Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Wersja do druku +- RAK PROSTATY POMOC - Forum (https://rakprostatypomoc.pl) +-- Dział: Metody wspomagania w leczeniu Raka Prostaty – Walka z bólem (https://rakprostatypomoc.pl/forumdisplay.php?fid=13) +--- Dział: Choroby towarzyszące/współistniejące (https://rakprostatypomoc.pl/forumdisplay.php?fid=46) +--- Wątek: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. (/showthread.php?tid=72) Strony:
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
|
RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Edward - 08.10.2019 Izolatka skutecznie odcina mnie od spraw forum, dlatego nie mogę napisać, że groźby Joli traktuję poważnie i na spotkanie w Michelinie przyjadę z własnym prowiantem i maską pgaz! RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Dunolka - 08.10.2019 I o wiadrze orzechów dla Smutasa nie zapomnij, w końcu wygrał konkurs. RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - fsmutas - 08.10.2019 (08.10.2019, 21:26:33)Dunolka napisał(a): Nie zapominajcie chojraki, że istnieją jeszcze inne formy walki z zarazą: Istnieje ogólne przeświadczenie, że globalna wojna nuklearna zniszczy życie na Ziemi poza niektórymi organizmami - jednymi z nich miałyby być karaluchy, niesporczaki, czy inne tego typu ustrojstwa. W porównaniu z nami, to te ustrojtwa, to mały pikuś. Czym jest jakaś tam dezynfekcja, dezynsekcja, deratyzacja w porównaniu do zagłady nuklearnej. Niestety Dunolko, tej zarazy nie da się wyplenić - ją po prostu trzeba polubić RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Edward - 08.10.2019 (08.10.2019, 22:15:04)fsmutas napisał(a):(08.10.2019, 21:26:33)Dunolka napisał(a): Nie zapominajcie chojraki, że istnieją jeszcze inne formy walki z zarazą: ... i oczywiście Jola! RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Edward - 11.10.2019 Jestem po TK na cito, bo w ostatnich tygodniach, praktycznie co dziennie, wątroba mnie wyraźnie pobolewa. Wyniki mam jednak bardzo dobre, a PSA fluktuuje. Dzisiaj 0,015! RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Dunolka - 11.10.2019 (11.10.2019, 13:16:39)Edward napisał(a): Dzisiaj 0,015! To co, mam przestać ćwiczyć "Gdzie ta keja"? RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Edward - 11.10.2019 Nie! Kiedyś na pewno się przyda. RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Edward - 12.10.2019 Słusznie narzekamy na służbę zdrowia, ale w badaniach obrazowych jest postęp. Wczoraj, pół godziny po wypisaniu skierowania byłem już po TK! Opis, to jednak kilkudniowa utrwalona tradycja, a ja poznam go dopiero podczas następnej wizyty, czyli 13 grudnia. Będzie to piątek, ale mam nadzieję, że pecha mi nie przyniesie. RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - fsmutas - 12.10.2019 (11.10.2019, 13:16:39)Edward napisał(a): Wyniki mam jednak bardzo dobre, a PSA fluktuuje. Dzisiaj 0,015! Gratulacje ps. wypadałoby więc uzupełnić Tobie wyniki w swojej stopce RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Edward - 12.10.2019 Dzięki, a stopkę uzupełnię po powrocie do domu, kiedy będę miał dostęp do komputera. RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Edward - 18.10.2019 Od trzech dni jestem w domu, stopka uzupełniona, orzechy zebrane, ostatnie jabłka zerwane, a za cztery dni znowu wyjazd do Warszawy - tym razem do poradni laryngologicznej. Przeszczepiona wątroba i chroniczne zapalenie zatok związały mnie ze stolicą do końca życia. Teraz nie ma problemu, bo dobrze czuję się za kierownicą, ale lata płyną i kiedyś problem jednak będzie. Są wprawdzie autobusy i pociągi, ale jest też immunosupresja i zalecenie lekarzy, aby unikać podróży środkami komunikacji publicznej. Skoro Warszawa, to forumowiczów z tego miasta zapraszam na wieczór autorski: 24.10.2019 Warszawa, Miejsce Aktywności Lokalnej, ul. Samogłoska 9A/3, g. 18.00 I jeszcze taki link. Skąd my to znamy! https://portal.abczdrowie.pl/znanay-z-roli-porucznika-borewicza-bronislaw-cieslak-w-szczerej-rozmowie-opowiada-o-raku-prostaty RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Edward - 23.10.2019 Moje autko wpędzi mnie do finansowego grobu! Przyjechałem do Warszawy, zatankowalem do pełna i ... musiałem zepchnąć grata spod dystrybutora. Regeneracja rozrusznika kosztowała 830 zł. RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Edward - 24.10.2019 W poradni laryngologicznej sukces! Aplikowane od roku krople sterydowe udrożnily ujście zatoki czołowej i operacja nie będzie potrzebna. Niestety te krople muszę brać do końca życia, a powodem tego jest znowu immunosupresja. RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Edward - 26.10.2019 Spotkanie autorskie trwało prawie trzy godziny, z czego 1/3 czasu zajęła pełna emocji dyskusja. To był mój debiut w Warszawie, ale szykują się kolejne spotkania. Oczywiście w terminach okołowizytowych na Banacha. RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - fsmutas - 27.10.2019 (26.10.2019, 03:59:47)Edward napisał(a): Spotkanie autorskie trwało prawie trzy godziny, z czego 1/3 czasu zajęła pełna emocji dyskusja. To był mój debiut w Warszawie, ale szykują się kolejne spotkania. Oczywiście w terminach okołowizytowych na Banacha. Widziałem na YT-bie filmik z któregoś z Twoich spotkań autorskich i w nim było uwidocznione w czym zawierają się te "pełne emocji dyskusje". Byłem pełen podziwu dla Ciebie w tonowaniu tych "bardziej niezdrowych" emocji - z jednej strony, a z drugiej strony niepoddawaniu się narracji chęci obwiniania całej narodowości, choć pewnie gdybyś wrzucił wszystkich do jednego worka, zyskałbyś większy "poklask" - że tak to nazwę. RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Edward - 27.10.2019 (27.10.2019, 13:49:07)fsmutas napisał(a):Nie, Leszku,(26.10.2019, 03:59:47)Edward napisał(a): Spotkanie autorskie trwało prawie trzy godziny, z czego 1/3 czasu zajęła pełna emocji dyskusja. To był mój debiut w Warszawie, ale szykują się kolejne spotkania. Oczywiście w terminach okołowizytowych na Banacha. żadna z dotychczasowych dyskusji nie była tak emocjonująca, jak warszawska. Zwykle 90-100% uczestników spotkania stanowią panie, które z natury są bardziej łagodne i ugodowe w wyrażaniu opinii. Tym razem wygrali panowie 11:4 i to panowie przygotowani merytorycznie, prezentujący poglądy od skrajnej prawicy, po skrajną lewicę. Jak się domyślasz, było gorąco. Zapalnikiem każdej takiej dyskusji jest stwierdzenie, że my, Polacy, z lubością mówimy o imperializmie Niemieckim czy Rosyjskim, a zapominamy o naszym. Jeśli o nim powiem, to w niektórych środowiskach winduje to ciśnienie dyskutantów na poziom przekraczający 200 i trudno to opanować. No cóż, my też nie jesteśmy w stanie obiektywnie zmierzyć się z własną historią. Prawie milion kilometrów kwadratowych powierzchni Rzeczypospolitej w XVII wieku nadal bardziej jest powodem do narodowej dumy niż do refleksji. ====== A teraz coś innego. Do Warszawy jeżdżę niemal każdego miesiąca, a w tym byłem już dwa razy. Polska już nie jest w ruinie, więc ponad 90% trasy stanowią autostrady i drogi ekspresowe. Sprawiają one, że 356 km, przy braku korków, pokonuje się w niecałe 3,5 godziny. Trzeba jednak bardzo uważać i być psychicznie odpornym na wyprzedzanie się TIR-ów. Wczoraj też miałem taką sytuację, kiedy tuż przed nos, na lewy pas, wjechał mi TIR, rosyjski zresztą, który połykał TIR-a z Litwy. Zabawa ciągnęła się przez 2,5 km, jechaliśmy 90 km/h, ja na pierwszej pozycji, a 20-30 samochodów za mną, bo ruch był duży. 90 km/h, czyli 25 m/s, i 2,5 km, to bardzo wdzięczne liczby do rachunków pamięciowych i takie podczas jazdy zrobiłem. Jeśli założyć długości TIR-ów równe 20 metrów i fakt, że wyprzedzanie zaczęło się przy odległości między nimi wynoszącej 10 metrów, a skończyło praktycznie przy zerowej (Rosjanin zjechał na prawy pas, gdy tył jego samochodu może o metr lub dwa był przed Litwinem, za co ten go obtrąbił), to wyszło z nich, że na odcinku 2,5 km Rosjanin przejechał 50 metrów więcej, niż Litwin. No i gdyby to tempo obaj utrzymali, to: po 25 km byłoby to więcej o 0,5 km po 250 km - 5 km a po 500 km - 10 km 10 km przy prędkości 90 km/h (25 m/s), to 400 sekund, czyli 7 minut. I tu się nóż w kieszeni sam otwiera, bo czy dotarcie do celu o, np. 19,53 zamiast o 20.00 warte jest irytacji kierowców osobówek i jej potencjalnych konsekwencji? Dla osobówek, oczywiście, bo przecież nie dla TIR-ów. I jeszcze jeden wpis. Niedawno dyskutowaliśmy o tym, jak długo po publikacji można jeszcze wpis edytować. Ja twierdziłem, że przez 30 minut, a Jarek i Jola, że przez godzinę. Chciałem coś jeszcze poprawić we wpisie o TIR-ach, zalogowałem się, przeczytałem, że publikacja była 33 minuty temu i ... nie mam wirtualnego klawisza "Edytuj". To, jak to jest z tą godziną? I nie mam go nadal. Mam Odpowiedz, Cytuj i Zgłoś. RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Edward - 28.10.2019 Wczoraj na Facebook'u opublikowałem tekst, który chyba bardziej pasuje do wątku "NASZE HISTORIE" niż zamieszczone tam cytaty z "Nadii". Jolu i Jarku, jeśli podzielacie tę opinię, to w ww. wątku skasujcie "Nadię", a w to miejsce przenieście poniższy tekst. === Zrobione - Dunolka Ja ponownie z pytaniem, o tę godzinę na edycję posta. Zrobiłem test na obecność klawisza "Edycja" pod opublikowanym tekstem. Był po 20 i 29 minutach od publikacji, a zniknął przy 30 minucie. Nie ma więc godziny na edycję, ani nawet jej połowy! Jest 29 minut i 59 sekund RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Edward - 29.10.2019 (28.10.2019, 04:13:11)Edward napisał(a): Wczoraj na Facebook'u opublikowałem tekst, który chyba bardziej pasuje do wątku "NASZE HISTORIE" niż zamieszczone tam cytaty z "Nadii". Dzięki, Jolu! Dzięki też za wklejenie innych fragmentów tak, aby po wątrobowym wątku powrócić jednak do tego, który jest związany z RGK. Jeśli możesz, to popraw jednak daty. W tekście jest info o PSA z października, a w podpisie widnieje wrzesień. RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Armands - 29.10.2019 Edwardzie, obawiam się, że problem czasu edytowania jest poza możliwościami admina. To raczej wymaga ingerencji w program. pozdrawiam Admin RE: Wątek Edwarda - przeszczep wątroby. - Edward - 29.10.2019 (29.10.2019, 08:05:54)Armands napisał(a): Edwardzie, obawiam się, że problem czasu edytowania jest poza możliwościami admina. To raczej wymaga ingerencji w program. Nie ma potrzeby ingerencji w program. Chciałem tylko wyjaśnić rozbieżność opinii Joli, Twojej i mojej, co do czasu edycji. Pół godziny w zupełności wystarczy, chociaż byłoby super, gdyby istniała możliwość edycji i skasowania posta przez jego autora nawet po kilku miesiącach. |