak i  wysoko w górach, nigdy w życiu nie widziałam tak zakorkowanego, zapchanego autami miasta, takiego hałasu i smogu, nigdy w życiu nie widziałam tylu monstrualnie otyłych młodych osób, co w akwaparku w Chochołowie. Odjeżdżaliśmy z mocnym postanowieniem, że nigdy w życiu tu nie wrócimy, co nie jest znowu takie nierealne, zważywszy na nasz pesel.
Tylko gdzieś tam na dnie serca wciąż tli się pragnienie, by choć jeszcze raz w życiu , ostatni raz, zejść z Kasprowego przez Czerwone Wierchy...
Odpowiedz
Jolu,

Trzymamy kciuki za Józka, myślę że sobie poradzi. Dobrze byłoby wiedzieć, gdzie się przeciwnik ukrywa.
Odnośnie Tatr, my od co najmniej kilku lat wybieramy inne okolice, choć i Bieszczadach też podobno w tym roku dramat, w ubiegłym roku w drugiej połowie września było dużo ludzi na Tarnicy. Jeżeli już Tatry, to zdecydowanie nie w wakacje, może druga połowa września, zanim spadną pierwsze śniegi ?

Pozdrawiam AParsley
Rocznik 1961
PSA przed RP 15,41 ng/ml, LRP 19/11/2014, RT 05-06/2015.
PSA od 08/2017 do teraz <0,006 ng/ml.

Moja historia
Odpowiedz
Niestety w Tatrach na popularnych szlakach padają rekordy popularności. To efekt kumulacji kilku czynników, czyli mniejszej popularności kierunków zagranicznych, bonów wakacyjnych, no i chęci odreagowania po pandemii.
Patrząc na te tłumy (nie tylko w górach) trudno oczekiwać spokoju, braku kolejek, czy tłumów na szlakach. Mnie też to drażni. Wspominamy wypady w góry kilka lat temu wstecz i całkiem inną atmosferę tamtych czasów. Było biedniej, ale bardziej klimatycznie.
Również staramy się odwiedzać góry we wrześniu, czy na początku października.
Wtedy też nie jest pusto, bo już w pierwszych dniach września zaczynają się wycieczki szkolne. Czy tak będzie w tym roku? Zobaczymy. Podobno 4 fala jest nieunikniona.
My planujemy wypad w Karkonosze, ale tak w środku września. Mamy nadzieję, że uda się zaliczyć kilka fajnych tras.

Życzymy Józkowi życzliwości prowadzącego lekarza w wyznaczeniu diagnostyki.
Odpowiedz
Zdaję relację ze zdanej relacji z wizyty:
Pani doktor zupełnie nowa, ale ku zaskoczeniu Józka od razu sama przyznała, że trzeba poszukać miejsca wznowy.
Dała skierowanie na scyntygrafię i rezonans  - "bo takie są procedury", że najpierw robi się te podstawowe badania,
a dopiero potem PET. Oba badania mają być we wrześniu, wizyta u pani doktor na początku października, wtedy ewentualnie skierowanie na PET PSMA.
Dzisiejsze PSA to 0,595, testosteron   - 5,97 ng/mL.
Odpowiedz
(17.08.2021, 21:44:36)Dunolka napisał(a): Dzisiejsze PSA to 0,595

A przed wyjazdem w Tatry było 0,386!
Mocno trzymam za Was kciuki, bo za szybko to rośnie smutny
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości