Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Wersja do druku +- RAK PROSTATY POMOC - Forum (https://rakprostatypomoc.pl) +-- Dział: Metody wspomagania w leczeniu Raka Prostaty – Walka z bólem (https://rakprostatypomoc.pl/forumdisplay.php?fid=13) +--- Dział: Choroby towarzyszące/współistniejące (https://rakprostatypomoc.pl/forumdisplay.php?fid=46) +--- Wątek: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. (/showthread.php?tid=72) Strony:
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
|
RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - leszek12 - 27.05.2016 No Edwardzie A Nasze Piekło ? Na starym Forum w Pogaduchach ! Więżę i to mocno że Kornikowi wymienisz nawet Bulaj ! Pozdrowienia ! leszek12 RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Edward - 27.05.2016 Może będzie, Leszku, tak, jak piszesz, ale na razie martwimy się o Alę. Drugi dzień nieinwazyjnych badań na Banacha nie przyniósł odpowiedzi na pytanie o rodzaj guza. W tej sytuacji zdecydowano o jego usunięciu i oddaniu w ręce histopatologa. Alę za kilka dni przyjmą do szpitala, a rodzice, na zmianę, będą przy niej cały czas. Jest jeszcze praca drugiego rodzica i druga wnusia, ta młodsza. Syn poprosił nas o wsparcie i w najbliższy wtorek jedziemy do Warszawy na 2,5 tygodnia. Nasze plany może skorygować telefon z Banacha w sprawie przeszczepu, więc sytuacja może być dość dynamiczna. Edward RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Dunolka - 27.05.2016 Czekałam na tę wiadomość, Edku. Czyli nic złego się u Ali nie potwierdziło? To dobrze. Ale słusznie szukają dalej. Taka mi nieracjonalna myśl przyszła do głowy - a może Ala niechcący przyczyni się do tego, że twoja operacja zakończy się sukcesem, bo będziesz w Warszawie, będziesz blisko, a to może być ważne? Wiem, że oddałbyś swoje zdrowie i życie za dziecko, każdy z nas by chyba oddał. Na razie z wielkim prawdopodobieństwem możemy oczekiwać, że i z dzieckiem, i z tobą wszystko będzie dobrze. Uściskaj Wandę, bądźcie dzielni. Dunole RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Edward - 27.05.2016 Twoja myśl, Jolu, nie jest nieracjonalna. Z rozmów chirurgów transplantologów i lekarzy z hepatologii wynika, że z przeszczepieniem u mnie nie można długo czekać. Prawdopodobieństwo, że stanie się to w ciągu najbliższego miesiąca, jest duże, więc może będzie to pierwsza połowa czerwca, podczas której będziemy w Warszawie? To nie jest wykluczone. Tak, bez chwili wahania oddałbym swoje zdrowie i życie za każdego z synów, każdą z synowych i oczywiście za każdego wnuka i wnusię. Ja już swoje przeżyłem, a oni tyle jeszcze lat powinni mieć przed sobą! Edward RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Edward - 01.06.2016 Już jesteśmy w Warszawie. Ala za godzinę jedzie z rodzicami na Banacha, a my zostajemy z Emilką. W piątek, w drugim dniu badań, Ala była na oddziale onkologii. Synowa mówiła, że przygnębiający widok sprawiają dzieci 2-10 letnie, z rodzicami lub bez, które czują się niemal jak w domu, bo tyle czasu przebywają już na oddziale. Ala natomiast zauważyła, że jest tam dużo dużych dzidziusiów, które jeszcze nie mają włosków. Komentować to jest trudno i chyba nie trzeba. Edward RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Kris - 01.06.2016 Cytat:Już jesteśmy w Warszawie. Ala za godzinę jedzie z rodzicami na Banacha, a my zostajemy z Emilką. Przerażające. Edwardzie jak to czytam, to mnie strasznie za gardło chwyta i ciśnie w dołku niemiłosiernie. No i napisałem "niemiłosiernie", chociaż zdaję sobie sprawę, że to jest ta " nieszczęsna proza życia". Dzisiaj szczególny dzień, to niech szczególnie tym Dzieciom o których napisałeś : ..." dopisze wreszcie zdrowie i niech Słoneczny Uśmiech nigdy już nie zniknie z ich twarzyczek." Pozdrawiam. Kris. RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Edward - 01.06.2016 Oby Twoje życzenia, Krzysztofie, wszystkim chorym na cokolwiek dzieciom, w stu procentach się spełniły! Wszak dzisiaj Dzień Dziecka jest! Jeśli rak dopada faceta w moim wieku, to chociaż życia szkoda, to jednak można to zrozumieć. Jednak w przypadku dzieci (Ala ma cztery lata) nie można znaleźć słów, które wyrażą żal, które odpowiedzą na tysiące pozornie prostych pytań i które usprawiedliwią cokolwiek i kogokolwiek. Tak, to jest samo życie, o którego końcu, o ironio, mówi się i myśli niemalże w chwili, kiedy się zaczęło. Dzisiaj Ali założono wenflon, pobrano krew i przeprowadzono wywiad anestezjologiczny (wnusia będzie poddana narkozie). Zabieg będzie jutro, a wyjście ze szpitala pojutrze. Lekarze podejrzewają, że jest to zmieniony chorobowo węzeł chłonny. O charakterze tej zmiany musi się jednak wypowiedzieć histopatolog. Pozdrawiam Edward RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Edward - 04.06.2016 Ala od wczoraj już w domu. Jest wesoła, jak wcześniej, tylko nie pozwala niczego zrobić z opatrunkiem. Jakaś trauma z pobytu w szpitalu jej została i temu się nie dziwię. Najbardziej bolesne na pewno było zakładanie i zdejmowanie wenflonu, bo rączka drobna i żyłki mało widoczne, ale narkoza też musiała być przeżyciem. Czterolatka ma prawo nie rozumieć tych czarów z zasypianiem w jednym miejscu, czarną dziurą w środku i obudzeniem się w innym miejscu. Teraz przychodzi do siebie, a my z niepokojem czekamy na to, co powie histopatolog. W innym wątku program 500+ stał się powodem polemicznych postów z finansami w tle ale, jak jeszcze wcześniej pisał Armands, rodzinom ubogim i wykluczonym dał on szansę na nieco lepsze życie. W dwuosobowej sali z Alą leżała/leży siedmiolatka spod Siedlec. Była już tam od pięciu miesięcy i jeszcze dwa, trzy jej pozostały. Ma białaczkę i czeka ją przeszczep szpiku, a dawcą ma być jej 10 letni brat. Przez cały czas jest z nią ojciec, jedyny żywiciel rodziny, bo matka musi opiekować się jej czworgiem rodzeństwa, w tym najmłodszą ośmiomiesięczną siostrzyczką. Nie wiem, jak oni radzili sobie finansowo do tej pory, jednak program 500+, który dał tej rodzinie 2000 zł, pozwolił ojcu wziąć bezpłatny urlop i być z córką do końca kuracji. Nie wiem też czy i jak długo budżet państwa udźwignie obciążenia, jakie niesie ten program, ale opisany przypadek pokazuje jego dobrą stronę. Pozdrawiam Edward RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Edward - 06.06.2016 Dzisiaj moja kolej! Klinika na Banacha będzie moim domem przez 3-4 dni. Kładę się tam z powodu trzeciej i ostatniej chemoembolizacji TACE. To bardzo bolesny zabieg, który na Zachodzie wykonywany jest w sedacji ("głupi Jaś"), a u nas jedynie ze znieczuleniem przed wkłuciem się tętnicę udową. Ostatnio moja reakcja na ból spowodowała wprowadzenie do guza jedynie połowy "chemii" i bardzo tego szkoda. Tym razem spróbuję wytrwać do końca. To niezwykle trudne, bo pęczniejący od wpompowywanej chemii guz nie tylko sprawia silny ból, ale też uciska płuca i zabiera oddech powodując duszenie się. TACE jutro, to ściśnijcie kciuka! Edward RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Nanna - 06.06.2016 Powodzenia! Trzymamy kciuki i obyś zniósł ten zabieg jak najlepiej. RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Armands - 06.06.2016 (06.06.2016, 05:38:44)Edward napisał(a): Dzisiaj moja kolej! Klinika na Banacha będzie moim domem przez 3-4 dni. Kładę się tam z powodu trzeciej i ostatniej chemoembolizacji TACE.Aby tym razem poszło bezbólowo i z jak najlepszym efektem. Powodzenia Edwardzie Armands RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Jędrek - 06.06.2016 Powodzenia Edwardzie Przesyłamy nasze i Jędrek z Beatą RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Dunolka - 06.06.2016 (06.06.2016, 05:38:44)Edward napisał(a): Dzisiaj moja kolej! Mocnej zabiło mi serce, bo myślałam, że to JUŻ. A tymczasem to kolejny etap przygotowawczy, w dodatku trochę straszny, ze względu na ból. Edku, walcz - może ci jakieś znieczulenie jednak dadzą. Skoro Kris w kontaktach ze służbą zdrowia wykorzystuje swój urok osobisty, dlaczego ty nie miałbyś tego uczynić? W ostateczności wrzeszcz, krzycz, złorzecz, płacz, żeby cię mieli dość i chcieli uciszyć. A w ogóle to trzymaj się i wytrzymaj! Dunole RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Edward - 06.06.2016 Dzięki za słowa wsparcia - one na prawdę czynią pobyt tutaj łatwiejszym! Z krzykami i z wrzaskami muszę uważać. Ostatnio prawie takie zachowanie sprawilo, że zlitowano się i TACE przerwano w polowie i tego szkoda. O czymś innym chciałem jednak napisać. Otóż rehabilitantka przyprowadzila z OIOMu obolalego faceta do mojej sali. Widać bylo, że po ciężkich przejsciach on jest, ale nie sądziłem, że po przeszczepie. Tymczasem okazalo się, ze jednak tak i ze bylo to 4 dni temu. Rehabilitantka sama wymagała rehabilitacji kiedy drugiego dnia po przeszczepie facet usiadł na łóżku! Okazało się, że to były komandos z 10 letnim stażem W GROMie! Jaki stąd wniosek? Ano taki, że warto ćwiczyć Panie i Panowie! No to do jutra, już po chemii. Sam jestem ciekaw, co też Wam napiszę. Pozdrawiam Edward RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Edward - 07.06.2016 A jednak przed chemią! Trochę o sąsiadach plotek. Komandos jest OK, sąsiad z prawej, z Białegostoku też, chociaż jest bardzo schorowany i kilka razy operowany. Od 3,5 roku walczy z rakiem trzustki, który dał przerzuty do nerki i wątroby. Nic dobrego nie mogę natomiast powiedzieć o sasiedzie po przekątnej. Chrapie, nie spuszcza wody w toalecie i nie myje po wyjściu z niej rąk. No i jak bakteria New Delhi, odporna na wszystkie antybiotyki nie ma się rozmnazac? Przecież to sala, na którą trafiają pacjenci wprost z OIOMu! Edward RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - leszek12 - 07.06.2016 Edward : a my czekamy ! teraz sam widzisz ze chłopcy z jednostek specjalnych nie lamętują ! Jesteśmy zahartowani ! i Ty też ! Pozdrawiam ! leszek12 RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Edward - 07.06.2016 Niestety tak dobrze nie jest. Dzisiaj Komandos przechodzi kryzys i zostal zrugany przez Profesora za polegiwanie a nie spacerowanie. - To bardzo powazna operacja, przecieli pana na pół, a pan chce to wszystko zmarnować? - zapytał Profesor. Komandos nie chciał tego zmarnować, ale sił nie ma i kręci mu się w glowie. Boli go caly brzuch i na nic nie ma ochoty. Marne perspektywy przede mną. Edward RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - leszek12 - 07.06.2016 Edek ! on tylko udaje ? no ale nie ma strachu ! leszek12 RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Dunolka - 07.06.2016 Edek zadzwonił, ale był w stanie wyrzec tylko kilka słów - że tę chemię przetrwał, ale czuje się strasznie marnie. Teraz czeka go 20 godzin leżenia plackiem. Edku - wytrzymaj. Tak trzeba. RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - cris - 07.06.2016 Dobrze Jolu, że masz z nim kontakt cały czas. Utrzymuj to. Ja również, trzymam kciuki i nie tylko za pomyślność leczenia Edwarda. |