RAK PROSTATY POMOC - Forum
Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Wersja do druku

+- RAK PROSTATY POMOC - Forum (https://rakprostatypomoc.pl)
+-- Dział: Metody wspomagania w leczeniu Raka Prostaty – Walka z bólem (https://rakprostatypomoc.pl/forumdisplay.php?fid=13)
+--- Dział: Choroby towarzyszące/współistniejące (https://rakprostatypomoc.pl/forumdisplay.php?fid=46)
+--- Wątek: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. (/showthread.php?tid=72)



RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Dunolka - 24.02.2020

(24.02.2020, 21:18:07)Edward napisał(a): Prawdopodobnie do tego czasu ostroga wyrośnie całkowicie i przestanie boleć.

Jak przestanie boleć, to po co do lekarza?

I tak masz lepiej, niż nasz znajomy.
Do ortopedy zarejestrowano go na 28 września 2028 roku.
- Ale rano, czy po południu?
- A jakie to ma znaczenie?
- Bo po południu mam endokrynologa.


RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Edward - 25.02.2020

(24.02.2020, 22:29:51)Dunolka napisał(a):
(24.02.2020, 21:18:07)Edward napisał(a): Prawdopodobnie do tego czasu ostroga wyrośnie całkowicie i przestanie boleć.
Jak przestanie boleć, to po co do lekarza?

I tak masz lepiej, niż nasz znajomy. Do ortopedy zarejestrowano go na 28 września 2028 roku. - Ale rano, czy po południu?
- A jakie to ma znaczenie?
- Bo po południu mam endokrynologa.

No właśnie!
Jednych przestanie boleć inni umrą, jeszcze inni załatwią sprawę prywatnie i życie toczy się dalej. Brak pieniędzy. to główna tego stanu rzeczy przyczyna.

Wg GUS średnia płaca brutto/netto w 2019 roku wynosiła 5604/4040 zł. Gdyby zwiększyć składkę na służbę zdrowia o te 40 zł/miesiąc, to nikt realnie nie odczułby różnicy między 4040 i 4000 zł, a do służby zdrowia wpłynęłoby 6,5 mld zł (przy założeniu, że pracuje 1/3 społeczeństwa, czyli niecałe 13 mln osób).
Proste i prawie bezbolesne, ale żaden z rządów nie podjął się tej operacji.
Natomiast każdy z rządów, a obecny szczególnie, niebotyczną kwotą dotuje TVP. Wkurza mnie to maksymalnie, ponieważ płacę podwójnie. Raz za abonament, a dwa podatkami z budżetu. Ani to prawe, ani sprawiedliwe!


RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Dunolka - 25.02.2020

(25.02.2020, 07:56:10)Edward napisał(a):  Gdyby zwiększyć składkę na służbę zdrowia o te 40 zł/miesiąc...

Ha ha.
Tymczasem nikt nie ma odwagi, aby wprowadzić opłatę 5 PLN za każdą wizytę u lekarza.

Zresztą, nawet kraje, którym nie brakuje tych 40 PLN, nie mają tylu ortopedów, endokrynologów, fizjoterapeutów, by nie trzeba było czekać na wizytę u specjalisty, na terapię.
Służba zdrowia to worek bez dna.
Wszędzie.


RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Edward - 25.02.2020

(25.02.2020, 18:57:46)Dunolka napisał(a): Służba zdrowia to worek bez dna. Wszędzie.
Twoje zdanie powinno zaczynać się od słowa 'Publiczna'. Z niepubliczną tal źle nie jest, ale zgoda - nas, zwykłych śmiertelników interesuje ta pierwsza.


RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Dunolka - 26.02.2020

(25.02.2020, 20:40:49)Edward napisał(a): Z niepubliczną tak źle nie jest

Ale co może "niepubliczna" służba zdrowia?
Wyleczyć katar w 7 dni, na proste badanie skierować?
Operacje, radio- i chemoterapie, o przeszczepach nie mówiąc  - to wszystko tylko w publicznej.

Chodzi mi o to, że współczesna medycyna coraz więcej może, a współczesny pacjent
coraz mniejszą ma ochotę umierać.
Nigdzie i nigdy nie będzie wszystkiego dla wszystkich, nawet w najbogatszych krajach.

A najbardziej martwi mnie kwestia nie tylko medycyny ale zwykłej opieki nad seniorami.
Kto się zajmie tą armią staruszków?
W krajach zachodnich tę opiekę niby przejęło państwo, ale polega ona na tym,  że płaci się opiekunkom z Polski.
Szybko ich zabraknie, i tam, i tu.


RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Edward - 26.02.2020

Jolu,

nie wypowiedziałem się precyzyjnie. Miałem na myśli publiczną służbę zdrowia, która na różne specjalistyczne zabiegi opłacane przez NFZ wielokrotnie wyznacza długie terminy, ale te same zabiegi opłacane z własnej kieszeni masz niemal od ręki.

W styczniu złożyłem skierowanie w poradni rehabilitacyjnej (kręgosłup), wizytę u lekarza mam pod koniec kwietnia, a zabiegi może latem. Mam drugie skierowanie (ostroga), ale mogę je złożyć dopiero po zakończeniu zabiegów na kręgosłup, czyli może latem. Później znowu lekarz i kolejne oczekiwanie na zabiegi.
Prywatnie obie sprawy mogę zacząć załatwiać już za tydzień. Koszt - 100 zł/h.

Oczywiście w prywatnym gabinecie wątroby nikomu nie przeszczepią, ale wiele skomplikowanych operacji w prywatnych klinikach można wykonać. Tylko te pieniądze. Skąd je brać?


RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Dunolka - 27.02.2020

(26.02.2020, 17:52:11)Edward napisał(a): Tylko te pieniądze. Skąd je brać?

Przecież wiemy  - "zmienić pracę i wziąć kredyt".


RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Edward - 27.02.2020

(27.02.2020, 11:45:38)Dunolka napisał(a):
(26.02.2020, 17:52:11)Edward napisał(a): Tylko te pieniądze. Skąd je brać?

Przecież wiemy  - "zmienić pracę i wziąć kredyt".

Jest jeszcze inne rozwiązanie.
Mój wnuczek (7) jest 'samochodziarzem' od urodzenia. Zna prawie wszystkie marki samochodów, a 90% jego zabawek, to najróżniejsze samochodziki. Kiedy miał 4 lata powiedział, że jak dorośnie, to kupi sobie mercedesa. Na pytanie, skąd weźmie pieniądze, bo to auto dużo kosztuje, odpowiedział bez wahania - z bankomatu!
----

Życie dostarcza nam wielu pozytywnych emocji i wzruszeń. Nawet wtedy są one pozytywne, kiedy ktoś od nas odchodzi.
Dzisiaj zmarł Paweł Królikowski, Kusy z serialu "Ranczo", aktor, którego lubiłem.
Ilona Ostrowska, Lucy, jego serialowa partnerka, pożegnała go takimi słowami:

"Mój przyjaciel, mój Bogumił. Będziesz ze mną do końca życia. Żegnaj kochany" 

Udostępniła też treść sms-a, jaki w ubiegłym roku od niego otrzymała:

"Za piękne słowa w podzięce, nie ważąc znów słów tych, lekce unoszę wzruszony rzęsę, z której oderwać się nie chce łza. I twój w niej portret… na dobrą wróżbę i szczęście… Miła – Twój Królik"

Piękna serialowa para, piękna przyjaźń i takie samo pożegnanie.

Ech, życie, życie! Ciągle kogoś żegnamy, będziemy zegnali, a w końcu i nas pożegnają. 
Żyjmy chwilą. Cieszmy się tym, co jeszcze mamy.

Edward


RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Edward - 01.03.2020

Przede mną trzydniowy wyjazd na wieś, a po nim dziesięciodniowy do Warszawy. Ten pierwszy, to opieka nad Mamą. Ten drugi, to zajmowanie się wnuczkami, dwie przychodnie i cztery spotkania z czytelnikami.

W kwestii spotkań mam silną rodzinną opozycję. W kontekście grożącej epidemii koronawirusa i ogólnie sezonu grypowego, sugeruje ona odwołanie spotkań i przeniesienie ich na okres późniejszy.

Chociaż to rozsądna propozycja, bo grypa i koronawirus zabijają głównie osoby starsze i z obniżoną odpornością, a ja spełniam oba te kryteria, to niezręcznie jest mi odwoływać od dawna zaplanowane spotkania.
Poza tym nie można ulegać panice – na razie koronawirusa w Polsce nie wykryto, a grypa jest co roku. Bardziej niż spotkań w bibliotekach obawiam się wielogodzinnych pobytów w szpitalnych korytarzach przed poradnią transplantacyjną i laryngologiczną.

Ciekaw też jestem aktualnego poziomu PSA. 10 marca pobiorą mi krew, a następnego dnia będę znał wynik. Napiszę, jaki on jest.

Pozdrawiam serdecznie
Edward


RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Dunolka - 02.03.2020

(01.03.2020, 09:28:11)Edward napisał(a): W kwestii spotkań mam silną rodzinną opozycję. W kontekście grożącej epidemii koronawirusa i ogólnie sezonu grypowego, sugeruje ona odwołanie spotkań i przeniesienie ich na okres późniejszy.

Jak by tak człowiek chciał być na maxa ostrożny, to by wcale z domu nie wychodził.
Bez sensu.
Niemniej jakąś elementarną ostrożność zachować trzeba.
Przede wszystkim trzeba się liczyć z tym, że potencjalni uczestnicy spotkań też mogą mieć w domu
"silną opozycję", czyli  po prostu nie przyjść.
Ale ci, którzy jednak przyjdą, będą chcieli Autorowi uścisnąć dłoń, poprosić o autograf, a wielbicielki
 - uścisnąć i ucałować.
To wszystko jest wpisane w samą ideę spotkań autorskich, czyli  - nie do uniknięcia.
Eksperci radzą  - zamiast szklanki wody  - postawić przed sobą szklankę z etanolem, i popijać w ramach dezynfekcji.


RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Edward - 02.03.2020

Jolu,

dzięki za dobre rady. Na pewno postąpię tak, jak sugerujesz. Temat wielbicielek mam przerobiony i opanowany z etanolem gorzej, bo nie odróżniam go od metanolu i etyliny, ale podejmuję wyzwanie  mruganie, puszczanie oczka.

Warszawa już w najbliższy czwartek, 5 marca, a powrót w sobotę 14 marca.
Wszystkich Warszawiaków z forum serdecznie na te spotkania zapraszam.

https://www.facebook.com/Edward-%C5%81ysiak-375746762559243/notifications/?section=activity_feed&subsection=mention&ref=notif&target_story=S%3A_I178721462329432%3A1270703326464568

Edward


RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Edward - 02.03.2020

Link, który podałem, wymaga prawdopodobnie zalogowania się do fb. Nie wszyscy jednak są jego użytkownikami, więc w miniaturkach plakat (w dwóch częściach) zapraszający na spotkania na Żoliborzu.

Ja też raz jeszcze zapraszam
Edward


RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Edward - 04.03.2020

Asiu,

wiem, w jakim jesteś nastroju. Nie gniewaj się jednak na mnie, a ten niemerytoryczny post potraktuj jako element psychoterapii.

Edward

=====================

Wydawało mi się, że jestem osobą tolerancyjną, ale życie zweryfikowało to na minus

Jem ci ja śniadanie w domku na wsi, a za oknem w budce lęgowej praca wre.

Wiosna, więc prokreacja, a o mamę i maluchy trzeba dbać. Noszą więc wróbelki budulec na gniazdo, tj. wyschniętą trawę i piórka, a ja podziwiam ich pracowitość.

Wróbelki latają we wszystkich kierunkach. Kręcą się tak, że trudno zorientować się, kto jest kto, ale coś mi w tym sielankowym obrazku nie pasuje.

Ugryzłem właśnie kromkę chleba posmarowaną masłem z nałożonym serem ze szczypiorkiem i zamarłem.

Wróble najwidoczniej miały przerwę na odpoczynek lub w ich ptasiej TV zaczął się blok reklamowy, bo usiadły na gałązce obok siebie. Usiadły i się nie ruszały, jakby je ktoś zaczarował. Dwa wróble usiadły? Ależ skąd! Usiadły trzy!

Trzy panie? – może. Trzej panowie? – wątpliwe. Więc układ mieszany i mniej istotne czy 2+1, czy też 1+2. Kombinowałem bardziej niż koń pod górę i doszedłem do wniosku, że we własnym ogródku mam do czynienia z LGBT! Tego tolerować nie mogłem.

Wzorem wielu postępowych gmin z południowo-wschodniej Polski, a więc z województw podkarpackiego, małopolskiego, świętokrzyskiego i lubelskiego postanowiłem dać odpór takiej ideologii, zagrażającej nie tylko ptasiej, ale przede wszystkim naszej narodowej tożsamości.

Zamówiłem żółtą tablicę z napisem w trzech językach:
STREFA WOLNA OD LGBT,
LGBT FREE ZONE,
ZONE SANS LGBT
Chciałem w czwartym, ale w zakładzie nie mieli cyrylicy.

Na wszelki wypadek zamówiłem jeszcze jedną tablicę, tym razem obrazkową. Nie miałem bowiem pewności, czy moje rozpustne wróble są na tyle kumate, że znają języki. Na tej tablicy będą dwa obrazki:

1. Dwa wróbelki w pozycji „dziubek do dziubka”, znak równości i robaczek
2. Trzy wróbelki w pozycji (nie napiszę jakiej, bo cenzura nie przepuści), znak równości i (też nie napiszę kto, bo wypuszczą agenta Tomka, a mnie wsadzą na jego miejsce)

Teraz jadę do stolicy, ale po powrocie obie tablice powieszę na świerku. Niech się wróbelki zastanowią nad swoją orientacją.


RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Dunolka - 04.03.2020

A mnie się marzą strefy wolne od głupoty.


RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Edward - 05.03.2020

(04.03.2020, 23:15:27)Dunolka napisał(a): A mnie się marzą strefy wolne od głupoty.

Mogłem spodziewać się tego komentarza smutny . Posypuję głowę popiołem z ekologicznych brykietów mruganie, puszczanie oczka


RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Edward - 07.03.2020

Za trzy lub cztery dni będę znał poziom PSA. Po jego wahaniach w okresie luty-grudzień 2019 praktycznie wszystkiego można się spodziewać. 

Przyjęło się uważać, że jeśli jakiś usunięty/wyleczony nowotwór przez pięć lat nie daje o sobie znać, to pacjenta można uważać za wyleczonego. Dwa dni temu oglądałem jednak reportaż TV, w którym występowały dwie panie ze wznową raka piersi. Obie były załamane, bo o ile pierwsza terapia jest refundowana, to w przypadku wznowy już nie. Miesięczny koszt takiej terapii - 6 000 zł, jest praktycznie ceną zaporową. Smutna wiadomość, ale równie smutna jest ta, że wznowa u jednej z pań nastąpiła po ... 24. latach!

Wniosek stąd taki, że jeśli wyleczono ci raka, to nie masz gwarancji, że on nie wróci. W poradni transplantacyjnej o tym wiedzą i marker raka wątrobowokomórkowego AFP wyznaczany mam podczas każdej wizyty - średnio, co kwartał. Ponieważ za każdym razem badam też PSA, to osiem razy w roku mam nieco podwyższony poziom adrenaliny. Za 3-4 dni, kolejna taka podwójna sesja.


RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Edward - 09.03.2020

Kochani,

zapraszałem Was na spotkania w bibliotekach Żoliborza, ale niestety muszę je odwołać.

W Warszawie jestem od czwartku, a od soboty walczę z infekcją dróg oddechowych. Mam nadzieję, że nie jest to koronawirus, bo nigdzie z Wrocławia nie wyjeżdżałem, nie korzystałem ze środków komunikacji miejskiej, a do Warszawy przyjechałem własnym samochodem. Rozwija się jednak jakiś proces, który wymaga wizyty u lekarza. Nie ma on ostrego przebiegu, temperatura ciała waha się od 37,2 do 37,5 stC, jednak nie spada pomimo domowej kuracji Aspiryną i Nurofenem.

Jestem osobą z grupy podwyższonego ryzyka. Mam 72 lata, a z powodu raka mam przeszczepioną wątrobę i biorę leki immunosupresyjne. W trosce o własne bezpieczeństwo i nie chcąc stanowić zagrożenia dla pracowników bibliotek ani dla Czytelników, skracam pobyt w Warszawie, odwołuję spotkania w bibliotekach Żoliborza i przekładam je na termin późniejszy.

Bardzo Was przepraszam i wierzę, że jednak za kilka miesięcy się spotkamy.
Edward


RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Edward - 10.03.2020

Próby wątrobowe znakomite, inne wyniki dobre. PSA=0,012!
Pozdrawiam z Warszawy
Edward


RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - AParsley - 10.03.2020

Gratulacje i przede wszystkim zdrowia; oprócz korono-wirusa krąży normalna grypa, może tę spotkałeś gdzieś po drodze. My łapiemy wszystko łatwiej i szybciej.
Pozdrawiam AParsley


RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Edward - 12.03.2020

Dzięki, Andrzeju!


Nie, to nie grypa, to jakaś infekcja górnych dróg oddechowych. Przeciwko grypie i pneumokokom zaszczepiłem się jakiś czas temu.

Już jestem we Wrocławiu, a z samopoczuciem nic się nie zmieniło. Mam zlecony antybiotyk, ale wezmę go dopiero wtedy, gdy taki stan potrwa jeszcze 2-3 dni lub gdy się pogorszy.

Z czterech warszawskich spotkań i jednego w Strzelinie nie odbędzie się ani jedno. Warszawskie zostały przeniesione na wrzesień, na okres Warszawskich Dni Seniora (21 września - 2 października), a strzelińskie na czas bliżej nieokreślony.

W poniedziałek uciekam przed koronawirusem na wieś, na całe dwa tygodnie. Tam prac jest zawsze dużo, a wirusów z pewnością mniej.

Pozdrawiam serdecznie
Edward